Nic tak w ostatnim tygodniu mnie nie wkurzało, jak obchodzenie 24 czerwa dnia św.Jana i nazwyanie tego Kupalnocką. Pół biedy jeśli tego błędu, zgodnie już z wypaczoną tradycją, dopuszczały się urzędy miast, gmin, etc, jak w tym roku np. Słupsk. Najgorsze, że kilka takich wpadek zaliczyły jakieś grody niby słowiańskie, które to podobno mają krzewić pośród ludzi wiedzę o naszych przodkach. W sopockim grodzie słowiańskim bezczelnie ogłaszano wszem i wobec, że zapraszają na No Kupały 24 czerwca. Po kilku uwagach fejsbukowiczów poczęli bić się w pierś, że to ich ich niedopatrzenie itd. Inny gród słowiański, nowopowstały w Sławutowie już całkiem pojechał po bandzie i "noc kupały" zorganizował sobie 27 czerwca! Perunie, widzisz a nie grzmisz?!
Zastanawiam się, czy ci ludzie są aż takimi ignorantami, czy może z premedytacją odciągają ludzi od dawnych, naszych rdzennych świąt. Jak można obchodzić święto przesilenia letniego kilka dni czy nawet tydzień po? Albo wynika to z braku elementarnej wiedzy, albo właśnie wiedząc o tym, specjalnie sieją zamęt. Byle udupić wszelkie pogaństwo, ku chwale Kościoła katolickiego.
Zauważyliście u siebie w okolicy może taki paskudny trend matactwa?
Offline
Po prostu przez wieki, trochę się czas przesilenia letniego cofnął, chyba o dobę na 72 lata się cofa razem z punktem barana czy jakoś tak, w astrologii o tym jest. Najważniejsza jest Wigilia do dania przesilenia letniego przecież. To każda wiedźma powinna wiedzieć.
Offline
PIELGRZYM
Dziwne to, że ludzie nie wiedzą, kiedy jest przesilenie letnie, przecież o tym się w szkole uczy. Dziwne, że się dają nabierać na termin trzy dni później. To jest Polska!
Offline
SYMPATYK
Noc Kupały zwana także Noc Świętojańska to magiczny czas.
Święto ognia, wody, słońca i księżyca. Święto urodzaju, płodności, radości i miłości - obchodzone było na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie na terenie dzisiejszych Moraw, Czech, Słowacji, Panonii oraz prawdopodobnie również Łużyc, Śląska i kraju nad górną Wisłą. Było to stosunkowo duże i silne Państwo Wielkomorawskie. Stolicą państwa był Welehrad.
Ostatnio edytowany przez Dharman1973 (2019-02-10 22:15:31)
Offline
PIELGRZYM
Noc Kupały to bardzo magiczny czas wart opisania i opracowania szerzej, aby tego duchowego święta Naród Polski nie zapomniał. Kupała to jednak Polska Tradycja Narodowa, Ludowa, w genach każdy ma w Polsce to święto starożytne naszej magicznej słowiańszczyzny. Nie można się dawać wynarowawiać obcym wpływom, trzeba leczyć duszę obchodząc takie stare święta.
Offline
Dharman1973 napisał:
Noc Kupały zwana także Noc Świętojańska to magiczny czas.
Święto ognia, wody, słońca i księżyca. Święto urodzaju, płodności, radości i miłości - obchodzone było na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie na terenie dzisiejszych Moraw, Czech, Słowacji, Panonii oraz prawdopodobnie również Łużyc, Śląska i kraju nad górną Wisłą. Było to stosunkowo duże i silne Państwo Wielkomorawskie. Stolicą państwa był Welehrad.
Ja upierdliwie będę się czepiał, że własnie Noc Świętojańska nie jest Nocą Kupały. To pierwsze zostało ustanowione przez chrześcijan, jak sama nazwa wskazuje na cześć św. Jana i ma sztywną datę kalendarzową 24 czerwca, a to drugie jest zawsze w nocy poprzedzającą przesilenie letnie i jest delikatnie ruchome. Wiadomo, że chrześcijanie przejęli święto Kupały i zastąpili swoim, jednak o kilka dni jest za późno.
Offline
Dnia 21 czerwca jako Dzień Kupały obchodzimy Międzynarodowy Dzień Jogi. Wszyscy gotowi na solidny wieczór cudownej praktyki jogicznej? Joga to jednoczenie się ego z sercem, serca z duszą/jaźnią, dźiwah (duszy) z Atmanem, i na koniec jeszcze Atmana z Brahmanem. Kto nie praktykuje jednoczenia się z Dewami Przyrody, żywiołów, ten na pewno nie praktykuje Jogi. Zatem trzeb celebrować solidnie Międzynarodowy Dzien Jogi, w plenerze, w naturze, ale z dala od licznie uczęszczanych parków, gdyż Jogę praktykuje się z dala od wzroku gapiów i profanów.
Offline
Jogę praktykuje się z dala od gapiów i profanów, a taki wysyp mamy wszelkiego typu spotkań z joga w parkach, placach, plażach etc. Ilekroć widzę takiego typu spędy, to czuję wręcz zażenowanie. A już w ogóle, gdy ludzie ćwiczą w obcisłych strojach ze sztucznych tworzyw, na sztucznych matach, przy akompaniamencie jakiejś muzyki.
Zwyczajnie chodzi o kasę, często pozyskiwaną z miast czy gmin na takiego typu rozrywkę w celu urozmaicenia oferty kulturalno - oświatowej.
Ale za to takie publiczne obchody Kupały w różnych miejscach w Polsce, organizowane często przez miejskie czy gminne ośrodki kultury, to już mi się podobają. Zresztą to święto, z tego co pamiętam, było zawsze tak szeroko w całej Polsce celebrowane, tylko jako Noc Świętojańska. Właściwie nazwa się tylko zmieniła na tę bardziej tradycyjną, bo obrządki są od lat te same :-)
Offline