Kaivalin - 2008-05-01 14:10:23

Andrzej Weso³owski
Podstawy Astrologii Praktycznej


Ku Chwale Bogini Himawanti - Królowej Boskiej Wiedzy Duchowej

Bractwo Himawanti zamieszcza po raz pierwszy zapis tajemnych wyk³adów astrologii praktycznej Andrzeja Weso³owskiego, jednego z nauczycieli rozwijaj±cych ezoteryczne Bractwo Himawanti w Polsce do 1985 roku. Wyk³ady te zosta³y wyg³oszone, a w³a¶ciwie pogodnie i rzeczowo opowiedziane, na nasz± pro¶bê, w pamiêtnych latach 1982-1983, w Warszawie, dla adeptów warszawskiej Szko³y Jogi Integralnej, gdzie zaawansowani adepci reaktywowali Tajemne Ognisko Bogini Himawanti. Andrzej Weso³owki przybywa³ na miejsce naszych spotkañ, w prywatnym mieszkaniu, zawsze elegancki, wytworny, nienagannie ubrany. Jego uprzejme, lekk± ironi± zabarwione maniery, narzuca³y niezbêdny dystans pomiêdzy nim a s³uchaczami. Wyk³ady by³y nagrywane na magnetofon szpulowy, nastêpnie spisywane z ta¶my. Poprawno¶æ spisanego tekstu by³a korygowana przez oddanych uczniów ezoterycznych Zakonu Himawanti, maszynopis trafia³ do naszego archiwum roboczego. Zapis tych wyk³adów stanowi w³asno¶æ archiwum Zakonu Himawanti, bêd±cego w naszej dyspozycji. W archiwum znajduj± siê równie¿ ta¶my magnetofonowe zapisu oraz teksty i notatki odrêczne Andrzeja Weso³owskiego, przekazane przez Niego w celu opracowania i wydania w stosownym czasie. Najbli¿si uczniowie Andrzeja Weso³owskiego tacy jak Tadeusz Zygad³o czy Anna Rakowska z W³oc³awka oraz wielu innych swoje studia duchowe i astrologiczne kontynuowali dalej u ezoterycznego mistrza Zakonu, Mohana Ryszarda Matuszewskiego.

Andrzej Weso³owski urodzi³ siê 21 czerwca 1936 w Warszawie - zmar³ 30 marca 1985 w Warszawie. Kontynuowa³ nauki znanych jeszcze w okresie miêdzywojennych takich znakomito¶ci jak Karol Chobot czy Ossowiecki.

Teksty te by³y opublikowane po raz pierwszy w Internecie na www.himawanti.ceti.com.pl ju¿ w 1995 roku, a tak¿e na www wirtualnej szko³y astrologii, której w³a¶cicielka Marta Milerska by³a ongi¶ s³uchaczk± cyklu. Strona ta obecnie nie jest ju¿ dostêpna. Od tamtego czasu ksi±¿ki, wyk³ady, kursy, seminaria, sesje, warsztaty astrologii sta³y siê wydarzeniami nieomal zwyczajnymi. A przecie¿ wdziêczno¶æ dla Nauczycieli Duchowych jest niezmiennie naturalnym odruchem normalnego serca. Bractwo Himawanti zamieszcza wyk³ady spisane z archiwalnej ta¶my magnetofonowej przez - absolwenta Warsztatu Astrologii Praktycznej w Bielsku Bia³ej. Postaramy siê o umieszczenie na naszej stronie oryginalnego zapisu d¼wiêkowego tych wyk³adów w formacie mp3. Aby¶my znowu mogli us³yszeæ g³os Mistrza Andrzeja wibruj±cy swad±,  b³yskotliwo¶ci±, ironicznym dystansem do wydarzeñ, nade wszystko za¶ m±dro¶ci± ¿yciow±. Andrzej Weso³owski prowadzi³ oprócz nauki astrologii tajne komplety ezoteryczne z m±dro¶ci± Bogini Himawanti przez wiele lat w Warszawie na których bywa³o wiele znakomitych osób z ezoterycznego ¶rodowiska.

Mahasivaratri 1997
Lalita Mohan

Astrologia jest nauk± ¶cis³±. Tego trzeba siê nauczyæ! Astrolog nie wró¿y, ale wyci±ga wnioski i doradza rozwi±zania. Astrologia jest studium tego, jak Ziemia wspó³dzia³a ze swoim kosmicznym ¶rodowiskiem, jest te¿ symbolicznym jêzykiem matematycznej psychologii bazuj±cej na obliczeniach astronomicznych. Astrologia ma zapewnione uznanie ze strony psychologii bez dalszych oporów, poniewa¿ astrologia reprezentuje sumê wiedzy psychologicznej staro¿ytno¶ci. Astrologia mo¿e bez w±tpienia wnie¶æ wiele do psychologii, to jednak, co ta mo¿e zaoferowaæ swej starszej siostrze, jest ju¿ mniej oczywiste. Astrologia mo¿e dostarczyæ mapy, która pomo¿e rozpoznaæ problem, a to z kolei u³atwi znalezienie wyj¶cia z labiryntu, w którym zab³±dzili¶my. Astrologia nie jest ani ³atw± rozrywk±, ani te¿ zabaw±. W gruncie rzeczy nie jest ona wcale rozrywk±, lecz rozleg³ym i skomplikowanym systemem wiedzy, czego nie u¶wiadamiaj± sobie na ogó³ liczne rzesze amatorów bezsensownych "horoskopów" gazetowych. "Horoskopy" te nie maj± bowiem z astrologi± nic wspólnego i ur±gaj± najstarszemu znanemu nam obszarowi usystematyzowanej wiedzy. By³ on zg³êbiany przez najwiêksze umys³y ka¿dej bez wyj±tku epoki historycznej. Uprawianie jej, polegaj±ce na obliczaniu horoskopu, a nade wszystko jego interpretacji, wymaga d³ugotrwa³ych studiów, umiejêtnego ³±czenia elementów wiedzy psychologicznej, astronomicznej, biologicznej, medycznej i socjologicznej, a przede wszystkim wieloletniej praktyki.

Astrologia nie jest ani religi± ani przedmiotem kultu, lecz pradawnym systemem empirycznej wiedzy, któr± bardzo ³atwo mo¿na zweryfikowaæ. Wystarczy po prostu zapoznaæ siê z jej zasadami, kupuj±c w ksiêgarni ezoterycznej porz±dny podrêcznik do jej nauki. Astrologia nie zna przeciwników, zna tylko ignorantów. Astrologia obejmuje relacje Nieba i Ziemi czyli naturalnego siedliska cz³owieka. Astrologia jest praktyczn± prób± odczytania zapisu, który Przeznaczenie powierzy³o Losowi do zrealizowania. Cz³owiek nie znaj±cy swego horoskopu jest jak pijany kapitan statku, który wyrzuca za burtê mapy i wo³a: "Bo¿e, prowad¼!" Dziecko rodzi siê w tym dniu i o tej godzinie, kiedy p³yn±ce ze sklepienia niebieskiego promienie s± w matematycznej harmonii z jego indywidualn± karm±. Jego horoskop jest obrazem jego niezmiennej przesz³o¶ci, ukazuj±cym obecne wyzwania i prawdopodobne przysz³e efekty. Horoskop nie jest wyroczni± ani narzêdziem do przepowiadania przysz³o¶ci, lecz map± umys³u i obrazem karmy. Ju¿ Hipokrates powiedzia³, ¿e lekarz nie znaj±cy astrologii nie ma prawa nazywaæ siebie lekarzem. Prawdziwa astrologia nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, co drukuj± kolorowe magazyny, jak równie¿ z tym, co wygaduj± na jej temat astronomowie i sceptycy. Wierzyæ mo¿na w ¿ycie pozagrobowe, a na astrologii trzeba siê znaæ. Prawda o astrologii zachodniej jest jednak taka, ¿e nadmiern± wagê przywi±zuje do Plutona, który wedle staro¿ytnych planet± nie jest, a zbyt ma³± do tych planet które s± jednak widzialne i maj± naprawdê wielki wp³yw w odró¿nieniu od planetoid. Z niewidzialnych planet staro¿ytni interpretowali jedynie Urana i Neptuna ale poprzez ich widzialne ID jakim s± po³o¿enia Rahu i Ketu, G³owy i Ogona niewidzialnego Smoka. Astrologia zachodu musi te¿ nauczyæ siê dok³adniej analizowaæ po³o¿enia wa¿nych gwiazd w kosmogramie, czego czêsto brakuje. Astrolog musi byæ zarówno dobrym psychologiem i psychoterapeut± jak i szamanem potrafi±cym wykonywaæ ochronne rytua³y dla swych uczniów i klientów, którzy przychodz± po pomoc i doradztwo.

Wyk³ady Astrologii Karmicznej - Tylmanowa 1987 rok
---Lalita Mohan G.K.

                                                                                 * * * * * * *

Andrzej Weso³owski
Podstawy Astrologii Praktycznej  - Cz. I           
wyk³ady w Szkole Jogi Integralnej
Warszawa 1982-1983


Astrologia jako wiedza nieustannie pokazuje mi, ¿e ¶wiat jest cudem, za¶ Przeznaczenie jest poezj± istnienia, wewnêtrznym rytmem, roz¶wietlonym tañcem w ¶wi±tyni Boga. Astrologia jako zawód wymusi³a, bym sta³ siê jej godnym. - Andrzej Weso³owski

Zanim zaczniemy interpretowaæ horoskop

Astrologia jest wiedz± o Kosmosie, a w³a¶ciwie uczy nas o miejscu cz³owieka w Kosmosie. Cz³owiek bowiem wpisany jest w czasoprzestrzeñ Kosmosu, a zw³aszcza naszego Uk³adu S³onecznego. Kiedy wyobrazimy sobie Kosmos z Ziemi± w ¶rodku (mo¿emy przyj±æ taki punkt widzenia), a w³a¶ciwie z Uk³adem S³onecznym w ¶rodku, to bardzo odleg³e gwiazdy s± a¿ gdzie¶ tam, na tzw. sferze gwiazd sta³ych, gdzie¶ na Drodze Mlecznej i mog± byæ opisane wyimaginowan± kul±, niezmiernie odleg³± od Uk³adu S³onecznego. Tê kulê nazywamy Sfer± Niebiesk±.

Znany nam Uk³ad S³oneczny ma w centrum wielk± gwiazdê - S³oñce. W najbli¿szym jej s±siedztwie znajduje siê planeta Wulkan - daje siê wyczuæ astrologicznie istnienie planety obiegaj±cej S³oñce w ci±gu dwóch miesiêcy. Dalej znajduj± siê Merkury i Wenus. Te trzy planety nazywamy planetami wewnêtrznymi, bo z punktu widzenia Ziemi, s± one miêdzy Ziemi± a S³oñcem. Z kolei takie planety jak (po kolei) Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton oraz Trans Pluton, uwa¿ane s± za planety zewnêtrzne. Planety wewnêtrzne dzia³aj± silnie znajduj±c siê na zachodzie, a zewnêtrzne  - na wschodzie, czyli kiedy planety zewnêtrzne wschodz± w horoskopie, dzia³aj± o wiele silniej, ni¿ kiedy zachodz±, a te wewnêtrzne - odwrotnie. Np. Wenus, jako gwiazda wieczorna, jest silniejsza, ni¿ jako gwiazda poranna.

Doba syderalna - doba s³oneczna. Astrologia oparta jest na ruchu S³oñca i doba s³oneczna jest to rok zamieniony na dobê. Rok ma 365 dni i zamieñmy to proporcjonalnie na dobê na 24 godziny, to na jeden dzieñ wypadnie nam 3 minuty 57 sekund, tej doby s³onecznej tzw. syderalnej. I ten czas, który up³yn±³ tej doby od chwili kiedy S³oñce wesz³o w 0° Barana w po³udnie danego dnia, jest podawany w efemerydach na dwunast±. Dlatego te¿ do tego czasu doby syderalnej trzeba dodaæ ten czas rzeczywisty s³oneczny i w ten sposób otrzymali¶my warto¶æ, która w astrologii okre¶lana jest jako RAMC, co znaczy wznoszenie proste ¶rodka nieba (Zenitu). I tê warto¶æ podan± w godzinach zamieniamy na stopnie: 24 godziny = 360°.

Planeta, dom, wszystko to, co ma jakie¶ znaczenie w horoskopie, najsilniej dzia³a na pocz±tku znaku zodiakalnego w 0°, a wp³yw ten bardzo s³abnie w ostatnich stopniach znaku, zw³aszcza od 27 do 29°59' jest najs³abszy i tam ulega ju¿ wypaczeniu, wp³ywowi nastêpnego znaku. Planeta lub dom znajduj±ce siê w takim po³o¿eniu jest pod wp³ywem obu znaków zodiakalnych. Natomiast w pierwszych trzech stopniach, jest pod czystym wp³ywem tego znaku i niejako "wyrywa siê" z horoskopu, tzn. ¿e jej wp³yw te¿ nie jest tam czysty: planeta dzia³a jak znak. Np. Wenus w takim po³o¿eniu, przestaje dzia³aæ jak Wenus w znaku, a nabiera wy³±cznie cech znaku. A wiêc, wszystko to, co znajduje siê od 0 do 3 stopnia jest w horoskopie najsilniejsze. S± jeszcze inne bardzo wa¿ne punkty w horoskopie. Dla Barana, Raka, Wagi i Kozioro¿ca jest to 21°. Dla Byka, Lwa, Skorpiona i Wodnika - 14°, a dla Bli¼ni±t, Panny, Strzelca i Ryb - 19.

Si³a lub s³abo¶æ po³o¿enia planety, mo¿e byæ rozumiana zodiakalnie lub horoskopowo. Ka¿da planeta jest najsilniejsza, kiedy wschodzi. Teraz omawiamy horoskopowe po³o¿enia planet, bo w ka¿dej astrologii po³o¿enie planety horoskopowe jest najwa¿niejsze, przede wszystkim dla wydarzeñ, bo w astrologii urodzeniowej, po³o¿enie zodiakalne jest wa¿ne, dla kszta³towania siê charakteru. Natomiast po³o¿enie horoskopowe, jest wa¿ne ze wzglêdu na wpisanie nas w okre¶lony kontekst fizyczny i dlatego nabiera szczególnej wagi.  Najsilniejszy jest dom pierwszy - Ascendent. Im bli¿ej Ascendentu znajduje siê planeta, tym jest silniejsza, czyli na horyzoncie i poni¿ej horyzontu (ju¿ wschodzi, albo dopiero za chwilê wzejdzie). Odchylenie tego wschodzenia liczone jest tylko do 25°, niezale¿nie od szeroko¶ci pierwszego domu. Czyli 25° poni¿ej horyzontu planeta jeszcze wschodzi, a pierwszy dom mo¿e mieæ np. 35°.

Drugim takim silnym po³o¿eniem jest po³o¿enie zenitalne, czyli dok³adnie nad g³ow±. Jest to trochê s³absze po³o¿enie, ale je¿eli w Ascendencie nic nie ma, to jest to po³o¿enie najwa¿niejsze w horoskopie. Po³o¿enie w MC oznacza, ¿e s± planety w 9 lub 10 domu. Je¿eli s± w obu tych domach, to preferujemy to, co jest w 10. Ale je¿eli jest planeta w Ascendencie, to nie trzeba ju¿ patrzeæ na MC. Dominant± jest to, co wschodzi najpierw. Z tym, ¿e je¿eli wschodz± dwie planety, np. Wenus z Saturnem, to Saturn, jako planeta zewnêtrzna, otrzymuje prerogatywy nad Wenus, bo on jest silniejszy na wschodzie.

Je¿eli jest taka sytuacja, ¿e nie ma nic w Ascendencie, ani w MC, to trzeba zwróciæ uwagê na dom 7, co zachodzi. A je¿eli i tam nic nie ma, to trzeba zobaczyæ, co jest w domu 4, czyli na pó³nocy horoskopu. Je¿eli zdarzy siê, ¿e we wszystkich tych domach nie ma ¿adnej planety, to planeta, która jest najwy¿ej nad horyzontem, staje siê dominant±. Tak siê szuka dominanty. Planeta wspomagaj±c± w dominancie (bo zawsze taka jest), jest ta, która ma najbli¿szy (k±towo), najsilniejszy aspekt. Planeta dzia³a sama tylko wtedy, gdy nie ma ¿adnego wielkiego aspektu.

Aspekty

Szybko¶æ poruszania siê planet: Ksiê¿yc, Merkury, Wenus, S³oñce, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton.

Zawsze s± wa¿niejsze aspekty aplikacyjne. A je¿eli s± dwa aspekty aplikacyjne, to preferujemy ten, który ma mniejsz± odleg³o¶æ k±tow±.

Koniunkcja - identyczne po³o¿enie dwóch planet. W zasadzie dla aspektów wielkich przyjmujemy odchylenie 8°, ale np. dla Jowisza z Saturnem - 10°, a dla S³oñca z Ksiê¿ycem - 12°. Ksiê¿yc dochodz±cy do koniunkcji S³oñca jest bardzo maleficzny. Najgorszy ze wszystkich aspektów, jakie mog± byæ jest nów, ale natychmiast, kiedy to minie, staje siê bardzo beneficzny. Z tym, ¿e je¿eli jakakolwiek planeta znajduje siê 17° od S³oñca, nazywana jest conbus, czyli spalona i S³oñce nabiera charakteru tej planety, a jej wp³yw s³abnie. Ona oddaje swoj± si³ê S³oñcu. Natomiast kiedy planeta znajduje siê 15' od koniunkcji S³oñca (cazini) i mówimy, ¿e planeta znajduje siê w sercu S³oñca i wtedy jest potwornie silna - to s± bardzo wybitne jednostki.

Planety dzia³aj±ce w koniunkcji, jednocz± swoj± wolê, dzia³aj± w jednym kierunku.

Drugim wa¿nym i silnym aspektem, jest kwadratura. Dzielimy ja na wschodz±c± i zachodz±c±. Np. je¿eli szybko id±ca Wenus, zd±¿a do koniunkcji Jowisza i znajdzie siê w kwadraturze, to jest to kwadratura dwa razy silniejsza, od takiej, któr± stworzy Wenus id±ca od koniunkcji do opozycji Jowisza. Wszystkie kwadratury od opozycji do koniunkcji s± silniejsze.  Kwadratury wschodz±ce podniecaj± energie w cz³owieku, robi± go ambicjonalnym. Kwadratura zachodz±ca jest bardzo s³aba i os³abia wole cz³owieka. Powoduje rozd¼wiêk miêdzy planetami, konflikt (tak, jakby k³óci³y siê dwie osoby).

Opozycja nie wyklucza porozumienia, mo¿e przyci±gaæ. Koniunkcja i opozycja s± to aspekty prymaryczne i s± najsilniejsze w horoskopie. Trzeba najpierw zwróciæ na nie uwagê, bo s± to takie aspekty, których cz³owiek nie przewalczy. To stanowi karmê horoskopu. Natomiast pozosta³ymi aspektami mo¿na sterowaæ.

Bardzo silnym aspektem, tak samo jak kwadratura, jest trygon. Z tym, ¿e trygon zachodz±cy jest silniejszy, a wschodz±cy s³abszy. Kiedy planeta minie opozycjê i dochodzi do 120°, to jej wp³yw s³abnie. Ta opozycja os³ab³a, nabiera charakteru beneficznego,, cz³owiek jest rozlaz³y, rozpieszczony, zdarzaj± siê jakie¶ uk³ady, które nie wyrabiaj± w nim nic, tylko mu po prostu wszystko u³atwiaj±. Natomiast, je¿eli planeta idzie do opozycji i tworzy trygon, cz³owiek mo¿e to bardzo twórczo wykorzystaæ.

O po³owê s³abszy od trygonu jest sekstyl - 60° i dzia³a podobnie.

S± jeszcze dwa wielkie aspekty: paralela deklinacyjna, czyli identyczne odchylenie od równika (do 1°), traktowania jak koniunkcja oraz po³o¿enie najsilniejsze ze wszystkich, czyli paralela zodiakalna (identyczne odchylenie w stopniach od po³udnika niebios). Paralel± zodiakalna jest równie¿ identyczne odchylenie planet od linii horyzontalnej horoskopu.

Pó³aspekty, to aspekty ma³e.

Ka¿dy szczyt domu, MC i Ascendent maj± odchylenie 5° (przy wielkich aspektach). Planety wielkie maj± przeciêtnie odchylenie 8°, a ma³e 3°. Aspekty ma³e - 3°.

Interpretacja horoskopu

W momencie, w którym przystêpujemy do interpretacji horoskopu nale¿y zamkn±æ ju¿ wszystkie ksi±¿ki i pos³ugiwaæ siê jedynie t± wiedz±, któr± mamy w g³owie. Trzeba umieæ wyci±gaæ wniosek syntetyczny z ca³ego obrazu nieba, a nie tylko z poszczególnych czynników jak np. po³o¿enie Ascendentu czy S³oñca, mówi±ce o cechach cz³owieka. W procesie interpretacji dochodzimy w koñcu do pe³nego obrazu i zrozumienia tego problemu. Interpretacja sk³ada siê z trzech podstawowych kroków. Zadajemy horoskopowi pytania. To my sami musimy postawiæ problem - nie odbywa siê to mechanicznie: teraz we¼miemy horoskop i wszystko z niego wypiszemy. By³oby to zajêciem zupe³nie bezprzedmiotowym. Robimy wiêc inaczej: zadajemy horoskopowi pytania, np. o d³ugo¶æ ¿ycia danego cz³owieka, o jego zawód czy charakter. Ogólnie rzecz bior±c zawsze pos³ugujemy siê planet±, jako sygnifikatorem danej sprawy. Planet± znajduj±c± siê w okre¶lonym znaku zodiakalnym i domu horoskopu. Przypatrujemy siê temu i wydobywamy znaczenie. To jest pierwszy krok.

Nastêpny krok to szukanie relacji z drug± planet±, równie¿ znajduj±c± siê w okre¶lonym znaku i domu. Relacji poprzez aspekt czy dyspozycjê. Nastêpnie obserwujemy to, co zwi±zek tych planet reprezentuje w stosunku do dyspozycji ca³ego horoskopu - ca³ego nieba. W praktyce odbywa siê to w ten sposób. Pytamy o charakter cz³owieka. Wschodzi Kozioro¿ec. Ludzie ze wschodz±cym znakiem Kozioro¿ca - my¶limy sobie - s± uparci i ambitni. Saturn w Strzelcu w 12 domu. Saturn w Strzelcu - krystalizacja idealizmu Strzelca, zainteresowania bardziej monotematyczne, filozoficzne. A w 12 domu - ukrywane przed otoczeniem, introwertyzm, samorozwój. Je¿eli teraz Saturn ma koniunkcjê z jak±¶ planet±, to zwracamy na to szczególn± uwagê, bo do cech Saturna do³±czy siê jeszcze co¶. Je¿eli nie ma, to zwracamy uwagê na po³o¿enie Jowisza, bo on dysponuje Saturnem i ostatecznie decydujemy o tym Saturnie przez po³o¿enie Jowisza. Inaczej to bêdzie wygl±da³o, je¿eli Jowisz bêdzie w kwadraturze do Saturna, inaczej, je¿eli w trygonie, a inaczej, je¿eli nie bêdzie mia³ ¿adnego aspektu. Dajmy na to, ¿e Jowisz znajduje siê w znaku Panny, w kwadraturze do Saturna. W ostatecznym rozrachunku cz³owiek ten staje siê drobiazgowy, ma³ostkowy, ma utrudnione my¶lenie syntetyczne, bo znak Panny jest krytyczny, dok³adny i rzeczowy. I cechy Jowisza s± ta zniszczone. Wydedukujemy z tego, ¿e cz³owiek mo¿e mieæ takie zainteresowania, ale w koñcu bêdzie ekonomist±. Mo¿e interesowaæ siê pedagogik±, ale nie mo¿e prawdziwie interesowaæ siê filozofi±, gdy¿ jego umys³ nie jest a¿ tak wybitny jak np. przy Jowiszu w kwadraturze Saturna w Strzelcu, gdzie Jowisz bêdzie bardzo silny i da zainteresowania kap³añstwem i wy¿szymi piêtrami ducha. Gdyby Jowisz znajdowa³ siê np. w trygonie w znaku Barana, wzmocni³by cechy Strzelca, przebywaj±c w zgodnym znaku Ognia.

Zanim jednak przyst±pimy do jakiejkolwiek interpretacji nale¿y zbadaæ samego siebie, czy posiada siê tzw. dar astrologiczny, gdy¿ nie ka¿dy mo¿e interpretowaæ horoskop, tak samo jak nie ka¿dy mo¿e byæ lekarzem. Dar astrologiczny manifestuje siê na bardzo ró¿ne sposoby, poniewa¿ obraz mentalny mo¿e wytwarzaæ siê na ró¿nej g³êboko¶ci w ró¿nych umys³ach. Jeden bêdzie siê bardzo koncentrowa³ i powoli dochodzi³ do prawid³owych wniosków, inny robi to spontanicznie, dla laika niemal natychmiastowo, ale i jeden, i drugi mo¿e byæ dobrym astrologiem.

Przede wszystkim nale¿y zwróciæ uwagê na to, ¿e przewaga znaków pewnej grupy (Ogieñ, Woda, Powietrze, Ziemia) ju¿ co¶ nam mówi o charakterze cz³owieka. Na przyk³ad: Ogieñ daje ostro¶æ intuicji, ale niecierpliwo¶æ i po¶piech. Przewaga znaków Powietrza daje spontaniczno¶æ, inteligencjê, ale i pewn± powierzchowno¶æ, bo przy z³ych aspektach nadmiar inteligencji bêdzie powodowa³ lenistwo w pracy nad ni±. Ziemia daje si³ê koncentracji, ale bardzo du¿± metodyczno¶æ i powolno¶æ s±dzenia - w ten sposób dochodzi siê do dobrych wniosków. Przy z³ych uk³adach mo¿e to byæ nadmierne spowolnienie, a wrêcz marudno¶æ. Znaki Wody daj± du¿± wyobra¼niê, wra¿liwo¶æ, bardzo g³êbok± intuicjê - s± najczêstsze u astrologów irracjonalnych, my¶l±cych symbolicznie, obrazowo, wrêcz jasnowidzów. Jednocze¶nie daj± du¿e wahania, w±tpliwo¶ci, wra¿liwo¶æ psychiki powoduj±c± fluktuacje. Ludzie ci nie zawsze "równo" pracuj±. Znaki kardynalne maj± pewn± analogiê ze znakami Ognia i powietrza, znaki zmienne z Wod±, a znaki sta³e z Ziemi±. Maj± te same cechy,

Nastêpn± bardzo wa¿n± spraw± jest obsadzenie domów 1, 4, 8, 9 i 12 a zw³aszcza 9 domu horoskopu i po³o¿enie jego w³adcy oraz Jowisza jako naturalnego w³adcy tego domu - ma to podstawowe znaczenie dla daru astrologicznego. W astrologii pojêciowej, racjonalnej Jowisz ma wiele wspólnego z tzw. zdrowym rozs±dkiem i wyci±ganiem wniosków syntetycznych - aposteriori. Po³o¿enie w horoskopie, si³a zodiakalna czy aspektowa Jowisza mówi nam o mo¿liwo¶ci dobrego s±dzenia. Sprawiedliwego s±dzenia.

Dom 1, znajduj±ce siê w nim planety i po³o¿enie w³adcy Ascendentu mówi± nam o powo³aniu cz³owieka. Dom 4 ma wiele wspólnego z grobem, z okultyzmem, ze sprawami ukrytymi, z radiestezj±. Obsadzenie domu 4 jest czêstsze u radiestetów ni¿ u astrologów, bo to jest Ziemia. Dom 8 wi±¿e siê z tym wszystkim, co ukryte, z ¿yciem pozagrobowym, ca³± filozofi± okultyzmu, antropozofi±. Dom 9 to wy¿sze piêtro ¶wiadomo¶ci, tzw. nad¶wiadomo¶æ, piêtro integracji wy¿szego ¶wiatopogl±du, filozofia, wy¿sze studia. I wreszcie dom 12 mówi±cy znów o okultyzmie, sprawach ukrytych itd. Z tym, ¿e dom 12 jest czêstszy u psychiatrów ni¿ u astrologów.

Najbardziej przydatnymi dla daru astrologicznego planetami (bierzemy pod uwagê po³o¿enie i si³ê planety) s± przede wszystkim:
# Uran stanowi±cy kana³, jakim nasza ¶wiadomo¶æ kontaktuje siê z pod¶wiadomo¶ci±. Wydobywanie nag³ych idei z pod¶wiadomo¶ci. Czyli jest to mo¿liwo¶æ penetracji, decyzje, nag³e o¶wiecenie, nag³e zrozumienie.
# Ksiê¿yc warunkuj±cy koordynacjê tych wszystkich dedukcji. ¬le po³o¿ony lub atakowany przez malefiki Ksiê¿yc bêdzie w ostatecznym rachunku powodowa³ b³±d w s±dzeniu, gdy¿ dedukcje nie bêd± skoordynowane. W astrologii nale¿y braæ pod uwagê wiele czynników i przy syntezie mog± nast±piæ zak³ócenia.
# S³oñce warunkuj±ce nag³e o¶wiecenie, mo¿liwo¶æ pojmowania spraw wy¿szych oraz nasz w³asny idealizm, który jest tu konieczny.
# Neptun daj±cy intuicjê i inspiracjê p³yn±ce ze ¶wiata niewidzialnego (czêstszy jest u ludzi medytuj±cych ni¿ u astrologów, chocia¿ dobrze wykonana interpretacja horoskopu jest medytacj± astraln±)
# Pluton natomiast daje penetracjê i dociekliwo¶æ umys³u. Siêganie do ¶wiata niewidzialnego, pod pow³okê zewnêtrzn±.

Ze znaków najbardziej przydatne s± Strzelec, Wodnik, Bli¼niêta, Rak, Lew i Ryby oraz Skorpion. Silnie obsadzone Ryby ju¿ daj± ten dar, a zw³aszcza - jak mówi Ptolomeusz - Bli¼niêta i Strzelec. Saturn potrzebny jest do odpowiedniej koncentracji, do samodzielnych, ¿mudnych badañ. Merkury warunkuje stopieñ inteligencji. Wenus sposób kontaktu ze ¶wiatem zewnêtrznym, stosunki z klientami itd. Np. przy silnie atakowanej Wenus nikt nam nie uwierzy! Mars potrzebny jest dla daru przekonywania innych. Np. maj±c Marsa w Byku nikogo nie przekonamy, bo bêdziemy zbyt powolni a jednocze¶nie uparci. Szczególnie przykre jest po³o¿enie Marsa w Raku. Powoduje ogromn± niecierpliwo¶æ dzia³ania i chaos.

W astrologii jest taki trójk±t: domy, planety i znaki. Nie mo¿na tych trzech rzeczy rozpatrywaæ osobno. Zawsze trzeba braæ je pod uwagê razem. Pytanie, co znaczy np. Mars w Rybach jest bez sensu. Nic nie znaczy! Zale¿y, w jakim jest domu. Jest to tylko zafiksowany pewien kierunek my¶lenia a resztê trzeba samemu rozumieæ.

Kiedy mówimy o domach astrologicznych musimy uwzglêdniæ dwa systemy domów. Pierwszy - system radykalny - od 1 do 12 domu. Drugi - derywacyjny. I nie nale¿y myliæ ich ze sob±. Je¿eli kto¶ ma np. Marsa w Rybach w 5 domu, to nieudolny astrolog mo¿e wywnioskowaæ, ¿e dziecko tego cz³owieka bêdzie chorowa³o i umrze. A to wcale nie o to chodzi! Sprawa dotyczy przyjaciela ¿ony, bo to jest dom 11 jego ¿ony. Zale¿y to od po³o¿enia Jowisza i Neptuna jako dyspozytorów tego Marsa. Zawsze nale¿y o tym pamiêtaæ i nie wolno odrywaæ jednego od drugiego. Nigdy nie rozpatrujemy tego Marsa w Rybach oddzielnie. Musimy od razu spojrzeæ na Jowisza i Neptuna i zrozumieæ czy tu chodzi o dziecko, czy o przyjaciela ¿ony, czy mo¿e o m³odszego , drugiego z kolei brata. Nigdy nie wiadomo, bo Mars mo¿e rz±dziæ 6 domem i mo¿e to byæ choroba w³asna (p³ciowa, weneryczna). W danym okresie ¿ycia mo¿e to oznaczaæ ró¿ne rzeczy, a wyci±gniêcie koñcowego wniosku to ca³y, d³ugi proces. Nale¿y jeszcze pamiêtaæ, ¿e znaki te¿ dzia³aj± jak domy, czyli w ten sposób mamy trzy systemy domów. Znaki dzia³aj± nie tylko w warstwie psychologicznej, niejako nadaj±cej informacje. Na przyk³ad: Strzelec to sprawy wy¿szego piêtra rozwoju duchowego, tak samo jak sprawy zagraniczne, jêzykowe, sportowe itd., a jednocze¶nie jest to dom 9 i po³o¿enie w³adcy Ascendentu w domu 9 dzia³a tak samo jak w Strzelcu, w innym domu i te¿ mo¿e daæ podró¿ zagraniczn±.

Tych trzech systemów nie da siê od siebie oderwaæ. Je¿eli to zrobimy to prognoza zacznie szwankowaæ. Dopiero rozwa¿ywszy wszystkie trzy razem zauwa¿amy najsilniejsz± tendencjê i wyci±gamy wniosek.

Pozosta³y nam jeszcze planety. Po³o¿enie planety i jej dzia³anie interpretuje siê te¿ przez pewnego rodzaju trzykrotno¶æ. Przede wszystkim trzeba zbada w³asn± naturê planety, nastêpnie pozycjê planety w znaku i domu, a nastêpnie aspekty do innych planet I dopiero wtedy mo¿na powiedzieæ jak ta planeta dzia³a.

Zacznijmy od w³asnej natury planety. Na pocz±tku najlepiej nie rozdrabniaæ siê z tym i nie staraæ siê zapamiêtywaæ wszystkiego na temat jej dzia³ania. Wystarczy zapamiêtaæ np. Merkury - inteligencja, S³oñce - wola cz³owieka, Wenus - mi³o¶æ itd. To jest natura tej planety i tego na razie siê trzymajmy. Pó¼niej patrzymy na jej pozycjê w znaku i domu. Inaczej bêdzie dzia³a³a Wenus w Byku a inaczej w Skorpionie, gdzie jej po³o¿enie jest zniszczone. Inaczej bêdzie dzia³a³a w 5 domu a inaczej w 6. Na innym terenie siê to bêdzie wy³adowywa³o. Wyci±gamy wnioski na ten temat a nastêpnie przystêpujemy do badania aspektów. Powiedzmy, ¿e kto¶ ma Wenus w 5 domu, w Byku, "tylko" w trzech kwadraturach: do Marsa, Plutona i Saturna w domu 8 w Lwie. I mimo tej ¶wietnej zapowiedzi Wenus w Byku nie nau¿ywa siê. Te aspekty przeszkadzaj± i nic siê na to nie poradzi. Jak z ka¿dym z³ym aspektem - u¿yje sobie jak zm±drzeje.

Bardzo wa¿nym momentem jest zaobserwowanie tzw. satelicjum lub clusterum. Jest to grupa trzech lub wiêcej planet w jednym znaku i domu horoskopu. Je¿eli jest to rozbite przez dom lub znak ju¿ tak nie dzia³a. Przy czym znowu rozró¿niamy dwie sytuacje. Najsilniejsze clusterum jest wtedy, gdy dyspozytor (w³adca) znajduje siê te¿ w tym znaku. Druga mo¿liwa sytuacja - gdy dyspozytor jest gdzie indziej. Na przyk³ad: du¿a grupa planet znajduje siê w Skorpionie i jest w niej Mars lub Pluto - wówczas jest to nies³ychanie silne i dzia³a beneficznie. Je¿eli dyspozytor jest nieobecny, a zw³aszcza, je¿eli jest atakowany przez malefiki mo¿e spowodowaæ bardzo fatalny uk³ad. I najbli¿sze przej¶cie ciê¿kiej planety (nawet Jowisza) mo¿e wywo³aæ katastrofê. Clusterum jest tym silniejsze im mniejsze odleg³o¶ci s± miêdzy planetami. Wszystkie planety w koniunkcji s± silniejsze ni¿ np. dwie planety w koniunkcji, przerwa kilkunastu stopni i znów dwie planety w koniunkcji.

Omówimy teraz po³o¿enia satelicyjne w ró¿nych znakach. Najpierw w dobrym sensie, czyli gdy dyspozytor jest obecny:
# W Baranie daje wyj±tkowo wielk± energiê i predestynacjê do ¿ycia politycznego. Jest charakterystyczne w horoskopach wybitnych polityków i wojskowych, ludzi robi±cych ³ad w ciê¿kich czasach.
# W Byku daje wielk± predestynacjê do spraw finansowych i wielk± sk³onno¶æ do tzw. realizmu krytycznego. Jest to szalony upór i powolno¶æ dzia³ania, ale umys³ jest realny - takie po³o¿enie miewaj± bankierzy.
# W Bli¼niêtach charakterystyczne dla encyklopedystów w³adaj±cych ró¿nymi talentami, rysuj±cych, buduj±cych lub pisz±cych co¶ (Leonardo da Vinci mia³ wielk± grupê planet w Bli¼niêtach). Umys³ wszechstronny, wybitno¶æ inteligencji.
# W Raku jest to najczê¶ciej zmys³ artystyczny, bardzo charakterystyczny dla malarzy - wyobra¼nia staje siê nies³ychanie twórcza.
# W Lwie typowe dla aktorów, jest tu raczej wola dzia³ania i chêæ pokazania siê, zaimponowania za wszelk± cenê. Wyobra¼nia artystyczna.
# W Pannie jest to typowe dla matematyków i fizyków. Umys³ jest analityczny, matematyczno-fizyczny, ale bardzo twórczy i bardzo ³adnie rozwijaj±cy siê.
# W Wadze - znów dla polityków. Clusterum w Wadze nie dzia³a na gruncie artystycznym. Oczywi¶cie bêd± jakie¶ zainteresowania w tym kierunku, ale silniejsze dzia³anie bêdzie w dziedzinie polityki i chêæ zaimponowania w ¶wiecie obcych ludzi przez kontrakty, oddzia³ywanie na t³um itd. Cz³owiek zyskuje sympatiê i pnie siê w górê.
# W Skorpionie s± to zainteresowania medyczne albo psychiatryczne na najwy¿szym poziomie, antropozoficzne, jogowskie itd.
# W Strzelcu jest to charakterystyczne dla kap³anów, papie¿y, gdy¿ dochodzi tu jeszcze chêæ Ognia, czyli imponowania. Strzelec dzia³a podobnie do Skorpiona, tylko przenosi to wszystko na piêtro imponowania, wywierania wra¿enia. Wiêcej jest tu zewnêtrznej pompy ni¿ w Skorpionie, któremu bardziej zale¿y na realnych sprawach, ni¿ na wygl±dzie zewnêtrznym.
# W Kozioro¿cu jest to charakterystyczne dla wielkich posiadaczy, ludzi szczególnie chytrych i przemy¶lnie dzia³aj±cych w polityce, dochodz±cych do najwy¿szych stanowisk przez intrygi. Na staro¶æ dobrzy erudyci. W¶ród nauczycieli ludzko¶ci by³o bardzo wielu Kozioro¿ców, którzy nie interesowali siê polityk± a zostali np. rektorami Akademii Francuskiej. Charakterystyczne dla Kozioro¿ca jest to, ¿e poza naukowymi s± zawsze zainteresowania administracyjne.
# W Wodniku jest to charakterystyczne dla wynalazców typu Edison. Je¿eli w Wodniku skupi siê wielka grupa planet to cz³owiek tworzy co¶ dla dyspozycji innych i nie chodzi mu o nagrodê, a raczej o zaskoczenie.
# W Rybach powoduje nieprzepart± chêæ po¶wiêcania siê. W ten sposób bêdziemy mieli ró¿ne s³ynne ofiary dziwnych okoliczno¶ci, wojen itd. Romantyków typu: umiera³ na gru¼licê, ale napisa³ muzykê przez 4 tygodnie itd.

Teraz omówimy ujemne wp³ywy satelicjum, czyli sytuacjê, gdy dyspozytor jest nieobecny. Bo je¿eli nawet bêdzie Jowisz z Wenus i S³oñcem w koniunkcji, np. w Skorpionie a Mars w Byku w opozycji lub Pluto strzeli kwadratur± z Lwa, to w ¿adnym wypadku nie uwa¿ajmy tej koniunkcji za dobr±. Owszem, te planety s± dobre i dadz± jakie¶ dobro, ale pó¼niej, jak przygrzeje tamta planeta, to cz³owiek gorzko po¿a³uje, ¿e mu to dobro przysz³o. I w koñcowym rozrachunku bêdzie to wygl±da³o na najwiêksz± tragediê ¿yciow±.
# Baran da nadmiern± niecierpliwo¶æ i sk³onno¶æ do nag³ych wypadków, zagro¿enie ¿ycia przez nadmierne ryzykowanie. Konstruowanie czego¶ wbrew zdrowemu rozs±dkowi, g³upiego.
# Byk da niesamowit± chytro¶æ, sk±pstwo, ciu³anie pieniêdzy i straszne wpadki finansowe. Bêdzie to typowe u¿ywanie, nastawienie konsumpcyjne.
# Bli¼niêta dadz± ogromn± powierzchowno¶æ, wielk± gadatliwo¶æ - zupe³nie bez sensu. Jest to typowe dla ludzi zabawiaj±cych towarzystwo g³upimi dowcipami, klepi±cych trzy-po-trzy, opowiadaj±cych wielkie sensacje. Jest to równie¿ typowe dla grafomanów czy ludzi pisz±cych donosy, urzêdasów. Ludzi, których inteligencja nie ma ¿adnego zastosowania
# Rak da ogromne przeczulenie, przewra¿liwienie, chorowito¶æ, martwienie siê zupe³nymi g³upstwami, zamykanie siê w domu, zamartwianie siê. Wystêpuj± zwyk³e objawy histerii i jest to czêste dla chorób psychicznych.
# Lew powoduje typow± erotomaniê i najczêstszy jest dla zboczeñ p³ciowych i psychopatologii ¿ycia seksualnego.
# Panna daje ogromn± chorowito¶æ, zw³aszcza uk³adu trawiennego, przedwczesn± ¶mieræ itd. Poza tym niezwyk³± pedanteriê i skrupulatno¶æ, lekomaniê i temu podobne sk³onno¶ci. Przede wszystkim daje nadmierny krytycyzm, k³ótliwo¶æ, straszn± drobiazgowo¶æ i dociekliwo¶æ. Wszystko zauwa¿y i skrytykuje.
# Waga daje ekstremalne wahania, trudno¶ci z podjêciem decyzji, cyklotymiê. Typowe jest dla cyklotemików, którzy przeskakuj± z jednego nastroju b³yskawicznie w drugi, raz p³acz±, raz siê ¶miej±. S± nies³ychanie wra¿liwi, a w ¿yciu i swoich decyzjach silnie zale¿± od fluktuacji ¶rodowiska. S± to ludzie bezwolni.
# Skorpion, tak samo jak Lew jest bardzo czêsty dla spraw patologicznych, ale bardziej sadystycznych i morderczych sk³onno¶ci. Jest to typowe dla jakiego¶ Upiora z Bostonu czy Kuby Rozpruwacza. Ewentualnie dla pracowników jakiego¶ re¿imu, wy³adowuj±cych instynkty sadystyczne zgodnie z prawem danego kraju. Ró¿ny mo¿e byæ stopieñ pora¿enia planet i do ró¿nych rzeczy mo¿e prowadziæ. Najczê¶ciej (jak wynika ze statystyk) Pluto atakuje satelicjum w Skorpionie z³ym aspektem z Lwa. By³a przecie¿ ca³a lawina tego typu morderstw na Zachodzie, gwa³tów, zamachów faszystowskich itd. Podobny okres prze¿yli¶my w latach 30, gdy tworzy³y siê partie faszystowskie, a Pluto u tych ludzi by³ w Byku, w opozycji do Skorpiona.
# Strzelec nie jest zbyt podatny na to pora¿enie, a jedynie wystêpuje tu silny ateizm. To jest typowe dla absolutnych wrogów wszelkiej ideologii, nie rozumiej±cych w ogóle o co w tym chodzi, my¶l±cych tylko o sprawach materialnych. Takie satelicjum wystêpowa³o w Marksa. Jest to jeszcze typowe dla ludzi, którzy zamiast rozwojem duchowym zajmuj± siê np. cyklistyk± albo biegami terenowymi.
# Kozioro¿ec to z regu³y taternicy gin±cy w górach lub przywódcy, którzy tak± sam± wspinaczkê i ekwilibrystykê uprawiaj± na polu polityki. Balansuj± na skraju przepa¶ci.
# Wodnik natomiast jest bardzo gro¼ny - jak wszystkie znaki sta³e. S± to bowiem rewolucjoni¶ci, którzy s± najbardziej zdziwieni skutkami w³asnych reform. Anarchi¶ci podk³adaj±cy bomby i mówi±cy: "wszystko trzeba zniszczyæ", ale nie maj±cy ¿adnego projektu, co potem? I bardzo s± zdumieni skutkami. Wcale im nie o to chodzi³o i mówi±: przepraszam bardzo, ale ja idê robiæ rewolucjê do innego kraju.
# Ryby najczêstsze s± dla bardzo silnych schorzeñ psychicznych, wielkiej indolencji, niechêci do wszelkiego dzia³ania, izolowania siê od ludzi. Typowe dla pustelników, ludzi, którzy siê dobrowolnie izoluj±, wiê¼niów takich jak Edmund Dantes.

Jest jeszcze jedno zjawisko, na które nale¿y zwróciæ uwagê. Mianowicie nadmiar dobrej cechy jest tak samo szkodliwy, jak z³a cecha. I to mo¿e byæ bardzo ró¿nie w horoskopie. Mo¿e byæ nadmiar trygonów, tak samo jak nadmiar opozycji. Bardzo czêsto pocz±tkuj±cy astrologowie robi± ten b³±d, ¿e zwracaj± nadmiern± uwagê na aspekty i uwa¿aj±, ¿e jak kto¶ ma same trygony, to mu siê bêdzie dobrze wiod³o. To nie jest tak. Energia, zw³aszcza psychiczna, mo¿e byæ u¿ywana konstruktywnie i destruktywnie. Jest to identyczna energia. Ró¿ny jest tylko sposób, w jaki cz³owiek jej u¿ywa. Ta sama scena zrobiona na deskach Teatru Wielkiego wywo³a poklask t³umów, ale m±¿ nie ucieszy siê, je¿eli zrobimy mu takie samo przedstawienie wieczorem w domu. Mo¿e siê nawet pogniewaæ. Dlatego te¿ wa¿ne jest jak siê u¿ywa tego horoskopu, jak cz³owiek traktuje w³asn± psychikê i w³asny organizm. Poza wszystkim mamy przecie¿ racjonalny umys³.

Wyobra¼my sobie tak± sytuacjê: cz³owiek ma Marsa w Baranie w trygonie Jowisza w Strzelcu. Jowisz w Strzelcu jest w pierwszym domu, Mars w 4. Obie planety w rogach horoskopu i to w³a¶nie jest nadmiar dobrej cechy. I cz³owiek ten niew±tpliwie zginie w czasie podró¿y zagranicznej w wypadku samochodowym. Wydawa³oby siê, ¿e jest to wyj±tkowo dobry uk³ad, ale kiedy przystêpujemy do interpretacji, to widzimy, ¿e jego ojciec (4 dom - Mars w Baranie) jest cz³owiekiem szczególnie odwa¿nym, wojskowym, czy in¿ynierem, bardzo silnym mê¿czyzn±, a przez trygon Jowisza mia³ siln± koneksjê z synem, mia³ na niego dobry wp³yw i wychowa³ go na wzór i podobieñstwo swoje. Na naiwnego, szczerego mê¿czyznê, otwartego dla ¶wiata i ludzi, wspania³ego faceta - tylko nazbyt naiwnego. Jowisz w Strzelcu interesuje sprawami zagranicznymi, sportem itd.. - razem to bêdzie dawa³o okropne ryzykanctwo, bo ten cz³owiek w ogóle nie rozumie, ¿e mo¿e go co¶ z³ego spotkaæ. I je¿eli teraz Saturn w tranzycie przejdzie przez trygon Marsa zobaczymy efekty. Ten trygon Jowisza mo¿e daæ tylko ³adny pogrzeb. Wszystkie te problemy trzeba starannie rozwa¿yæ.

Kiedy interpretujemy ju¿ jaki¶ konkretny horoskop zaczynamy zawsze od po³o¿enia w³adcy Ascendentu. Jest to pierwszy punkt, na który trzeba zwróciæ uwagê. Dokonujemy tzw. szybkiej analizy i dopiero potem zabieramy siê do pe³niejszej. Najpierw trzeba siê zorientowaæ, z kim mamy do czynienia, jaki jest poziom tego cz³owieka, czy bêdziemy mieli z nim kontakt, czy w ogóle nale¿y podj±æ siê tej analizy. S± ludzie, którym nie nale¿y robiæ horoskopu. Pierwsz± tak± sygnifikacj± jest Saturn w rogu horoskopu; a zw³aszcza w domu 7. Przy takim po³o¿eniu mo¿na mieæ silne podejrzenia, ¿e ów cz³owiek nie bêdzie wierzy³ temu, co mówi astrolog. Mo¿e nawet w pierwszej chwili i uwierzy, ale po miesi±cu narobi strasznych plotek. Takie po³o¿enie Saturna ¶wiadczy o braku ufno¶ci do ¶wiata zewnêtrznego. Cz³owiek nie jest szczery i otwarty i trzeba go d³ugo przekonywaæ. Jego kontakt ze ¶wiatem i lud¼mi jest saturnowy, marudny. Ale poniewa¿ nie wnioskuje siê z jednej cechy, trzeba teraz popatrzeæ na Saturna w znaku. Je¿eli bêdzie to Saturn w Wadze to cz³owiek staje siê rozs±dniejszy i towarzyski. Ale jak jest Saturn w Baranie to wtedy staje siê w¶ciek³y i agresywny. Teraz popatrzmy gdzie jest Mars. Znajduje siê on powiedzmy w 8 domu. Czyli tchórz! Je¿eli cokolwiek mu powiemy, to on zaraz wpadnie w panikê i bêdzie siê trz±s³, a jeszcze przyjdzie do nas jego matka i zrobi awanturê, dlaczego go straszymy. A je¿eli Mars (dyspozytor Saturna) znajdzie siê w 5 domu, no to po rozmowie z astrologiem ten cz³owiek pójdzie na wódkê i te¿ co¶ nabredzi, zacznie rozrabiaæ. A je¿eli Mars w 3 domu - to on nam zrobi awanturê i jeszcze napisze donos. Gdy¿ wówczas jest to m¶ciwy cz³owiek. Je¿eli natomiast Mars bêdzie w 1 domu, to jak mu powiemy prawdê, to on nas pobije. Dzieje siê tak dlatego, ¿e koneksja Mars-Saturn warunkuje stopieñ wydalania agresji. Frustracja pobudza najprostszy mechanizm obronny - agresjê. A naszym zadaniem jest zrozumieæ, jak siê ta agresja wy³adowuje. Ka¿dy kontakt miêdzyludzki mo¿e wywo³aæ agresjê, a zw³aszcza prawda powiedziana cz³owiekowi w oczy. I je¿eli siê tego nie zrozumie, zawsze siê bêdzie mia³o k³opoty z lud¼mi.

Saturn niekoniecznie musi znajdywaæ siê w rogu horoskopu, ¿eby wywo³ywaæ agresjê. Wystarczy, ze jest w³adc± rogu horoskopu. Ka¿dy róg horoskopu to jest g³ówne wy³adowanie w ¶wiat zewnêtrzny. Domy schowane nie wywo³uj± tak silnego wydzielania energii psychicznej. Jest to ju¿ bardziej wewnêtrzne. Natomiast szczególnie silnie dzia³aj± tzw. rogi, czyli 1, 4, 7, 10 dom. Najaktywniej dzia³a dom 7 i dlatego Saturn w 7 domu jest szczególnie gro¼ny.

Ale je¿eli w 7 domu bêdzie Kozioro¿ec, a Saturn ma jakie¶ koneksje z Marsem i domem 3 lub Merkurym to te¿ nam mo¿e ten cz³owiek narozrabiaæ. Najczê¶ciej - przy s³abszych uk³adach - umówi siê i nie przyjdzie, zmieni zdanie, wycofa siê. Ale przy silnych - bêdzie siê m¶ci³, bêdzie szuka³ zwolenników, zwo³ywa³ zebrania, wiece. Bo to jest ju¿ wróg astrologii.

Ludzie maj±cy bardzo z³y uk³ad Merkurego i Urana (kwadraturê lub opozycjê) niezwykle trudno pojmuj± astrologiê. Ich umys³ nadaje siê raczej do astronomii ni¿ astrologii. Dlatego, ¿e Merkury to intelekt, a Uran to kana³ z pod¶wiadomo¶ci± i nastêpuje konflikt tych dwóch cech. To nie jest twórczy umys³, a do astrologii potrzebny jest twórczy.

Przystêpuj±c do normalnej interpretacji zwracamy szczególn± uwagê na po³o¿enie w³adcy Ascendentu. Patrzymy na horoskop i widzimy, ¿e wschodzi znak Kozioro¿ca. Mówimy: cz³owiek uparty, ambitny, chc±cy zrobiæ karierê, wybiæ siê ponad swoj± pierwotn± grupê. Saturn znajduje siê np. w znaku Panny. Wiemy, jaki jest teren znaku Panny i wnioskujemy, ¿e jest to niew±tpliwie jaki¶ intelektualista, bo Panna podlega Merkuremu. Poniewa¿ jest to znak raczej analityczny ni¿ syntetyczny, wiêc bêdzie to jaki¶ technik, urzêdnik, ale nie twórca. Za³ó¿my, ¿e Saturn jest w koniunkcji z Ksiê¿ycem. Musimy popatrzeæ jak dzia³a Ksiê¿yc w Pannie. Daje szczególnie dobr± wyobra¼niê, erudycjê itp. Je¿eli Saturn nie ma ¿adnej koniunkcji musimy zwróciæ uwagê na Merkurego. Dokonujemy tu pewnej wolty: jest Ascendent, jest w³adca Ascendentu w konkretnym znaku i bez koniunkcji. Teraz patrzymy na dyspozytora w³adcy Asc. w domu. Tam s± wy³adowania. Powiedzmy, ¿e Saturnem w Pannie dysponuje Merkury w 4 domu. Czyli wszelkie sk³onno¶ci przynoszone przez Saturna rozwin± siê szczególnie pod koniec ¿ycia. St±d wniosek, ¿e ¿ycie bêdzie d³ugie i du¿a prominencja, bo dom 4 to koniec ¿ycia. Obecny tam Merkury dzia³a bardzo dobrze na inteligencjê, nie powoduje sklerozy itd. A je¿eli Merkury bêdzie w 10 domu, to ambicje bêd± jeszcze wiêksze, ju¿ w ¶rednim wieku cz³owiek dojdzie do prominencji. W ten sposób mo¿emy siê przekonaæ, w jakim wieku ta tendencja jest szczególnie manifestowana i z tego co¶ wywnioskowaæ. Równie¿ mo¿emy wywnioskowaæ, na jakim terenie to bêdzie dzia³a³o. Przy Merkurym w 4 domu - bêdzie to praca samodzielna, w domu, cz³owiek nie chce byæ urzêdnikiem. A w 10 domu - -bêdzie siê pcha³ do polityki, do ministerstwa. I w ten sposób orientujemy siê, z kim mamy do czynienia. W naszym umy¶le powstaje pewna kategoria cz³owieka.

Patrzymy dalej: najbli¿szy, najsilniejszy aspekt do tego Saturna. Dajmy na to, ¿e Saturn ma kwadraturê Marsa. Powoduje to pewn± nadaktywno¶æ, okrucieñstwo dzia³ania. Mars jest w Bli¼niêtach - wiêc cz³owiek ma dar przekonywania innych, co¶ pisze, co¶ gada, jest elokwentny, macha ³apami i w zwi±zku z tym przebywa na zebraniach, namawia, intryguje. Wytwarza siê pewien obraz, do¶æ ujemny i denerwuj±cy. Przede wszystkim dla tego cz³owieka i dla jego otoczenia, w którym bêdzie to wytwarza³o silne konflikty i ci±gle bêdzie tam dochodzi³o do rêkoczynów.

Je¿eli Mars bêdzie w Rybach, w opozycji do Saturna, wówczas bêdzie to pijak i sam sobie wywo³a ciê¿k± chorobê ¿o³±dka, bo Saturn w Pannie wywo³uje kamicê najczê¶ciej (w sensie chorobowym). Gdyby Mars by³ w Byku (zniszczony), wtedy cz³owiek jest ciu³aczem, szuka forsy, rzemie¶lnik, np. bardzo pracowity szewc, albo zajmuj±cy siê wyrobami futrzarskimi, bo Saturn w Pannie ma wiele analogii ze zwierzêtami futerkowymi, a Byk to szyja i cz³owiek robi etole na szyje.

Mo¿na to wydedukowaæ bardzo szczegó³owo, ale wówczas trzeba jeszcze zwróciæ uwagê na po³o¿enie Wenus itd.

Powracaj±c do interpretacji, patrzymy na po³o¿enie Marsa a potem, po kolei na wszystkie inne aspekty. Si³ê aspektu mierzymy g³ównie przez odleg³o¶æ k±tow±. Silniejsze s± aspekty aplikacyjne, a s³absze separacyjne. Odleg³o¶æ w stopniach bêdzie nam mówi³a o sile aspektu. Pocz±tkowo, przy szybkie analizie horoskopu nale¿y zrezygnowaæ z ma³ych aspektów. Pos³ugiwaæ siê tylko koniunkcj±, sekstylem, kwadratur±, trygonem i opozycj±. Ma³e aspekty s± tylko "kropk± nad i" i dodaj± szczegó³ów. G³ówne natomiast powinny opowiedzieæ nam ca³± historiê.

Postêpowanie takie prowadzimy tak d³ugo, a¿ wyczerpiemy ca³y uk³ad. Mog± pojawiæ siê przy tum ró¿ne problemy, gdy¿ u niektórych ludzi, zaczynaj±c od w³adcy Asc. mo¿na doj¶æ do wszystkich planet, a bêd± tacy, u których nam siê to skoñczy po trzech planetach. I bêdziemy w kropce, co dalej, gdy¿ jest grupa planet nie zwi±zana z inn± grup±. S± to ludzie rozbici wewnêtrznie i maj± bardzo wielkie zagro¿enie choroby psychicznej. Z nimi te¿ jest siê trudno dogadaæ, bo zale¿y to od tego, na jaki dzieñ trafimy. Oni raz my¶l± jedn± grup± planet, a innym razem - drug±. I dzi¶ mo¿e to byæ wielki idealista, a jutro oka¿e siê wielk± ¶wini± finansow±. To s± jakby dwa horyzonty na³o¿one na siebie - dwie osobowo¶ci. Czasami nawet bardzo s³aby aspekt mo¿e je zintegrowaæ i powi±zaæ.

Dajmy na to, ¿e kto¶ ma Merkurego w Baranie, w ogóle bez ¿adnych aspektów, nawet ma³ych. To nie znaczy, ¿e jest g³upi. To jest ¿ywa, ostra inteligencja, albowiem dysponuje tym Mars. A mars ma ró¿ne powi±zania z innymi planetami. Ale bywa tak, ¿e wyra¼nie wytwarzaj± siê dwie grupy planet. Bo gdyby Merkury by³ w Bli¼niêtach bez ¿adnych aspektów, to dopiero by³by oderwany od wszystkiego. Ju¿ by siê nie przebi³, chocia¿ inteligencja by³aby jeszcze wy¿sza. Po prostu ludzie by go nie zaakceptowali. W ¿aden sposób nie przyjm± tego, co on gada. Krañcowy wypadek wystêpuje wtedy, gdy np.. Merkury jest w Bli¼niêtach bez aspektów i nie ma tam ¿adnej innej planety - niczym nie dysponuje. I s± przecie¿ tacy wybitni autorzy, wynalazcy, o których wszyscy zapomnieli. Gdy zaistnieje taka sytuacja nale¿y przeprowadziæ takie samo postêpowanie poczynaj±c od w³adcy domu 10.

Nieco inaczej to wygl±da, gdy jest jaka¶ planeta wschodz±ca np. Jowisz jest w³adca Ascendentu, ale jest tam jeszcze Saturn. Wtedy trzeba zacz±æ od Saturna po raz drugi i potem próbowaæ to zsyntetyzowaæ. Bo z cech Jowisza mo¿e wyj¶æ du¿y idealizm, a z cech Saturna du¿y praktycyzm. Nie mo¿na wtedy cz³owiekowi powiedzieæ: tu pan jest idealista, a tu pan jest praktyk. On tego nie zrozumie, a zreszt± tak nie jest. On jest idealista praktyczny, czyli u cioci na imieninach jest idealist±, a w innych dziedzinach jest praktykiem.

Zdrowie

W astrologii urodzeniowej temat "zdrowie" jest bardzo rozleg³y i nie sposób omówiæ go w ci±gu jednego spotkania. Nieco pro¶ciej przedstawia siê to w astrologii horarnej.

Horoskop decumbitur - jest to horoskop postawiony na moment rozpoczêcia siê choroby. Znajdzie siê w nim, na pewno, z³y, aplikacyjny aspekt Ksiê¿yca do S³oñca, Saturna lub Merkurego. Po³o¿enie Ksiê¿yca w znaku informuje o chorobie. Choroby zaczynaj±ce siê w zimie trwaj± zwykle o tydzieñ d³u¿ej ni¿ letnie.

Znaki Zodiaku symbolizuj± poszczególne czê¶ci i narz±dy cia³a. I tak:

    Baran - g³owa, szczególnie przednia czê¶æ - twarz
    Byk - szyja, gard³o, kark
    Bli¼niêta - rêce, obojczyki, tchawica
    Rak - p³uca oraz ca³y uk³ad trawienny, w sensie asymilowania pokarmu
    Lew - serce, plecy, uk³ad krwiono¶ny
    Panna - kiszki, w±troba
    Waga - nerki, biodra
    Skorpion - czê¶ci rodne, odbyt
    Strzelec - po¶ladki, uda, ca³a muskulatura
    Kozioro¿ec - szkielet, g³ównie nogi
    Wodnik - kostki i ca³y system nerwowy
    Ryby - stopy i system limfatyczny

Poza tym: to, co jest u góry horoskopu - to przód, u do³u - ty³. Lewa strona horoskopu odpowiada lewej stronie cia³a, prawa - prawej. W horoskopach mêskich znaki mêskie symbolizuj± lew± stronê, w horoskopach kobiet - praw±.

Zgodnie z obserwacjami p. Waltera opisy zodiakalne maj± zwi±zek z obserwacjami psychologicznymi: Ryby symbolizuj± ostateczny zwi±zek z Ziemi±. Baran symbolizuje atak na tê materiê i mo¿e daæ wiêkszego idealistê.

Domy opisuj± czê¶ci cia³a analogicznie jak znaki. Dom 6 i 12 maj± najwiêcej wspólnego ze stanem zdrowia. Ascendent jest raczej zwi±zany z odporno¶ci±.

Przystêpuj±c do badania horoskopu pod k±tem oceny spraw zwi±zanych ze zdrowiem nale¿y sprawdziæ, czy malefiki nie znajduj± siê w domach 1, 6, 8 lub 12. Nawet kwadratura z domu 6 do MC mo¿e spowodowaæ chorobê. MC ma wiele wspólnego z nasz± ekspansj± na ¶wiat. Ascendent symbolizuje cechy wrodzone, MC - nabywane.

W astrologii urodzeniowej hylegiem, czyli planet± maj±c± najwiêcej wspólnego ze zdrowiem i odporno¶ci± jest w³adca domu 8, gdy¿ dom 8 wyznacza nam pewien kres: fakt urodzenia musi prowadziæ do ¶mierci. (Podana w podrêczniku Prêgla zasada wyznaczania hylega dotyczy astrologii horarnej.) Planet± broni±c± zdrowia jest dyspozytor hylega. Hyleg w swoim w³asnym znaku - bez dyspozytora - jest bardzo silny.

W astrologii horarnej nie mo¿na diagnozowaæ ostatecznie - dotyczy ona bowiem - tylko spraw fizycznych. Pokazuje zdarzenia a nie ich skutki. Horoskopy wydarzeniowe nie pokazuj± ¶mierci. Urodzeniowe - tak. Sk³onno¶æ danego cz³owieka do wypadków pokazuje Ascendent, jego w³adca oraz znajduj±ce siê na Asc. planety. ¦mieræ naturaln± wskazuje w³adca 8 domu. ¯eby móc wyci±gn±æ pewne wnioski potrzebne s± trzy sygnifikacje wydarzenia, np. dwie dyrekcje, silny tranzyt Saturna do hylega a S³oñce i Mars te¿ musz± siê do tego do³o¿yæ.

Wszystkie planety mog± dzia³aæ chorobotwórczo, ale ka¿da planeta dzia³a inaczej. Chorobotwórczo dzia³aj± wszystkie planety maj±ce z³e aspekty do Asc., MC, hylega, szczytów domów 6, 8, 12 w Pannie i Rybach. Ka¿da dyrekcja i tranzyt mo¿e wywo³aæ zmiany chorobowe, a ka¿dy dobry aspekt do Jowisza - chroni.

W astrologii horarnej du¿e znaczenie maj± planety po³o¿one w domu 6, gdy¿ dom 6 to choroby a 12 to raczej wiêzienia, szpitale, ukryci wrogowie - odwrotnie w astrologii urodzeniowej. Dom 6 ma zwi±zek raczej z prac±, trybem ¿ycia itd., a choroby to dom 12.

Wenus w opozycji Jowisza nie jest chorobotwórcza.

W astrologii horarnej przewidujemy kryzysy w chorobie przy pomocy aspektów Ksiê¿yca: najbli¿szy z³y aspekt - kryzys.

Choroby typowe dla Marsa s± szybkie z wysokimi gor±czkami. Saturn natomiast powoduje choroby przewlek³e i bolesne. Neptun najczê¶ciej zatrucia lekami.

Przyk³ad: Ksiê¿yc w Baranie bez z³ych aspektów. Merkury - w³adca 6 domu w Wodniku w domu 12 w kwadraturze do Saturna (w MC) - choroba wywo³ana przez Merkurego - zaburzenia umys³owe na tle chorobliwej ambicji. Trochê maniakalne (Saturn w MC).

Pytanie: Czy malefiki wschodz±ce na Asc. zawsze dzia³aj± z³oczynnie i jak wygl±da sprawa z³oczynno¶ci planet i aspektów?

Ka¿da energia psychiczna mo¿e dzia³aæ konstruktywnie lub destrukcyjnie. Planeta z³oczynna, nawet gdy wschodzi, te¿ nie w ka¿dym wypadku dzia³a identycznie, a kwadratura czy opozycja mo¿e byæ bardzo energetyczna. Np. ludzie saturnowi maj± tendencjê do marudzenia, za³amañ psychicznych, ale równie¿ do konsekwentnego dzia³ania, do wspinania siê krok po kroku. A np. Jowisz, planeta dobroczynna, je¿eli nie bêdzie mia³ ¿adnego aspektu, to cz³owiek ma w ¿yciu wiele szans, ale nie potrafi ich wykorzystaæ (ta regu³a dotyczy wszystkich planet). Uwidacznia siê tylko brak rozs±dku, praktycyzmu. Z innymi planetami wygl±da to mniej wiêcej tak:

    S³oñce - wola, upór bez zastosowania
    Ksiê¿yc - niewykorzystana popularno¶æ, cz³owiek jest niefunkcjonalny
    Merkury - wspania³y intelekt bez zastosowania (najwy¿ej do rozwi±zywania krzy¿ówek)
    Wenus - powodzenie ¿yciowe, o które siê nie dba
    Mars - dzia³anie bez sensu
    Jowisz - brak zdrowego rozs±dku

Co¶ takiego dzieje siê równie¿ wtedy, gdy na szczycie 7 domu znajduje siê jaka¶ planeta. Wytwarza siê brak, puste pole. Gdy jest to np. Uranus, to pocz±tek ¿ycia jest spokojny, a potem cz³owiekowi trudno siê pozbieraæ. Pluton mo¿e daæ nag³± ¶mieræ, a Merkury bardzo powolny, pó¼ny rozwój.

Je¿eli planeta ma tylko jeden aspekt, to jest to tylko jeden kanalik do wy³adowania energii. Aspekty Ksiê¿yca wskazuj± zainteresowania i dziedziny dzia³añ. Z³e aspekty - popieprz± w tych kierunkach, dobre - pozwol± uzewnêtrzniæ siê energii.

Poczucie misji jest zwi±zane ze Skorpionem. Najsilniej wystêpuje, gdy w Skorpionie jest Jowisz w rogu horoskopu - jest to wtedy misja religijna, ofiara na rzecz ludzko¶ci.

Astrologia elekcyjna zajmuje siê wynajdowaniem specyficznych po³o¿eñ planet w przesz³o¶ci i przewidywaniem zdarzeñ dla du¿ych grup ludzko¶ci.

Aby cz³owiek pozna³ ideê swojego wcielenia musz± wspó³graæ intelekt i wiara - Merkury i Jowisz.

Wej¶cie Plutona w Skorpiona zapowiada erê rodzenia siê nowego cz³owieka. Wa¿niejsze od Plutona s± ruchy Saturna i Uranusa, a zw³aszcza ich wzajemne aspekty. S± to bowiem planety spo³eczne i one wywo³uj± wszelkie zmiany. Mo¿na to zobaczyæ na przyk³adzie ostatnich wydarzeñ:

    Lato 1980 - Jowisz w koniunkcji Saturna w Wadze - powsta³a Solidarno¶æ;
    Jowisz - w³adza
    Saturn - robotnicy

Waga - traktaty, uk³ady

Potem Jowisz stan±³ na niebie i zacz±³ siê cofaæ - zacz±³ sprzeciwiaæ siê Saturnowi - docisn±³ koniunkcjê i zalegalizowano Solidarno¶æ.

Nastêpnie Saturn stan±³ na niebie i zacz±³ dociskaæ. Znów koniunkcja - Solidarno¶æ docisnê³a i przewa¿y³a swoje sprawy.

Pluton to policja, s³u¿by specjalne, mafie.

Saturn w Skorpionie by³ w roku 1953 - ¶mieræ Stalina i odwil¿; 1952 - 56 - zamordyzm, wojna koreañska, wynalazek bomby wodorowej.

Rok 1953 by³ najciê¿szy ekonomicznie w Polsce - Saturn wschodzi³ w Skorpionie. Neptun by³ w Wadze - chaos, Uranus w Raku - lud siê burzy³, zanikanie kolonializmu. W 1953r. Wyszyñski zosta³ kardyna³em i by³ nim 30 lat a¿ do ¶mierci. Glemp te¿ bêdzie 30 lat.

Jowisz w Strzelcu by³ w 70r. - Gierek zosta³ I sekretarzem PZPR.

Jowisz wp³ywa na modê. Jowisz w Skorpionie - powrót mini, Jowisz w Strzelcu - moda safari, sportowa. Saturn ma wiêcej wspólnego ze zmianami administracyjnymi. Jowisz s± to zmiany filozofii spo³ecznej. Neptun w Strzelcu - powrót do wiary i naturalnego postêpowania. W Kozioro¿cu - karierowiczostwo.

Odwrót od racjonalizmu, zainteresowania okultystyczne maj± zwi±zek ze Skorpionem i Strzelcem (Strzelec - Kosmos, religia). Ta moda socjalna zrodzi³a siê w roku 1970. Taka moda narasta zwykle w momentach kryzysu lub tu¿ przed nimi.

Uran wp³ywa na opiniê spo³eczn± na zasadzie sprzeczno¶ci: jest gwa³town± opozycj± przeciwko dotychczasowym stosunkom. Dzia³a podstêpnie, znienacka, ekscentrycznie, W 1976 Uran wszed³ do Skorpiona i wywo³a³ tzw. rewolucjê seksualn±. A w 1890 roku - ruch sufra¿ystek. A w 1804 - epoka empire'u, Napoleon dosta³ w³adzê i z purytañskiej Francji zrobi³ siê burdel. Uran w skorpionie odbija siê bardzo na obyczajno¶ci..

W 1969 r. Uran wszed³ w Wagê - zaczê³o siê rewolucjonicowanie ró¿nych zwi±zków miêdzyludzkich. W Polsce wszed³ nowy kodeks W 1883 - I Miêdzynarodówka. W 1797 - Insurekcja Ko¶ciuszkowska. We Francji - proces Robespierre'a, Wandea.

W 1962 Uran wszed³ w Pannê. W USA powsta³ ruch Marcuse'istowski. O¿ywienie zainteresowañ ruchem na rzecz ¶rodowiska naturalnego. W 1876 r. - Waryñski zaczyna dzia³aæ. Powstaj± niektóre partie komunistyczne na ¶wiecie.

Gdy Uran wchodzi³ w Lwa wybuch³a Rewolucja Francuska, Powstanie Styczniowe i urodzi³ siê Lenin, (Uran w Lwie - w³adza rewolucyjna).

Cz³owiek, który ma z³y aspekt Urana w tranzycie, buntuje siê przeciwko temu, co ten Uran aspektuje.

Neptun - w ¶wiecie naszej psychiki symbolizuje sposób, w jaki pod¶wiadomo¶æ korzysta ze ¶wiadomo¶ci. Osoby maj±ce pora¿onego Neptuna w horoskopie urodzeniowym s± gapowate. W sferze ¿ycia duchowego Neptun symbolizuje zjawisko entropii. Ma te¿ wiele wspólnego z ideologiami i intoksykacj± ideologiczn±, z socjalizmem naukowym. Neptun ma te¿ wiele wspólnego z wierzeniami religijnymi, zw³aszcza ¼le pojêtymi, fa³szywymi. Nied³ugo wejdzie w Kozioro¿ca i bardzo os³abnie, bo bêdzie mu przysuwa³ Saturn, czyli konkret.

Pluto dzia³a na wielu ró¿nych piêtrach a zw³aszcza na pod¶wiadomo¶æ spo³eczn±. W horoskopach psychopatów Pluto jest bardzo czêsto w MC lub Asc. Ma on równie¿ zwi±zek z "nawiedzeniem". Gdy jest w domu 8 - obsesja finansowa, gdy w 12 - seksualna. Dzia³aj±c na ca³e spo³eczeñstwo, wywo³uje podobne objawy.

W ci±gu ostatnich kilkunastu lat zrywano wiele traktatów miêdzynarodowych, odby³a siê rewolucja kulturalna w Chinach (Pluto w Wadze u¶mierca dotychczasow± kulturê, Mao mia³ Plutona w Asc.). Pluto w Raku u¶mierca normalne stosunki rodzinne. Pluto w Lwie - dzieci, seks - u¶miercanie w³asnych dzieci. Pluto w Pannie - sprawy zdrowia - zagro¿enie, ¿e mo¿e u¶mierciæ nas to, co pracuje na tej planecie (zatrute ¶rodowisko naturalne, bomby atomowe i wodorowe).

Pluto nie u¶mierca ostatecznie, tylko na pewien czas. Pluto w Wadze rozbija instytucjê ma³¿eñstwa, powoduje pewne reformy prawne (np. znoszenie kary ¶mierci w wielu krajach).

Pluto w Skorpionie (dzia³a bardzo silnie, gdy¿ jest podstawowym w³adc± tego znaku) - na ca³ym ¶wiecie zapanuje policja, zaczn± rz±dziæ mafie. Ale nie bêdzie poparcia mas, tylko poparcie najbogatszych ludzi ¶wiata.

Przy koñcu tego roku zostanie zrobiony jaki¶ bardzo ¶miertelny wynalazek (Pluto, maj±cy wiele wspólnego z artyleri± - w Skorpionie).

Pluto symbolizuje uzale¿nienie siê od najbardziej ciemnych stron naszej natury (niewolnictwo wobec najni¿szych instynktów) - karta Szaleñca w Tarocie. Wytwarza najwiêksze ze wszystkich z³udzeñ - sk³onno¶æ, która jest z³udzeniem. I Ching jest Plutonem, bo siêga do nie¶wiadomo¶ci. Natomiast Uran pe³ni funkcjê "windy" od nie¶wiadomo¶ci, przez pod¶wiadomo¶æ, do ¶wiadomo¶ci. Dlatego dla ludzi uwik³anych w Majê I Ching jest zamkniêty. Ludzie instynktownie wierz± tylko w to, w co chc± wierzyæ (to jest Pluton - nie¶wiadomo¶æ).

Je¿eli bêdziemy czynili dobro - pomo¿e nam Jowisz

Je¿eli bêdziemy pracowici - to i Saturn bêdzie beneficzny

Je¿eli bêdziemy pomys³owi - to i Uranus pomo¿e

Je¿eli bêdziemy u¿ywaæ Neptuna do inspiracji duchowej - to nie zarazi nas fa³szywymi ideami

Je¿eli bêdziemy zdrowo, umiarkowanie czynni - to nie grozi nam gwa³towno¶æ i brawura Marsa.

Jeszcze Sumerowie uwa¿ali Wenus za malefika, a w Indiach nadal jest tak traktowana, gdy¿ zwiêksza Majê - z³udzenia. U¿ywanie idei niebiañskiej w sensie muzyki, malarstwa - to jest w³a¶ciwe u¿ywanie Wenus. Praktycznie Wenus rozleniwia - ma ona du¿y zwi±zek z Plutonem - znajduj± siê na tej samej osi Byk - Skorpion. Podobnie Ksiê¿yc z Saturnem.

Merkury to uzale¿nienie od w³asnych procesów logicznych, od my¶lenia pojêciowego. Ca³e obecne zamieszanie w komunikacji miêdzyludzkiej to Merkury. Procesy ¶wiadomo¶ci mog± bardzo utrudniaæ zrozumienie siebie, a tym bardziej innych. ¦wiadomo¶æ jest ograniczona. Nie bierze pod uwagê wszystkich czynników, wiêc s±dzenie ¶wiadome zawsze jest b³êdne. W przyrodzie natomiast zawsze nastêpuje polaryzacja (jak jest prawo, to jest i anty-prawo).

S³oñce symbolizuje wolê. Jest pra¼ród³em nieodpartych chciejstw, a znak, w którym siê znajduje, to pobudki. To te¿ jest Maja, bo to chcenie jest irracjonalne, a racjonalizacja przychodzi pó¼niej. S³oñce symbolizuje nasz sposób widzenia ¶wiata. Jest to cecha dziedziczna. S³oñce w Lwie ¶wiadczy o arystokratycznym pochodzeniu, o tym, ¿e w¶ród przodków by³ mê¿czyzna o bardzo silnym charakterze. Najsilniej dziedziczy pierworodny potomek. Potem geny s± coraz s³absze. Cechy genotypu w ogóle nie ulegaj± zmianie. Mog± ulec st³umieniu przez ¶rodowisko, ale odezw± siê przy napiêciach emocjonalnych.

Ksiê¿yc to fizjologiczna funkcja mózgu i sposób odbierania ¶wiata - mentalno¶æ (konglomerat ró¿nych wp³ywów zapamiêtanych na poziomie nie¶wiadomo¶ci i pod¶wiadomo¶ci). W okresie ¶wiadomego uczenia siê zaczyna panowaæ nad tym Merkury, ale Ksiê¿yc odbija siê jak czkawka. Ksiê¿yc symbolizuje trawienie, asymilacjê - ca³y aparat zmys³owy, który my b³êdnie identyfikujemy z rzeczywisto¶ci±. Najwa¿niejsze s± aspekty aplikacyjne Ksiê¿yca. Separacyjne dotycz± spraw, które bêd± s³abn±æ w miarê ¿ycia.

Skorpion to zainteresowanie ¿yciem pozagrobowym, a nie okultyzmem. Okultyzm, to Ryby i Rak. Znak Skorpiona w Tarocie to Cesarz - facet, który wzi±³ wszystkich za mordê i trzyma. Diabe³ w Tarocie to Saturn - diabe³ pozorny. W tej karcie jest strach, ale nie ma diab³a.

www.mistrzowie-skilla.pun.pl www.harrypotter2.pun.pl www.sredniowiecze-rpg.pun.pl www.elka.pun.pl www.2800728.pun.pl