HIMAVANTI

Forum Rozwoju Duchowego: Ezoteryka, Joga, Tantra, Magia, Kundalini, Uzdrawianie, Bóg i Bogini, Mistyka, Intuicja, Jarstwo, Oświecenie, HIMAVANTI OM

Ogłoszenie


1. Listy dla Śri Guru, prośby o błogosławieństwa i uzdrowienie, relacje z działalności: Śri Mohandźi R.Z.Matuszewski., P.O. Box 247, 44-100 Gliwice 1, PL,
2. Grupy Medytacyjne: Laya Yoga & Tantra, Nauka o Czakramach - Uzdrawianie - Wielka Brytania: tel. +44 786 225 9946 (Andrew, jęz. angielski i polski)
3. Uzdrawianie, Egzorcyzmy; Ośrodek Bogini - Studzianki k/Łodzi - Mirosława Tomaszewska tel. 44-615 4984 lub +48 602-397 477 e-mail: kontakt@zlotamira.com
4. Problem z założeniem konta lub logowaniem - napisz do webmastera Portalu Himavanti: bractwo.himawanti@gmail.com

#16 2023-04-28 23:03:09

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział III – Prana


Prāńājāma nie jest, jak wielu myśli, czymś związanym z oddechem; oddech rzeczywiście ma z tym bardzo mało wspólnego, jeśli w ogóle. Oddychanie to tylko jedno z wielu ćwiczeń, dzięki którym dochodzimy do prawdziwej Pranajamy. Prāńājāma oznacza panowanie nad Prāńa. Według filozofów indyjskich cały wszechświat składa się z dwóch materiałów, z których jeden nazywają Ākāśa. To wszechobecna, wszechprzenikająca egzystencja. Wszystko, co ma formę, wszystko, co jest wynikiem połączenia, wyewoluowało z tej Akaśa. To Akaśa staje się powietrzem, cieczą, ciałem stałym; to Akaśa staje się słońcem, ziemią, księżycem, gwiazdami, kometami; to Akaśa staje się ciałem ludzkim, zwierzęcym, roślinnym, każdą formą, którą widzimy, wszystkim, co można wyczuć, wszystkim, co istnieje. Nie można tego dostrzec; jest tak subtelne, że wykracza poza wszelkie zwykłe postrzeganie; można to zobaczyć tylko wtedy, gdy stało się zgrubne, przybrało formę. Na początku stworzenia jest tylko ta Akaśa. Pod koniec cyklu ciała stałe, ciecze i gazy ponownie stapiają się z Akaśą, a następna kreacja podobnie wychodzi z tej Akaśa.

Dzięki jakiej mocy ta Akaśa jest wytwarzana w tym wszechświecie? Dzięki mocy Prany. Tak jak Akaśa jest nieskończoną, wszechobecną materią tego wszechświata, tak Prana jest nieskończoną, wszechobecną manifestującą się mocą tego wszechświata. Na początku i na końcu cyklu wszystko staje się Akaśą, a wszystkie siły, które są we wszechświecie, wracają do Prany; w następnym cyklu, z tej Prany wyewoluuje wszystko, co nazywamy energią, wszystko, co nazywamy siłą. To Prana manifestuje się jako ruch; to Prana manifestuje się jako grawitacja, jako magnetyzm. To Prana manifestuje się jako działanie ciała, jako prądy nerwowe, jako siła myśli. Od myśli do najniższej siły wszystko jest tylko przejawem Prany. Suma wszystkich sił we wszechświecie, mentalnych lub fizycznych, po przywróceniu ich pierwotnego stanu, nazywana jest Praną. „Kiedy nie było ani czegoś, ani niczego, kiedy ciemność zakrywała ciemność, co wtedy istniało? Ta Akaśa istniała bez ruchu”. Fizyczny ruch Prany został zatrzymany, ale mimo to Prana istniała.

Pod koniec cyklu energie obecne we wszechświecie uspokajają się i stają się potencjalne. Na początku następnego cyklu rozpoczynają, uderzają w Akaśę i z Akaśy rozwijają się te różne formy, a gdy Akaśa się zmienia, ta Prana zmienia się również we wszystkie te manifestacje energii. Wiedza i kontrola tej Prany jest naprawdę tym, co rozumie się przez Pranajamę.

To otwiera nam drzwi do niemal nieograniczonej mocy. Przypuśćmy na przykład, że człowiek doskonale rozumie Pranę i może ją kontrolować, jaka moc na ziemi nie byłaby jego? Mógłby przesunąć słońce i gwiazdy z ich miejsc, kontrolować wszystko we wszechświecie, od atomów do największych słońc, ponieważ kontrolowałby Pranę. To jest koniec i cel Pranajamy. Kiedy Jogin stanie się doskonały, nie będzie w naturze nic, co nie byłoby pod jego kontrolą. Jeśli rozkaże przybyć bogom lub duszom zmarłych, przyjdą na jego rozkaz. Wszystkie siły natury będą mu posłuszne jak niewolnicy. Kiedy ignoranci widzą te moce Jogina, nazywają je cudami. Cechą charakterystyczną hinduskiego umysłu jest to, że zawsze szuka on ostatniego możliwego uogólnienia, pozostawiając szczegóły do dopracowania później. W Wedach pojawia się pytanie: „Czym jest to, o czym wiedząc, będziemy wiedzieć wszystko?” Tak więc wszystkie książki i wszystkie filozofie, które zostały napisane, były tylko po to by udowodnić to, przez wiedzę czego wszystko jest znane. Jeśli człowiek chce poznać ten wszechświat kawałek po kawałku, musi poznać każde pojedyncze ziarnko piasku, co oznacza nieskończony czas; nie może znać ich wszystkich. Więc jaka może być wiedza? Jak to możliwe, żeby człowiek był wszechwiedzący w szczegółach? Jogini mówią, że za tą szczególną manifestacją kryje się uogólnienie. Za wszystkimi szczegółowymi ideami stoi uogólniona, abstrakcyjna zasada; uchwyć ją a pojmiesz wszystko. Tak jak cały ten wszechświat został uogólniony w Wedach w to Jedno Absolutne Istnienie, a ten, kto pojął to Istnienie, pojął cały wszechświat, tak wszystkie siły zostały uogólnione na tę Pranę, a ten, kto pojął Pranę, pojął wszystkie siły wszechświata, psychiczne lub fizyczne. Ten, kto kontrolował Pranę, kontrolował swój własny umysł i wszystkie istniejące umysły. Ten, kto kontrolował Pranę, kontrolował swoje ciało i wszystkie istniejące ciała, ponieważ Prana jest uogólnioną manifestacją siły.

Jak kontrolować Pranę to jedyna idea Pranajamy. Wszystkie szkolenia i ćwiczenia w tym zakresie służą temu jednemu celowi. Każdy człowiek musi zacząć tam, gdzie stoi, musi nauczyć się kontrolować rzeczy, które są mu najbliższe. To ciało jest bardzo blisko nas, bliżej niż cokolwiek we wszechświecie zewnętrznym, a ten umysł jest najbliższy ze wszystkich. Prana, która działa na umysł i ciało, jest nam najbliższa ze wszystkich Pran w tym wszechświecie. Ta mała fala Prany, reprezentująca nasze własne energie, umysłowe i fizyczne, jest nam najbliższa ze wszystkich fal nieskończonego oceanu Prany. Jeśli uda nam się zapanować nad tą małą falą, wówczas sami możemy mieć nadzieję na opanowanie całej Prany. Jogin, który to uczynił, osiąga doskonałość; nie jest już pod żadną władzą. Staje się prawie wszechmocny, prawie wszechwiedzący. W każdym kraju widzimy sekty, które próbowały kontrolować Pranę. W tym kraju są uzdrowiciele umysłu, uzdrowiciele wiarą, spirytualiści, chrześcijańscy naukowcy, hipnotyzerzy itd., a jeśli zbadamy te różne osoby, znajdziemy z tyłu każdego z nich tę kontrolę Prany, niezależnie od tego, czy o tym wiedzą, czy też nie. Jeśli wygotujesz wszystkie ich teorie, pozostałość będzie taka. To ta sama siła, którą manipulują, tylko nieświadomie. Odkryli moc i używają jej nieświadomie, nie znając jej natury, ale jest to ta sama siła, której używa Jogin i która pochodzi z Prany.

Prana jest siłą życiową każdej istoty. Myśl jest najwspanialszym i najwyższym działaniem Prany. Myśl znowu, jak widzimy, to nie wszystko. Istnieje również to, co nazywamy instynktem lub nieświadomą myślą, najniższą płaszczyzną działania. Jeśli użądli nas komar, nasza ręka uderzy go automatycznie, instynktownie. To jest jeden z wyrazów myśli. Wszystkie odruchy ciała należą do tej płaszczyzny myślenia. Jest znowu druga płaszczyzna myśli, świadomość. Rozumuję, oceniam, myślę, dostrzegam wady i zalety pewnych rzeczy, ale to nie wszystko. Wiemy, że rozum jest ograniczony. Rozum może sięgać tylko do pewnego stopnia, poza który nie może sięgnąć. Krąg, w którym się obraca, jest naprawdę bardzo, bardzo ograniczony. Jednak jednocześnie stwierdzamy, że fakty wpadają w ten krąg. Podobnie jak przybycie komet, pewne rzeczy wchodzą w ten krąg; pewne jest, że pochodzą spoza granic, chociaż nasz rozum nie może ich przekroczyć. Przyczyny zjawisk wkraczających w tę małą granicę leżą poza tą granicą. Umysł może istnieć na jeszcze wyższym poziomie, nadświadomości. Kiedy umysł osiągnie ten stan, który nazywa się Samādhi – doskonała koncentracja, nadświadomość – przekracza granice rozumu i staje twarzą w twarz z faktami, których żaden instynkt ani rozum nigdy nie pozna. Wszelkie manipulacje subtelnymi siłami ciała, różne przejawy Prany, jeśli są wyćwiczone, dają impuls umysłowi, pomagają mu wznieść się wyżej i stać się nadświadomym, skąd działa.

W tym wszechświecie istnieje jedna ciągła substancja na każdym poziomie istnienia. Fizycznie ten wszechświat jest jeden: nie ma różnicy między słońcem a tobą. Naukowiec powie ci, że przeciwieństwo jest tylko fikcją. Nie ma prawdziwej różnicy między stołem a mną; stół jest jednym punktem w masie materii, a ja innym. Każda forma reprezentuje jakby jeden wir w nieskończonym oceanie materii, z którego żaden nie jest stały. Tak jak w rwącym strumieniu mogą istnieć miliony wirów, z których woda w każdej chwili jest inna, kręci się w kółko przez kilka sekund, a następnie znika, zastąpiona świeżą ilością, tak cały wszechświat jest jedną nieustannie zmieniającą się masą materii, w której wszystkie formy istnienia są tyloma wirami. Masa materii wchodzi w jeden wir, powiedzmy ludzkie ciało, pozostaje tam przez pewien czas, zmienia się i wychodzi do innego, powiedzmy tym razem ciała zwierzęcego, z którego ponownie po kilku latach wchodzi do innego wiru, nazywana bryłką minerału. To ciągła zmiana. Żadne ciało nie jest stałe. Nie ma czegoś takiego jak moje ciało ani twoje ciało, chyba że w słowach. Z jednej ogromnej masy materii jeden punkt nazywa się księżycem, inny słońcem, jeszcze inny człowiekiem, jeszcze inny ziemią, jeszcze inny rośliną, jeszcze inny minerałem. Żaden nie jest stały, ale wszystko się zmienia, materia wiecznie konkretyzuje się i rozpada. Tak też jest z umysłem. Materia jest reprezentowana przez eter; kiedy działanie Prany jest najbardziej subtelne, ten właśnie eter, w subtelniejszym stanie wibracji, będzie reprezentował umysł i tam będzie nadal jedną nieprzerwaną masą. Jeśli możesz po prostu dostać się do tej subtelnej wibracji, zobaczysz i poczujesz, że cały wszechświat składa się z subtelnych wibracji. Czasami pewne narkotyki mają moc doprowadzenia nas, podczas gdy nasze zmysły jeszcze działają, do takiego stanu. Wielu z was może pamięta słynny eksperyment Sir Humphreya Davy'ego, kiedy obezwładnił go gaz rozweselający — jak podczas wykładu pozostawał nieruchomy, oszołomiony, a potem powiedział, że cały wszechświat składa się z idei. Albowiem chwilowo wibracje zgrubne ustały, a jedynie wibracje subtelne, które nazywał ideami, były dla niego obecne. Widział tylko subtelne wibracje wokół siebie; wszystko stało się myślą; cały wszechświat był oceanem myśli, on i wszyscy inni stali się małymi wirami myśli.

Tak więc nawet we wszechświecie myśli odnajdujemy jedność i w końcu, kiedy docieramy do Jaźni, wiemy, że ta Jaźń może być tylko Jednym. Poza wibracjami materii w jej zgrubnych i subtelnych aspektach, poza ruchem istnieje tylko Jedno. Nawet w przejawionym ruchu istnieje tylko jedność. Tym faktom nie można już zaprzeczyć. Współczesna fizyka wykazała również, że suma energii we wszechświecie jest taka sama. Udowodniono również, że ta suma energii występuje w dwóch postaciach. Staje się potencjalna, stonowana i uspokojona, a następnie manifestuje się jako wszystkie te różne siły; ponownie powraca do stanu wyciszenia i ponownie się manifestuje. W ten sposób rozwija się i angażuje przez wieczność. Kontrola tej Prany, jak już powiedziano, nazywa się Pranajama.

Najbardziej oczywistym przejawem tej Prany w ludzkim ciele jest ruch płuc. Jeśli on ustanie, z reguły wszystkie inne przejawy siły w ciele natychmiast ustaną. Ale są osoby, które potrafią ćwiczyć się w taki sposób, że ciało będzie żyło nawet wtedy, gdy ten ruch ustanie. Są ludzie, którzy mogą zakopać się w ziemi na całe dni, a mimo to żyć bez oddychania. Aby dotrzeć do subtelnego, musimy skorzystać z pomocy grubszego i w ten sposób powoli podążać w kierunku najbardziej subtelnego, aż osiągniemy nasz cel. Pranajama naprawdę oznacza kontrolowanie tego ruchu płuc, a ten ruch jest związany z oddechem. Ten oddech go nie wytwarza; wręcz przeciwnie, to ruch wytwarza oddech. Ten ruch zasysa powietrze jak pompa. Prana porusza płuca, ruch płuc zasysa powietrze. Tak więc Pranajama nie jest oddychaniem, ale kontrolowaniem tej siły mięśniowej, która porusza płuca. Ta siła mięśni, która wychodzi przez nerwy do mięśni, a z nich do płuc, wprawiając je w określony sposób, to Prana, którą musimy kontrolować w praktyce Pranajamy. Kiedy Prana zostanie opanowana, natychmiast stwierdzimy, że wszystkie inne działania Prany w ciele powoli przejdą pod kontrolę. Sam widziałem mężczyzn, którzy kontrolowali prawie każdy mięsień ciała; czemu nie? Jeśli mam kontrolę nad niektórymi mięśniami, dlaczego nie nad każdym mięśniem i nerwem ciała? Co w tym niemożliwego? Obecnie kontrola została utracona, a ruch stał się automatyczny. Nie możemy dowolnie poruszać uszami, ale wiemy, że zwierzęta mogą. Nie mamy tej władzy, ponieważ jej nie używamy. To się nazywa atawizm.

Ponownie, wiemy, że ruch, który stał się uśpiony, może zostać przywrócony do przejawienia. Ciężką pracą i praktyką pewne ruchy ciała, które są najbardziej uśpione, można przywrócić pod doskonałą kontrolę. Rozumując w ten sposób stwierdzamy, że nie ma niemożliwości, ale z drugiej strony. wszelkie prawdopodobieństwo, że każdą część ciała można poddać doskonałej kontroli. Jogin czyni to poprzez Pranajamę. Być może niektórzy z was czytali, że w Pranajamie podczas wdechu należy wypełnić całe ciało Praną. W angielskich tłumaczeniach Prana jest podana jako oddech i skłonni jesteście zapytać, jak to zrobić. Błąd leży po stronie tłumacza. Każda część ciała może być wypełniona Praną, tą siłą życiową, a kiedy jesteś w stanie to zrobić, możesz kontrolować całe ciało. Wszystkie choroby i nieszczęścia odczuwane w ciele będą doskonale opanowane; co więcej będziesz w stanie kontrolować ciało innej osoby. Wszystko na tym świecie jest zaraźliwe, dobre lub złe. Jeśli twoje ciało będzie w pewnym stanie napięcia, będzie miało tendencję do wytwarzania takiego samego napięcia u innych. Jeśli jesteś silny i zdrowy, ci, którzy mieszkają w pobliżu, również będą mieli tendencję do stawania się silnymi i zdrowymi, ale jeśli jesteś chory i słaby, ludzie wokół ciebie będą mieli tendencję do stania się takimi samymi. W przypadku, gdy jeden człowiek próbuje uleczyć drugiego, pierwszą ideą jest po prostu przeniesienie własnego zdrowia na drugiego. To jest prymitywny rodzaj leczenia. Świadomie lub nieświadomie, zdrowie może być przekazywane. Bardzo silny człowiek żyjąc ze słabym, uczyni go trochę silniejszym, bez względu na to czy o tym wie czy nie. Kiedy wykonuje się to świadomie staje się to szybsze i lepsze w działaniu. Następnie są też takie przypadki, w których człowiek może sam nie być bardzo zdrowy, ale wiemy, że może przynieść zdrowie drugiemu. W takim przypadku pierwszy człowiek ma nieco większą kontrolę nad Praną i może chwilowo pobudzić swoją Pranę do pewnego stanu wibracji i przekazać ją innej osobie.

Zdarzały się przypadki, że proces ten odbywał się na odległość, ale w rzeczywistości nie ma odległości w sensie przerwy. Gdzie jest odległość, która ma przerwę? Czy jest jakaś przerwa między tobą a słońcem? Jest ciągłą masą materii, której częścią jest słońce, a ty inną częścią. Czy istnieje przerwa między jednym odcinkiem rzeki a drugim? Dlaczego więc jakaś siła nie mogłaby podróżować? Nie ma przeciw temu powodu. Przypadki uzdrowienia na odległość są jak najbardziej prawdziwe. Prana może być przekazywana na bardzo duże odległości; ale na jeden autentyczny przypadek są setki oszustw. Ten proces uzdrawiania nie jest tak łatwy, jak się wydaje. W najzwyklejszych przypadkach takiego uzdrawiania odkryjesz, że uzdrowiciele po prostu wykorzystują naturalnie zdrowy stan ludzkiego ciała. Przychodzi alopata i leczy chorych na cholerę i daje im swoje lekarstwa. Homeopata przychodzi i daje swoje lekarstwa i leczy być może bardziej niż alopata, ponieważ homeopata nie przeszkadza swoim pacjentom ale pozwala, by natura sobie z nimi poradziła. Uzdrowiciel wiarą leczy jeszcze bardziej, ponieważ wykorzystuje siłę swojego umysłu i budzi przez wiarę uśpioną Pranę pacjenta.

Uzdrowiciele wiarą stale popełniają błąd: myślą, że wiara bezpośrednio uzdrawia człowieka. Ale sama wiara nie obejmuje całej ziemi. Są choroby, w których najgorsze objawy są takie, że pacjent nigdy nie myśli, że ma tę chorobę. Ta ogromna wiara pacjenta jest sama w sobie jednym z objawów choroby i zwykle wskazuje, że pacjent szybko umrze. W takich przypadkach zasada, że wiara leczy, nie ma zastosowania. Gdyby tylko wiara leczyła, ci pacjenci również byliby wyleczeni. Prawdziwe uzdrowienie przychodzi dzięki Pranie. Czysty człowiek, który kontroluje Pranę, ma moc wprowadzania jej w określony stan wibracji, który może przekazać innym, wzbudzając w nich podobną wibrację. Widać to w codziennych działaniach. Mówię do ciebie. Co próbuję zrobić? Można powiedzieć, że wprowadzam swój umysł w pewien stan wibracji, a im bardziej udaje mi się doprowadzić go do tego stanu, tym bardziej będziesz pod wrażeniem tego, co mówię. Wszyscy wiecie, że w dniu, w którym jestem bardziej entuzjastyczny, wykład sprawia wam większą przyjemność; a kiedy jestem mniej entuzjastyczny, odczuwacie brak zainteresowania.

Gigantyczne siły woli świata, ci, którzy poruszają światem, mogą wprowadzić swoją Pranę w wysoki stan wibracji, który jest tak wielki i potężny, że w jednej chwili chwyta innych i przyciąga do siebie tysiące i połowa świata myśli tak jak oni. Wielcy prorocy świata posiadali najwspanialszą kontrolę nad Praną, która dawała im ogromną siłę woli; doprowadzili swoją Pranę do najwyższego stanu ruchu i to właśnie dało im moc kołysania światem. Wszystkie przejawy mocy wynikają z tej kontroli. Ludzie mogą nie znać tej tajemnicy, ale to jest jedyne wyjaśnienie. Czasami w twoim własnym ciele dopływ Prany płynie bardziej lub mniej do jednej części; równowaga jest zaburzona, a kiedy zaburzona jest równowaga Prany powstaje to, co nazywamy chorobą. Odebranie zbędnej Prany lub uzupełnienie Prany, której brakuje, będzie lekarstwem na chorobę. To znowu Pranajama — nauczyć się kiedy w jednej części ciała jest więcej lub mniej Prany niż powinno. Uczucia staną się tak subtelne, że umysł odczuje, że w palcu u nogi lub u ręki jest mniej Prany niż powinno i będzie miał moc jej dostarczania. Takie między innymi są różne funkcje Pranajamy. Trzeba się ich uczyć powoli i stopniowo, a jak widzicie, cały zakres Radźa-Jogi polega na nauczaniu kontroli i kierowania różnymi płaszczyznami Prany. Kiedy człowiek skoncentrował swoje energie, panuje nad Praną, która jest w jego ciele. Kiedy człowiek medytuje, koncentruje również Pranę.

W oceanie są ogromne fale, jak góry, potem mniejsze fale i jeszcze mniejsze, aż do małych bąbelków, ale za tym wszystkim jest nieskończony ocean. Bąbelek jest połączony z nieskończonym oceanem na jednym końcu, a ogromną falą na drugim końcu. Tak więc jeden może być gigantycznym człowiekiem, a inny małym bąbelkiem, ale każdy jest połączony z tym nieskończonym oceanem energii, który jest wspólnym prawem każdego istniejącego zwierzęcia. Gdziekolwiek jest życie, tam jest magazyn nieskończonej energii. Zaczynając od jakiegoś grzyba, jakiegoś maleńkiego, mikroskopijnego bąbelka i cały czas czerpiąc z tego nieskończonego magazynu energii forma zmienia się powoli i systematycznie, aż z biegiem czasu staje się rośliną, potem zwierzęciem, potem człowiekiem, a ostatecznie Bogiem. Osiąga się to przez miliony eonów, ale czym jest czas? Wzrost prędkości, wzrost walki jest w stanie pokonać przepaść czasu. To, co naturalnie zajmuje dużo czasu można skrócić dzięki intensywności działania, mówi Jogin. Człowiek może powoli pobierać tę energię z nieskończonej masy istniejącej we wszechświecie i być może będzie potrzebował stu tysięcy lat, aby stać się Devą, a potem być może pięciuset tysięcy lat, aby stać się jeszcze wyższym i być może pięć milionów lat aby osiągnąć doskonałość. Przy szybkim wzroście czas zostanie skrócony. Dlaczego nie miałoby być możliwe by przy wystarczającym wysiłku osiągnąć tą doskonałość w ciągu sześciu miesięcy lub sześciu lat? Tu nie ma limitu. Rozum to pokazuje. Jeśli silnik z pewną ilością węgla jedzie dwie mile na godzinę, pokona tę odległość w krótszym czasie przy większej ilości węgla. Podobnie, dlaczego dusza poprzez intensyfikację swoich działań, nie miałaby osiągnąć doskonałości w tym właśnie życiu? Wiemy, że wszystkie istoty w końcu osiągną ten cel. Ale kogo obchodzi czekanie przez te wszystkie miliony eonów? Dlaczego nie osiągnąć tego natychmiast, nawet w tym ciele, w tej ludzkiej postaci? Dlaczego nie miałbym teraz zdobyć tej nieskończonej wiedzy, nieskończonej mocy?

Ideał Jogina, cała nauka Jogi zmierza do tego, aby nauczyć ludzi, jak poprzez intensyfikację siły asymilacji skrócić czas dojścia do doskonałości, zamiast powoli posuwać się od punktu do punktu i czekać, aż cała rasa ludzka stanie się doskonała. Wszyscy wielcy prorocy, święci i jasnowidze świata — co oni zrobili? W ciągu jednego okresu życia przeżyli całe życie ludzkości, przebyli cały okres czasu, jaki zajmuje zwykłemu człowieczeństwu osiągnięcie doskonałości. W ciągu jednego życia doskonalą się; nie myślą o niczym innym, nie żyją ani chwili dla żadnej innej idei i w ten sposób droga jest dla nich skrócona. To właśnie oznacza koncentrację, intensyfikację siły asymilacji, a tym samym skrócenie czasu. Radźa-Joga jest nauką, która uczy nas, jak zdobyć moc koncentracji.

Co wspólnego ma Pranajama ze spirytyzmem? Spirytyzm jest również przejawem Pranajamy. Jeśli prawdą jest, że duchy zmarłych istnieją, tylko my ich nie widzimy, jest całkiem prawdopodobne, że wokół nas mogą być ich setki i miliony, których nie możemy ani zobaczyć, poczuć, ani dotknąć. Możemy nieustannie i wciąż na nowo przechodzić przez ich ciała, a oni nas nie widzą ani nie czują. To krąg w kole, wszechświat we wszechświecie. Mamy pięć zmysłów i reprezentujemy Pranę w pewnym stanie wibracji. Wszystkie istoty w tym samym stanie wibracji będą się widzieć, ale jeśli są istoty reprezentujące Pranę w wyższym stanie wibracji, nie będą one widoczne. Możemy zwiększać intensywność światła, aż w ogóle nie będziemy go widzieć, ale mogą istnieć istoty o oczach tak potężnych, że mogą widzieć takie światło. Ponownie, jeśli jego wibracje są bardzo niskie, nie widzimy światła, ale są zwierzęta, które mogą je widzieć, jak koty i sowy. Nasz zasięg widzenia to tylko jedna płaszczyzna wibracji tej Prany. Weźmy na przykład tę atmosferę; jest spiętrzona warstwa po warstwie, ale warstwy bliżej ziemi są gęstsze niż te powyżej, a im wyżej, tym atmosfera staje się coraz rzadsza. Albo weź przypadek oceanu; w miarę jak zanurzasz się coraz głębiej, ciśnienie wody wzrasta, a zwierzęta żyjące na dnie morza nigdy nie mogą się wynurzyć, inaczej zostaną rozbite na kawałki.

Pomyśl o wszechświecie jako o oceanie eteru, składającym się z wielu warstw o różnych stopniach wibracji pod działaniem Prany; z dala od centrum wibracje są mniejsze, im bliżej niego, tym stają się coraz szybsze; jeden rząd wibracji tworzy jedną płaszczyznę. Następnie załóżmy, że te zakresy wibracji są pocięte na płaszczyzny, tak wiele milionów mil jednego zestawu wibracji, a następnie tyle milionów mil innego jeszcze wyższego zestawu wibracji i tak dalej. Jest zatem prawdopodobne, że ci, którzy żyją na poziomie pewnego stanu wibracji, będą mieli moc rozpoznawania się nawzajem, ale nie będą rozpoznawać tych, którzy są ponad nimi. Jednak tak jak za pomocą teleskopu i mikroskopu możemy zwiększyć zakres naszego widzenia, tak za pomocą Jogi możemy wprowadzić się w stan wibracji innej płaszczyzny, a tym samym umożliwić sobie zobaczenie, co się tam dzieje. Załóżmy, że ten pokój jest pełen istot, których nie widzimy. Reprezentują Pranę w pewnym stanie wibracji, podczas gdy my reprezentujemy inny. Załóżmy, że one reprezentują szybki, a my odwrotnie. Prana jest materią, z której składają się zarówno oni, jak i my. Wszystkie są częściami tego samego oceanu Prany, różnią się jedynie szybkością wibracji. Jeśli uda mi się doprowadzić do szybkiej wibracji, ta płaszczyzna natychmiast się dla mnie zmieni: więcej was nie zobaczę; wy znikacie, a oni się pojawiają. Niektórzy z was być może wiedzą, że to prawda. Całe to wprowadzanie umysłu w wyższy stan wibracji zawiera się w jednym słowie jogi — Samadhi. Wszystkie te stany wyższych wibracji, nadświadome wibracje umysłu, są zgrupowane w jednym słowie, Samadhi, a niższe stany Samadhi dają nam wizje tych istot. Najwyższym stopniem Samadhi jest to, że widzimy rzeczy prawdziwe, kiedy widzimy materiał, z którego zbudowane są wszystkie te stopnie istot, i gdy poznamy tę jedną bryłę gliny, poznamy całą glinę we wszechświecie.

Widzimy więc, że Pranajama obejmuje wszystko, co jest prawdą nawet w spirytyzmie. Podobnie przekonacie się, że gdziekolwiek jakakolwiek sekta lub grupa ludzi próbuje odszukać coś okultystycznego, mistycznego lub ukrytego, to, co robią jest w rzeczywistości tą Jogą, próbą kontrolowania Prany. Przekonasz się, że wszędzie tam, gdzie jest jakiś niezwykły przejaw mocy, jest to manifestacja tej Prany. Nawet nauki fizyczne mogą być włączone do Pranajamy. Co porusza maszynę parową? Prana działająca przez parę. Czymże są te wszystkie zjawiska elektryczności i tak dalej, jeśli nie Praną? Czym jest fizyka? Nauką Pranajamy za pomocą środków zewnętrznych. Prana, przejawiająca się jako siła mentalna, może być kontrolowana jedynie środkami umysłowymi. Ta część Pranajamy, która próbuje kontrolować fizyczne przejawy Prany środkami fizycznymi, nazywana jest naukami fizycznymi, a ta część, która próbuje kontrolować przejawy Prany jako siły mentalnej za pomocą środków mentalnych, nazywana jest Radźa-Jogą.

Ostatnio edytowany przez Mariici (2023-04-28 23:03:34)


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#17 2023-04-28 23:52:11

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział IV – Prana psychiczna


Według Joginów w kręgosłupie znajdują się dwa prądy nerwowe, zwane Pińgalā i Idā, oraz wydrążony kanał zwany Suszumna, biegnący przez rdzeń kręgowy. Na dolnym końcu wydrążonego kanału znajduje się coś, co Jogini nazywają „Lotosem Kundalini”. Opisują ją jako trójkątną formę, w której, w symbolicznym języku Joginów, znajduje się zwinięta siła zwana Kundalini. Kiedy ta Kundalini budzi się, próbuje wymusić przejście przez ten wydrążony kanał, a kiedy wznosi się krok po kroku, warstwa po warstwie umysłu otwiera się i wszystkie różne wizje i cudowne moce docierają do Jogina. Kiedy dociera do mózgu, Jogin jest całkowicie oddzielony od ciała i umysłu; dusza czuje się wolna. Wiemy, że rdzeń kręgowy zbudowany jest w szczególny sposób. Jeśli weźmiemy ósemkę poziomo (∞), mamy dwie części, które są połączone w środku. Załóżmy, że dodasz osiem po ośmiu, ułożonych jeden na drugim, co będzie reprezentować rdzeń kręgowy. Lewa to Ida, prawa Pingala, a wydrążony kanał, który biegnie przez środek rdzenia kręgowego, to Suszumna. Tam, gdzie rdzeń kręgowy kończy się w niektórych kręgach lędźwiowych, cienkie włókno wychodzi w dół, a kanał biegnie nawet w obrębie tego włókna, tylko o wiele drobniejszego. Kanał jest zamknięty na dolnym końcu, który znajduje się w pobliżu tak zwanego splotu krzyżowego, który według współczesnej fizjologii ma kształt trójkąta. Różne sploty, które mają swoje centra w kanale kręgowym, mogą bardzo dobrze reprezentować różne „lotosy” Jogina.

Jogin wyobraża sobie kilka ośrodków, zaczynając od Mulādhāra, podstawowego, a kończąc na Sahasrāra, tysiącpłatkowym lotosie w mózgu. Tak więc, jeśli przyjmiemy, że te różne sploty reprezentują te lotosy, ideę Jogina można bardzo łatwo zrozumieć w języku współczesnej fizjologii. Wiemy, że w tych prądach nerwowych występują dwa rodzaje działań, jedno doprowadzające, drugie odprowadzające; jedno czuciowe, a drugie motoryczne; jedno dośrodkowe, a drugie odśrodkowe. Jedno przenosi wrażenia do mózgu, a drugie z mózgu do ciała zewnętrznego. Wszystkie te wibracje są na dłuższą metę związane z mózgiem. Musimy pamiętać o kilku innych faktach, aby utorować drogę dla wyjaśnienia, które ma nadejść. Ten rdzeń kręgowy kończy się w mózgu czymś w rodzaju bulwy w rdzeniu przedłużonym, która nie jest połączona z mózgiem, ale unosi się w płynie w mózgu, tak że przy uderzeniu w głowę siła tego uderzenia zostanie rozproszona w płynie i nie zaszkodzi bulwie. Jest to ważny fakt do zapamiętania. Po drugie, musimy również wiedzieć, że ze wszystkich ośrodków szczególnie musimy pamiętać o trzech: Muladhara (podstawa), Sahasrara (tysiącpłatkowy lotos mózgu) i Manipura (lotos pępka).

Następnie weźmiemy jeden fakt z fizyki. Wszyscy słyszymy o elektryczności i różnych innych siłach z nią związanych. Nikt nie wie, czym jest elektryczność, ale o ile wiadomo, jest to rodzaj ruchu. We wszechświecie istnieją różne inne ruchy; jaka jest różnica między nimi a elektrycznością? Załóżmy, że ten stół się porusza — że cząsteczki tworzące ten stół poruszają się w różnych kierunkach; jeśli wszystkie zostaną zmuszone do poruszania się w tym samym kierunku, stanie się to za pomocą elektryczności. Ruch elektryczny powoduje, że cząsteczki ciała poruszają się w tym samym kierunku. Jeśli wszystkie cząsteczki powietrza w pomieszczeniu zostaną zmuszone do poruszania się w tym samym kierunku, stworzy to gigantyczną baterię elektryczności w pomieszczeniu. Musimy pamiętać o innej kwestii z fizjologii, że ośrodek regulujący układ oddechowy, ma coś w rodzaju działania kontrolnego nad systemem prądów nerwowych.

Teraz zobaczymy, dlaczego praktykuje się oddychanie. Po pierwsze, z rytmicznego oddychania wynika tendencja wszystkich cząsteczek w ciele do poruszania się w tym samym kierunku. Kiedy umysł zmienia się w wolę, prądy nerwowe zmieniają się w ruch podobny do elektryczności, ponieważ udowodniono, że nerwy wykazują polaryzację pod działaniem prądów elektrycznych. To pokazuje, że kiedy wola jest przekształcana w prądy nerwowe, zmienia się w coś na kształt elektryczności. Kiedy wszystkie ruchy ciała stały się doskonale rytmiczne, ciało stało się jakby gigantyczną baterią woli. Ta ogromna wola jest dokładnie tym, czego chce Jogin. Jest to zatem fizjologiczne wyjaśnienie ćwiczenia oddechowego. Ma tendencję do wywoływania rytmicznego działania w ciele i pomaga nam, poprzez ośrodek oddechowy, kontrolować inne ośrodki. Celem Prānājāmy jest obudzenie zwiniętej mocy w Muladharze zwanej Kundalini.

Wszystko, co widzimy, wyobrażamy sobie lub śnimy, musimy postrzegać w przestrzeni. To jest zwykła przestrzeń, zwana Mahākāśa, czyli przestrzenią elementarną. Kiedy Jogin czyta w myślach innych ludzi lub dostrzega obiekty nadzmysłowe, widzi je w innym rodzaju przestrzeni zwanej Ćittākāśa, przestrzenią mentalną. Kiedy postrzeganie stało się bezprzedmiotowe, a dusza jaśnieje w swojej własnej naturze, nazywa się to Ćidākāśa, czyli przestrzenią wiedzy. Kiedy Kundalini zostaje pobudzona i wchodzi do kanału Suszumny, wszystkie percepcje są w przestrzeni mentalnej. Po dotarciu do tego końca kanału, który otwiera się do mózgu, bezprzedmiotowa percepcja znajduje się w przestrzeni wiedzy. Posługując się analogią do elektryczności, stwierdzamy, że człowiek może przesyłać prąd tylko przewodem [1], ale natura nie potrzebuje przewodów, aby przesyłać jej ogromne prądy. Dowodzi to tego, że drut nie jest tak naprawdę potrzebny, ale tylko nasza niemożność obejścia się bez niego zmusza nas do jego użycia.

Podobnie, wszystkie odczucia i ruchy ciała są wysyłane do mózgu i wysyłane z niego przez te druty włókien nerwowych. Kolumny włókien czuciowych i motorycznych w rdzeniu kręgowym to Ida i Pingala Joginów. Są to główne kanały, przez które przepływają prądy doprowadzające i odprowadzające. Ale dlaczego umysł nie miałby przesyłać wiadomości bez żadnego drutu ani reagować bez żadnego drutu? Widzimy, że dzieje się to w naturze. Jogin mówi, że jeśli możesz to zrobić, uwolniłeś się od niewoli materii. Jak to zrobić? Jeśli potrafisz sprawić, by prąd przepływał przez Suszumnę, kanał pośrodku kręgosłupa, problem zostanie rozwiązany. Umysł stworzył tę sieć układu nerwowego i musi ją przerwać, aby nie były potrzebne żadne przewody. Tylko wtedy przyjdzie do nas cała wiedza – nigdy więcej niewoli ciała; dlatego tak ważne jest, abyśmy opanowali tę Suszumnę. Jeśli uda nam się przesłać prąd mentalny przez wydrążony kanał bez żadnych włókien nerwowych działających jak druty, mówi Jogin, problem zostanie rozwiązany, a także mówi, że da się to zrobić.

Ta Suszumna jest u zwykłych ludzi zamknięta w dolnej części; nie przechodzi przez to żadne działanie. Jogin proponuje praktykę, dzięki której można ją otworzyć, oraz sprawić by płynęły przez nią prądy nerwowe. Kiedy doznanie jest przenoszone do centrum, centrum reaguje. Po tej reakcji w przypadku centrów automatycznych następuje ruch; w przypadku świadomych ośrodków następuje najpierw percepcja, a następnie ruch. Wszelka percepcja jest reakcją na działanie z zewnątrz. Jak zatem powstają percepcje we śnie? Nie ma wtedy żadnego działania z zewnątrz. Ruchy zmysłowe są zatem gdzieś zwinięte. Na przykład widzę miasto; postrzeganie tego miasta wynika z reakcji na doznania przynoszone z zewnętrznych obiektów składających się na to miasto. To znaczy, że pewien ruch w cząsteczkach mózgu został wywołany przez ruch w nerwach przenoszących, które z kolei są wprawiane w ruch przez zewnętrzne obiekty w mieście. Teraz nawet po długim czasie pamiętam to miasto. To wspomnienie jest dokładnie tym samym zjawiskiem, tylko w łagodniejszej formie. Ale skąd bierze się działanie, które wywołuje w mózgu nawet łagodniejszą formę podobnych wibracji? Na pewno nie z pierwotnych wrażeń. Dlatego musi być tak, że wrażenia są gdzieś zwinięte i przez swoje działanie wywołują łagodną reakcję, którą nazywamy postrzeganiem we śnie.

Teraz ośrodek, w którym gromadzą się wszystkie te szczątkowe doznania, nazywa się Muladhara, zbiornikiem korzenia, a zwiniętą energią działania jest Kundalini, „zwinięta”. Jest bardzo prawdopodobne, że szczątkowa energia motoryczna jest również magazynowana w tym samym ośrodku ponieważ po głębokim studiowaniu lub medytacji na obiektach zewnętrznych, część ciała, w której znajduje się ośrodek Muladhara (prawdopodobnie splot krzyżowy) ulega nagrzaniu. Teraz, jeśli ta zwinięta energia zostanie pobudzona i uaktywniona, a następnie świadomie zmuszona do podróżowania w górę kanału Suszumna, gdy działa na ośrodek po ośrodku nastąpi ogromna reakcja. Kiedy niewielka porcja energii przemieszcza się wzdłuż włókna nerwowego i powoduje reakcję z ośrodków, percepcja jest albo snem, albo wyobraźnią. Ale kiedy mocą długiej wewnętrznej medytacji ogromna masa zmagazynowanej energii przemieszcza się wzdłuż Suszumny i uderza w ośrodki, reakcja jest ogromna, niesłychanie przewyższająca reakcję snu lub wyobraźni, nieskończenie bardziej intensywna niż reakcja zmysłów postrzegania. Jest to ponadzmysłowa percepcja. A kiedy dociera do metropolii wszystkich doznań, mózgu, cały mózg jak gdyby reaguje, a rezultatem jest pełny blask iluminacji, postrzeganie Jaźni. Kiedy ta siła Kundalini przemieszcza się od centrum do centrum, warstwa po warstwie jak gdyby umysł otwiera się, a ten wszechświat jest postrzegany przez Jogina w jego subtelnej, czyli przyczynowej formie. Tylko wtedy przyczyny tego wszechświata, zarówno jako doznania jak i reakcje, są znane takimi, jakimi są i stąd pochodzi wszelka wiedza. Skoro znane są przyczyny, to z pewnością nastąpi poznanie skutków.

Tak więc wzniesienie Kundalini jest jedyną drogą do osiągnięcia Boskiej Mądrości, nadświadomego postrzegania, urzeczywistnienia ducha. Wzniesienie może przyjść na różne sposoby, przez miłość do Boga, przez łaskę doskonałych mędrców lub przez moc analitycznej woli filozofa. Gdziekolwiek pojawiła się jakakolwiek manifestacja tego, co zwykle nazywa się nadprzyrodzoną mocą lub mądrością, tam mały prąd Kundalini musiał znaleźć drogę do Sushumny. Tyle tylko, że w ogromnej większości takich przypadków ludzie nieświadomie natknęli się na jakąś praktykę, która uwolniła maleńką porcję zwiniętej Kundalini. Wszelkie wielbienie, świadomie lub nieświadomie, prowadzi do tego celu. Człowiek, który myśli, że otrzymuje odpowiedź na swoje modlitwy, nie wie, że spełnienie pochodzi z jego własnej natury, że udało mu się przez mentalne nastawienie modlitwy obudzić trochę tej nieskończonej mocy, która jest w nim zwinięta. To, co ludzie nieświadomie czczą pod różnymi imionami, przez strach i udrękę, Jogin ogłasza światu, że jest prawdziwą mocą zwiniętą w każdej istocie, matką wiecznego szczęścia, jeśli tylko wiemy, jak się do niej zbliżyć. Radźa-Joga jest nauką o religii, uzasadnieniem wszelkiego kultu, wszystkich modlitw, form, ceremonii i cudów.

Ostatnio edytowany przez Mariici (2023-04-28 23:52:34)


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#18 2023-04-29 23:40:53

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział V – Kontrola psychicznej Prany


Musimy teraz zająć się ćwiczeniami z Prānājāma. Widzieliśmy, że według Joginów pierwszym krokiem jest opanowanie ruchu płuc. To, co chcemy zrobić, to poczuć delikatne ruchy, które zachodzą w ciele. Nasze umysły zostały uzewnętrznione i straciły z oczu subtelne ruchy wewnątrz. Jeśli zaczniemy je odczuwać, możemy zacząć je kontrolować. Te prądy nerwowe rozchodzą się po całym ciele, wnosząc życie i witalność do każdego mięśnia, ale my ich nie czujemy. Jogin mówi, że możemy się tego nauczyć. Jak? Podejmując i kontrolując ruch płuc; kiedy robimy to przez wystarczająco długi czas, będziemy w stanie kontrolować subtelniejsze ruchy.

Przechodzimy teraz do ćwiczeń w Pranajamie. Usiądź prosto; ciało musi być trzymane prosto. Rdzeń kręgowy, chociaż nie jest przymocowany do kręgosłupa, znajduje się w jego wnętrzu. Jeśli siedzisz krzywo, zaburzasz ten rdzeń kręgowy, więc pozwól mu być wolnym. Za każdym razem, gdy siedzisz krzywo i próbujesz medytować, robisz sobie krzywdę. Trzy części ciała, klatka piersiowa, szyja i głowa muszą być zawsze trzymane prosto w jednej linii. Przekonasz się, że po odrobinie praktyki przyjdzie ci to tak łatwo, jak oddychanie. Drugą rzeczą jest opanowanie nerwów. Powiedzieliśmy, że ośrodek nerwowy, który kontroluje narządy oddechowe, ma pewien wpływ kontrolujący na inne nerwy i dlatego konieczne jest rytmiczne oddychanie. Oddychanie, którego zwykle używamy, w ogóle nie powinno być nazywane oddychaniem. Jest bardzo nieregularny. Istnieją też pewne naturalne różnice w oddychaniu między mężczyznami i kobietami.

Pierwsza lekcja to po prostu oddychanie w miarowy sposób, wdech i wydech. To zharmonizuje system. Kiedy praktykujesz to przez jakiś czas, dobrze zrobisz, jeśli dołączysz do tego powtarzanie jakiegoś słowa jako „Om” lub jakiegokolwiek innego świętego słowa. W Indiach używamy pewnych symbolicznych słów zamiast liczyć jeden, dwa, trzy, cztery. Dlatego radzę ci dołączyć do Pranajamy mentalne powtarzanie „Om” lub innego świętego słowa. Niech słowo wpływa i wypływa wraz z oddechem, rytmicznie, harmonijnie, a przekonasz się, że całe ciało staje się rytmiczne. Wtedy dowiesz się, czym jest odpoczynek. W porównaniu z tym sen nie jest odpoczynkiem. Kiedy ten odpoczynek nadejdzie, najbardziej zmęczone nerwy zostaną uspokojone i odkryjesz, że nigdy wcześniej tak naprawdę nie odpoczywałeś.

Pierwszym efektem tej praktyki jest zmiana wyrazu twarzy; ostre linie znikają; ze spokojną myślą spokój pojawia się na twarzy. Następnie pojawia się piękny głos. Nigdy nie widziałem Jogina z chrapliwym głosem. Oznaki te pojawiają się po kilku miesiącach praktyki. Po ćwiczeniu wyżej wymienionego oddychania przez kilka dni, powinieneś podjąć wyższe ćwiczenie. Powoli napełnij płuca oddechem przez Idā, lewe nozdrze, i jednocześnie skoncentruj umysł na przepływie nerwów. Niejako wysyłasz prąd nerwowy w dół kręgosłupa i uderzasz gwałtownie w ostatni splot, podstawowy lotos, który ma trójkątny kształt, siedzibę Kundalini. Następnie przytrzymaj tam prąd przez jakiś czas. Wyobraź sobie, że wraz z oddechem powoli wyciągasz ten prąd nerwowy przez drugą stronę, Pingalā, a następnie powoli wyrzucasz go przez prawe nozdrze. To będzie trochę trudne do przećwiczenia. Najłatwiej jest zatkać kciukiem prawe nozdrze, a następnie powoli wciągnąć powietrze przez lewe nozdrze; następnie zamknij oba nozdrza kciukiem i palcem wskazującym i wyobraź sobie, że wysyłasz ten prąd w dół i uderzasz w podstawę Suszumnā; następnie zdejmij kciuk i wypuść powietrze przez prawe nozdrze. Następnie zrób powolny wdech przez to nozdrze, trzymając drugie zamknięte palcem wskazującym, a następnie zamknij oba nozdrza, jak poprzednio. Sposób, w jaki praktykują to Hindusi, byłby bardzo trudny dla tego kraju, ponieważ robią to od dzieciństwa, a ich płuca są na to przygotowane. Tutaj dobrze jest zacząć od czterech sekund i powoli zwiększać. Wciągnij w cztery sekundy, przytrzymaj w szesnaście sekund, a następnie wyrzuć w osiem sekund. To daje jedną Pranajamę. W tym samym czasie pomyśl o podstawowym lotosie, w kształcie trójkąta; skoncentruj umysł na tym ośrodku. Wyobraźnia może ci bardzo pomóc. Następnym oddechem jest powolne wciągnięcie powietrza, a następnie natychmiastowe, powolne wypuszczenie go, a następnie zatrzymanie wydechu, używając tych samych liczb. Jedyna różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku oddech był zatrzymany z powietrzem w środku płuc, a w drugim wstrzymany bez powietrza. To ostatnie jest łatwiejsze. Oddech, w którym wstrzymujesz oddech w płucach, nie może być ćwiczony zbyt często. Zrób to tylko cztery razy rano i cztery razy wieczorem. Następnie możesz powoli zwiększać czas i liczbę. Przekonasz się, że masz do tego siłę i sprawia ci to przyjemność. Więc bardzo ostrożnie i ostrożnie zwiększaj, kiedy czujesz, że masz moc, do sześciu zamiast czterech. Nieregularne praktykowanie może cię zranić.

Z trzech opisanych powyżej procesów oczyszczania nerwów pierwszy i ostatni nie są ani trudne, ani niebezpieczne. Im więcej będziesz ćwiczyć pierwszy, tym będziesz spokojniejszy. Pomyśl tylko o „Om”, a będziesz mógł ćwiczyć nawet siedząc w pracy. Będziesz tym lepszy. Pewnego dnia, jeśli będziesz ciężko ćwiczyć, Kundalini zostanie pobudzona. Dla tych, którzy ćwiczą raz lub dwa razy dziennie, przyjdzie tylko odrobina wyciszenia ciała i umysłu oraz piękny głos; tylko dla tych, którzy mogą iść dalej, Kundalini zostanie pobudzona i cała natura zacznie się zmieniać, a księga wiedzy zostanie otwarta. Nie będziesz już musiał szukać wiedzy w książkach; twój własny umysł stanie się twoją księgą zawierającą nieskończoną wiedzę. Mówiłem już o prądach Ida i Pingala przepływających po obu stronach kręgosłupa, a także o Suszumńa, przejściu przez środek rdzenia kręgowego. Te trzy są obecne w każdym zwierzęciu; jakakolwiek istota ma kręgosłup ma te trzy linie działania. Ale Jogini twierdzą, że w zwykłym człowieku Suszumńa jest zamknięta; jej działanie nie jest widoczne, podczas gdy działanie pozostałych dwóch przenosi moc na różne części ciała.

Tylko Jogin ma otwartą Suszumńa. Kiedy ten prąd Suszumńa otwiera się i zaczyna się wznosić, wychodzimy poza zmysły, nasze umysły stają się ponadzmysłowe, nadświadome — wychodzimy nawet poza intelekt, gdzie rozumowanie nie może dotrzeć. Otwarcie tej Suszumńa jest głównym celem Jogina. Według niego, wzdłuż tej Suszumńa rozmieszczone są te centra, lub mówiąc bardziej symbolicznie, te lotosy, jak je nazywają. Najniższy znajduje się na dolnym końcu rdzenia kręgowego i nazywa się Mulādhāra, następny wyższy nazywa się Swādhiszthāna, trzeci Manipura, czwarty Anāhata, piąty Wiśuddha, szósty Adźńa i ostatnim, który znajduje się w mózgu jest Sahasrāra, czyli „tysiąc płatków”. Spośród nich musimy teraz poznać tylko dwa ośrodki, najniższy, Muladhara i najwyższy, Sahasrara. Cała energia musi zostać wzięta z jej siedziby w Muladhara i przeniesiona do Sahasrara. Jogini twierdzą, że ze wszystkich energii, które są w ludzkim ciele, najwyższą jest to, co nazywają „Odźas”. A więc ta energia Odźas jest przechowywana w mózgu, a im więcej Odźas jest w głowie człowieka, tym jest on potężniejszy, im bardziej intelektualny, tym silniejszy duchowo. Jeden człowiek może mówić pięknym językiem i pięknymi myślami, ale one nie robią na ludziach wrażenia; inny człowiek nie mówi ani pięknym językiem, ani pięknymi myślami, a jednak jego słowa czarują. Każdy jego ruch jest potężny. To jest moc Odźas.

Teraz w każdym człowieku jest zgromadzone mniej lub więcej tego Odźas. Wszystkie siły, które działają w ciele na najwyższym poziomie, stają się Odźas. Musicie pamiętać, że jest to tylko kwestia transformacji. Ta sama siła, która działa na zewnątrz jako elektryczność lub magnetyzm, zmieni się w siłę wewnętrzną; te same siły, które działają jako energia mięśni, zostaną zmienione w Odźas. Jogini mówią, że ta część ludzkiej energii, która wyraża się jako energia seksualna, w myślach seksualnych, gdy jest pohamowana i kontrolowana łatwo zmienia się w Odźas, a ponieważ Muladhara nimi kieruje, Jogin zwraca szczególną uwagę na to centrum. Próbuje zebrać całą swoją energię seksualną i przekształcić ją w Odźas. Tylko czysty mężczyzna lub kobieta mogą podnieść Odźas i zmagazynować je w mózgu; dlatego czystość zawsze była uważana za najwyższą cnotę. Człowiek czuje, że jeśli jest nieczysty, duchowość odchodzi, traci wigor umysłowy i wytrzymałość moralną. Dlatego we wszystkich zakonach świata, które wydały duchowych olbrzymów, zawsze znajdziesz absolutną czystość, na którą nalegano. Dlatego powstali mnisi, rezygnując z małżeństwa. Musi panować doskonała czystość w myślach, słowach i czynach; bez niej praktyka Radźa-Jogi jest niebezpieczna i może prowadzić do szaleństwa. Jeśli ludzie praktykują Radźa-Jogę i jednocześnie prowadzą nieczyste życie, jak mogą oczekiwać, że zostaną Joginami?


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#19 2023-04-30 22:32:00

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział VI – Pratjahara i Dharana


Następny krok nazywa się Pratjāhāra. Co to jest? Wiesz, jak dochodzi do percepcji. Najpierw są instrumenty zewnętrzne, następnie narządy wewnętrzne działające w ciele poprzez ośrodki mózgowe i jest umysł. Kiedy te elementy łączą się i przyczepiają do jakiegoś zewnętrznego obiektu, wtedy to postrzegamy. Równocześnie bardzo trudno jest skoncentrować umysł i przywiązać go tylko do jednego organu; umysł jest niewolnikiem.

Słyszymy „Bądź dobry”, „Bądź dobry” i „Bądź dobry”, nauczane na całym świecie. Prawie nie ma dziecka urodzonego w jakimkolwiek kraju na świecie, któremu nie powiedziano: „Nie kradnij”, „Nie kłam”, ale nikt nie mówi dziecku, jak może pomóc w ich wykonaniu. Rozmowa mu nie pomoże. Dlaczego nie miałby zostać złodziejem? Nie uczymy go, jak nie kraść; mówimy mu po prostu: „Nie kradnij”. Tylko wtedy, gdy nauczymy go kontrolować swój umysł, naprawdę mu pomożemy. Wszystkie działania, wewnętrzne i zewnętrzne, mają miejsce, gdy umysł łączy się z pewnymi ośrodkami, zwanymi organami. Chcąc nie chcąc, jest przyciągany do przyłączania się do ośrodków percepcji i dlatego ludzie robią głupie czyny i czują się nieszczęśliwi, czego nie robiliby, gdyby umysł był pod kontrolą. Jaki byłby rezultat kontrolowania umysłu? Wtedy nie łączyłby się z ośrodkami percepcji i naturalnie czucie i wola byłyby pod kontrolą. Jak dotąd jest jasne. Czy to możliwe? Jest to całkowicie możliwe. Widzicie to w czasach nowożytnych; uzdrowiciele wiarą uczą ludzi wypierać się nędzy, bólu i zła. Ich filozofia jest raczej okrężna, ale jest częścią jogi, na którą w jakiś sposób się natknęli. Tam, gdzie udaje im się sprawić, że osoba odrzuci cierpienie poprzez wyrzeczenie się go, naprawdę wykorzystują część Pratjahary, ponieważ sprawiają, że umysł osoby jest wystarczająco silny, aby ignorować zmysły. Hipnotyzerzy w podobny sposób, za pomocą swojej sugestii, na pewien czas wzbudzają w pacjencie coś w rodzaju chorobliwej Pratjahary. Tak zwana sugestia hipnotyczna może działać tylko na słaby umysł. I dopóki operatorowi, za pomocą nieruchomego spojrzenia lub w inny sposób, nie uda się wprowadzić umysłu podmiotu w coś w rodzaju biernego, chorobliwego stanu, jego sugestie nigdy nie zadziałają.

Teraz kontrola ośrodków, która jest ustanowiona przez operatora w hipnozie lub w pacjencie uzdrawiania wiarą przez pewien czas, jest naganna, ponieważ prowadzi do ostatecznej ruiny. Nie jest to tak naprawdę kontrolowanie ośrodków mózgowych siłą własnej woli, ale niejako ogłuszanie na pewien czas umysłu pacjenta nagłymi uderzeniami, które zadaje mu wola innej osoby. Nie jest to powstrzymywanie wodzami i siłą mięśni szaleńczej kariery płomiennego zaprzęgu, ale raczej proszenie kogoś innego o zadawanie ciężkich ciosów w łby koni, aby ogłuszyć je na jakiś czas i doprowadzić do łagodności. Przy każdym z tych procesów operowany człowiek traci część swojej energii umysłowej, aż w końcu umysł, zamiast uzyskać moc doskonałej kontroli, staje się bezkształtną, bezsilną masą, a jedynym celem pacjenta jest miejsce w zakładzie dla obłąkanych.

0Każda próba kontroli, która nie jest dobrowolna, nie za pomocą własnego umysłu kontrolera, jest nie tylko katastrofalna, ale oddala od celu. Celem każdej duszy jest wolność, panowanie — wyzwolenie z niewoli materii i myśli, panowanie nad naturą zewnętrzną i wewnętrzną. Zamiast do tego prowadzić, każda wola pochodząca od kogoś innego, w jakiejkolwiek formie, czy to jako bezpośrednia kontrola narządów, czy jako zmuszanie do kontrolowania ich w stanie chorobowym, przykuwa tylko jedno ogniwo więcej do już istniejącego ciężkiego łańcucha niewoli przeszłych myśli, przeszłych przesądów. Dlatego strzeż się jak pozwalasz aby inni wpływali na ciebie. Uważaj, jak nieświadomie doprowadzasz innych do ruiny. To prawda, że niektórym udaje się wyświadczyć przez pewien czas wielu ludziom dobro poprzez nadanie nowego kierunku ich skłonnościom, ale jednocześnie doprowadzają do ruiny miliony przez nieświadome sugestie, które rzucają, budząc w mężczyznach i kobietach chorobliwy, bierny, hipnotyczny stan, który czyni ich prawie bezdusznymi. Ktokolwiek więc prosi kogokolwiek, by ślepo wierzył, lub ciągnie ludzi za sobą kontrolującą siłą swej nadrzędnej woli, wyrządza szkodę ludzkości, chociaż może nie mieć takiego zamiaru.

Dlatego używajcie własnych umysłów, sami kontrolujcie ciało i umysł, pamiętajcie, że dopóki nie będziecie chorą osobą, żadna obca wola nie może na was oddziaływać; unikajcie każdego, choćby był wielki i dobry, kto każe wam ślepo wierzyć. Na całym świecie tańczą, skaczą i wyją sekty, które rozprzestrzeniają się jak zaraza, kiedy zaczynają śpiewać, tańczyć i głosić kazania; są też czymś w rodzaju hipnotyzerów. Na razie sprawują szczególną kontrolę nad wrażliwymi osobami a niestety często, na dłuższą metę, prowadzą do degeneracji całych ras. Tak, dla jednostki lub całej rasy zdrowiej jest pozostać niegodziwym, niż być pozornie dobrym dzięki takiej chorobliwej zewnętrznej kontroli. Serce się kraje na myśl o ilości szkód wyrządzonych ludzkości przez tak nieodpowiedzialnych, ale pełnych dobrych intencji fanatyków religijnych. Nie bardzo wiedzą, że umysły, które pod wpływem ich sugestii, przy muzyce i modlitwach, osiągają nagły duchowy wstrząs, stają się po prostu bierne, chorobliwe i bezsilne i otwierają się na każdą inną sugestię, nawet najgorszą. Nie śnią nawet ci nieświadomi, oszukani ludzie, że kiedy gratulują sobie swojej cudownej mocy przekształcania ludzkich serc, którą to moc, jak sądzą, została im wylana przez jakąś Istotę ponad chmurami, sieją ziarno przyszłego rozkładu, zbrodni, szaleństwa i śmierci. Dlatego strzeżcie się wszystkiego, co odbiera wam wolność. Wiedz, że jest to niebezpieczne i unikaj tego wszelkimi możliwymi środkami.

Temu, komu udało się przyłączyć lub odłączyć swój umysł od ośrodków zgodnie z własną wolą, odniósł sukces w Pratjaharze, która oznacza „gromadzenie się ku”, powstrzymywanie wychodzących mocy umysłu, uwalnianie go z niewoli zmysłów. Kiedy będziemy w stanie to zrobić, będziemy naprawdę posiadać charakter; dopiero wtedy sami zrobimy długi krok ku wolności; wcześniej jesteśmy zwykłymi maszynami.

Jak trudno jest zapanować nad umysłem! Cóż, porównano go do oszalałej małpy. Była sobie małpa, niespokojna z natury, jak wszystkie małpy. Jakby tego było mało, ktoś kazał nakazał małpie pić do woli wina, tak że stała się jeszcze bardziej niespokojna. Wtedy użądlił ją skorpion. Kiedy człowiek zostaje ukąszony przez skorpiona, skacze przez cały dzień; więc biedna małpa znalazła się w gorszym stanie niż kiedykolwiek. Aby dopełnić jej nieszczęścia, wszedł w nią demon. Jaki język może opisać niekontrolowany niepokój tej małpy? Umysł ludzki jest jak ta małpa, nieustannie działająca z własnej natury; następnie upija się winem pożądania, zwiększając w ten sposób swoje wzburzenie. Po zawładnięciu pożądaniem pojawia się ukłucie skorpiona zazdrości wobec sukcesu innych, a na koniec demon pychy wdziera się do umysłu, sprawiając, że myśli on o sobie jako o kimś ważnym. Jak trudno zapanować nad takim umysłem!

Pierwszą lekcją jest więc posiedzenie przez jakiś czas i pozwolenie umysłowi działać dalej. Umysł bulgocze cały czas. Jest on jak skacząca małpa. Niech małpa skacze jak najwięcej; po prostu czekasz i obserwujesz. Wiedza to potęga, mówi przysłowie, i to jest prawda. Dopóki nie wiesz, co robi umysł, nie możesz go kontrolować. Daj mu wodze; może przyjść do niego wiele ohydnych myśli; będziesz zdumiony, że mogłeś mieć takie myśli. Ale przekonasz się, że każdego dnia kaprysy umysłu stają się coraz mniej gwałtowne, że każdego dnia staje się on spokojniejszy. W ciągu pierwszych kilku miesięcy przekonasz się, że umysł będzie miał bardzo dużo myśli, później odkryjesz, że nieco się zmniejszyły, a za kilka następnych miesięcy będzie ich coraz mniej, aż w końcu umysł znajdzie się pod doskonałą kontrolą; ale musimy cierpliwie praktykować każdego dnia. Gdy tylko para zostanie włączona, silnik musi pracować; skoro tylko rzeczy są przed nami, musimy postrzegać; więc człowiek, aby udowodnić, że nie jest maszyną, musi wykazać, że nie jest pod kontrolą niczego. To kontrolowanie umysłu i nie pozwalanie mu na połączenie się z ośrodkami to Pratjahara. Jak się to praktykuje? To ogromna praca, której nie da się wykonać w ciągu jednego dnia. Dopiero po cierpliwej, nieustannej walce przez lata możemy odnieść sukces.

Po pewnym czasie praktyki Pratjahary, zrób następny krok, Dhāranā, skupiając umysł na pewnych punktach. Co oznacza skupienie umysłu na pewnych punktach? Zmuszanie umysłu do odczuwania pewnych części ciała z wyłączeniem innych. Na przykład spróbuj poczuć tylko rękę, wyłączając inne części ciała. Kiedy Ćitta, czyli umysł, jest ściśniona i ograniczona do określonego miejsca, jest to Dharana. Ta Dharana jest różnego rodzaju i wraz z nią lepiej jest trochę pobawić się wyobraźnią. Na przykład umysł powinien być nakłoniony do myślenia o jednym punkcie w sercu. To jest bardzo trudne; łatwiejszym sposobem jest wyobrażenie sobie tam lotosu. Ten lotos jest pełen światła, promiennego światła. Umieść tam umysł. Lub pomyśl o lotosie w mózgu jako pełnym światła lub o różnych ośrodkach w Suszumnie, o których była mowa wcześniej.

Jogin musi zawsze praktykować. Powinien spróbować żyć sam; towarzystwo ludzi różnego rodzaju rozprasza umysł; nie powinien dużo mówić, ponieważ mówienie rozprasza umysł; nie pracuj dużo, ponieważ zbyt dużo pracy rozprasza umysł; umysł nie może być kontrolowany po całym dniu ciężkiej pracy. Ten, kto przestrzega powyższych zasad, zostaje Joginem. Taka jest moc Jogi, że nawet najmniejsza jej część przyniesie ogromne korzyści. Nikomu to nie zaszkodzi, ale wszystkim wyjdzie na zdrowie. Przede wszystkim złagodzi nerwowe podniecenie, wyciszy, pozwoli lepiej widzieć. Temperament będzie lepszy i zdrowie będzie lepsze. Zdrowie będzie jednym z pierwszych znaków i piękny głos. Wady głosu zostaną zmienione. Będzie to jeden z pierwszych efektów, które nadejdą. Ci, którzy ciężko ćwiczą, otrzymają wiele innych znaków. Czasami będą dźwięki, jak bicie dzwonów słyszane z daleka, mieszając się i wpadając do ucha jako jeden ciągły dźwięk. Czasami coś będzie widoczne, małe plamki światła unoszące się i stające się coraz większe; a kiedy te rzeczy nadejdą, wiedzcie, że robicie szybkie postępy.

Ci, którzy chcą być Joginami i ciężko praktykować, muszą najpierw zadbać o swoją dietę. Ale ci, którzy chcą tylko trochę poćwiczyć w codziennym biznesowym życiu, niech nie jedzą za dużo; w przeciwnym razie mogą jeść, co im się podoba. Dla tych, którzy chcą robić szybkie postępy i ciężko ćwiczyć, bezwzględnie konieczna jest ścisła dieta. Uznają, że korzystne jest dla nich życie tylko na mleku i zbożach przez kilka miesięcy. W miarę jak organizacja staje się coraz subtelniejsza, na początku okaże się, że najmniejsza nieprawidłowość wytrąca z równowagi. Jeden kawałek jedzenia za dużo lub za mało zakłóci cały system, aż do uzyskania pełnej kontroli, a wtedy będzie można jeść, co się chce.

Kiedy ktoś zaczyna się koncentrować, upuszczenie szpilki będzie wyglądało jak uderzenie pioruna w mózg. Gdy narządy stają się drobniejsze, percepcja staje się lepsza. To są etapy, przez które musimy przejść, a wszyscy, którzy wytrwają, odniosą sukces. Porzuć wszelkie kłótnie i inne rozpraszające rzeczy. Czy jest coś w suchym intelektualnym żargonie? To tylko wytrąca umysł z równowagi i go zaburza. Rzeczy z subtelniejszych planów muszą zostać zrealizowane. Czy rozmowa to zrobi? Więc porzuć wszystkie próżne rozmowy. Czytajcie tylko te książki, które zostały napisane przez osoby, które miały urzeczywistnienie.

Bądź jak ostryga perłowa. Jest taka ładna indyjska bajka, że jeśli pada deszcz, kiedy gwiazda Swāti [Arktur – przyp. tłum.] jest na ascendencie, a kropla deszczu wpada do ostrygi, ta kropla staje się perłą. Ostrygi wiedzą o tym, więc wypływają na powierzchnię, gdy świeci ta gwiazda, i czekają, by złapać cenną kroplę deszczu. Kiedy wpadnie do nich kropla, ostrygi szybko zamykają muszle i nurkują na dno morza, by tam cierpliwie rozwinąć kroplę w perłę. Tacy powinniśmy być. Najpierw słuchać, potem zrozumieć, a potem, porzucając wszelkie rozproszenia, zamknąć swoje umysły na zewnętrzne wpływy i poświęcić się rozwijaniu w sobie prawdy. Istnieje niebezpieczeństwo marnotrawienia energii poprzez przyjęcie idei tylko ze względu na jej nowość, a następnie porzucenie jej na rzecz innej, nowszej. Podejmij jedną rzecz i zrób ją, i zobacz jej koniec, a zanim zobaczysz koniec, nie rezygnuj z niej. Ten, kto może oszaleć z powodu idei, tylko on widzi światło. Ci, którzy tylko skubią po trochu tu i tam nigdy niczego nie osiągną. Mogą przez chwilę podniecić swe nerwy, ale na tym się skończy. Będą niewolnikami w rękach natury i nigdy nie wyjdą poza zmysły.

Ci, którzy naprawdę chcą być Joginami, muszą raz na zawsze porzucić skubanie rzeczy. Podejmij jeden pomysł. Uczyń ten jeden pomysł swoim życiem — myśl o nim, śnij o nim, żyj zgodnie z tym pomysłem. Niech mózg, mięśnie, nerwy, każda część twojego ciała będzie pełna tego pomysłu i po prostu zostaw w spokoju każdy inny pomysł. To jest droga do sukcesu i tak rodzą się wielcy duchowi giganci. Inni to tylko gadające maszyny. Jeśli naprawdę chcemy być błogosławieni i błogosławić innych, musimy wejść głębiej. Pierwszym krokiem jest nie przeszkadzać umysłowi, nie obcować z osobami, których idee są niepokojące. Wszyscy wiecie, że pewne osoby, pewne miejsca, pewne pokarmy was odpychają. Unikaj ich; a ci, którzy chcą iść na wyżyny, muszą unikać wszelkiego towarzystwa, dobrego lub złego. Ćwicz ciężko; czy żyjesz, czy umierasz, nie ma znaczenia. Trzeba się zaangażować i pracować, nie myśląc o wyniku. Jeśli jesteś wystarczająco odważny, za sześć miesięcy będziesz doskonałym Joginem. Ale ci, którzy biorą tylko trochę tego i trochę wszystkiego innego, nie robią postępów. Nie ma sensu po prostu brać udziału w lekcjach. Dla tych, którzy są pełni Tamasu, ignoranccy i tępi – tych, których umysły nigdy nie skupiają się na żadnej idei, którzy pragną jedynie czegoś, co ich rozbawi – dla takich religia i filozofia są po prostu przedmiotami rozrywki. To są ci, którzy nie są wytrwali. Słyszą rozmowę, uważają ją za bardzo miłą, a potem wracają do domu i zapominają o niej. Aby odnieść sukces, musisz mieć ogromną wytrwałość, ogromną wolę. „Wypiję ocean”, mówi wytrwała dusza, „z mojej woli góry się rozpadną”. Miejcie taką energię, taką wolę, pracujcie ciężko, a osiągniecie cel.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#20 2023-05-01 23:18:17

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział VII – Dhjana i Samadhi


Przyjrzeliśmy się pobieżnie różnym krokom Rāja-Jogi z wyjątkiem tych subtelniejszych, czyli treningu koncentracji, który jest celem, do którego doprowadzi nas Rāja-Joga. Widzimy, jako istoty ludzkie, że cała nasza wiedza, którą nazywamy racjonalną, odnosi się do świadomości. Moja świadomość tego stołu i twojej obecności sprawia, że wiem, że i stół i ty jesteście tutaj. Jednocześnie istnieje bardzo duża część mojego istnienia, której nie jestem świadomy. Wszystkie różne narządy wewnątrz ciała, różne części mózgu – nikt nie jest ich świadomy.

Kiedy jem pokarm, robię to świadomie; kiedy go wchłaniam, robię to nieświadomie. Kiedy żywność jest przetwarzana na krew, dzieje się to nieświadomie. Kiedy z krwi wszystkie części mojego ciała zostają wzmocnione, dzieje się to nieświadomie. A jednak to ja robię to wszystko; w tym jednym ciele nie może być dwudziestu osób. Skąd mam wiedzieć, że robię to ja, a nie nikt inny? Można twierdzić, że moim zajęciem jest tylko jedzenie i przyswajanie pokarmu, a wzmacnianie organizmu pokarmem robi za mnie ktoś inny. Tak nie może być, ponieważ można wykazać, że prawie każde działanie, którego jesteśmy teraz nieświadomi, można sprowadzić na płaszczyznę świadomości. Serce bije najwyraźniej bez naszej kontroli. Nikt z nas tutaj nie może kontrolować serca; idzie swoją drogą. Ale przez praktykę ludzie mogą zapanować nawet nad sercem, aż zacznie bić do woli, wolno, szybko lub prawie się zatrzyma. Prawie każdą część ciała można opanować. Co to pokazuje? Że te funkcje, które są poza świadomością, są również wykonywane przez nas, tylko że robimy to nieświadomie. Mamy więc do czynienia z dwiema płaszczyznami, w których działa ludzki umysł. Pierwsza to płaszczyzna świadomości, w której wszelkiej pracy zawsze towarzyszy poczucie egoizmu. Następnie pojawia się płaszczyzna nieświadomości, gdzie wszelkiej pracy nie towarzyszy poczucie egoizmu. Ta część pracy umysłowej, której nie towarzyszy uczucie egoizmu, jest pracą nieświadomą, a ta część, której towarzyszy poczucie egoizmu, jest pracą świadomą. U zwierząt niższych ta nieświadoma praca nazywa się instynktem. U wyższych zwierząt, a także u najwyższego ze wszystkich zwierząt, człowieka, panuje to, co nazywa się świadomą pracą.

Ale na tym nie koniec. Istnieje jeszcze wyższy poziom, na którym może pracować umysł. Może wyjść poza świadomość. Tak jak nieświadoma praca jest poniżej świadomości, tak istnieje inna praca, która jest ponad świadomością i której również nie towarzyszy poczucie egoizmu. Poczucie egoizmu jest tylko na płaszczyźnie środkowej. Kiedy umysł znajduje się powyżej lub poniżej tej linii, nie ma poczucia „ja”, a mimo to umysł działa. Kiedy umysł wychodzi poza tę linię samoświadomości, nazywa się to Samādhi, czyli nadświadomością. Skąd na przykład wiemy, że człowiek w Samadhi nie zszedł poniżej świadomości, nie zdegenerował się zamiast wznieść się wyżej? W obu przypadkach pracom nie towarzyszy egoizm. Odpowiedź brzmi: po efektach, po wynikach pracy wiemy co jest na dole, a co na górze. Kiedy człowiek zapada w głęboki sen, wkracza na płaszczyznę poniżej świadomości. Cały czas pracuje ciałem, oddycha, porusza ciałem, być może we śnie, bez towarzyszącego mu uczucia ego; jest nieprzytomny, a kiedy wraca ze snu, jest tym samym człowiekiem, który w niego wszedł. Ogólna suma wiedzy, którą posiadał zanim zapadł w sen pozostaje taka sama; wcale się nie zwiększa. Żadne oświecenie nie przychodzi. Ale kiedy człowiek wchodzi w Samadhi, jeśli wchodzi w to jako głupiec, wychodzi jako mędrzec.

Co stanowi różnicę? Z jednego stanu wychodzi ten sam człowiek, który do niego wszedł, a z innego wychodzi człowiek oświecony, mędrzec, prorok, święty, cały jego charakter się zmienił, jego życie zostało zmienione, oświecone. To są dwa efekty. Ponieważ skutki są różne, przyczyny muszą być inne. Ponieważ to oświecenie, z jakim człowiek wraca z Samadhi jest znacznie wyższe niż można uzyskać z nieświadomości lub znacznie wyższe niż można uzyskać rozumowaniem w stanie świadomości, dlatego musi to być nadświadomość, a Samadhi nazywa się stanem nadświadomości.

To w skrócie jest idea Samadhi. Jakie jest jego zastosowanie? Zastosowanie jest tutaj. Pole rozumu lub świadomego działania umysłu jest wąskie i ograniczone. Istnieje mały krąg, w którym ludzki rozum musi się poruszać. Nie może wyjść poza. Każda próba wyjścia poza jest niemożliwa, jednak to poza tym kręgiem rozsądku leży wszystko, co ludzkości jest najdroższe. Wszystkie te pytania, czy istnieje nieśmiertelna dusza, czy istnieje Bóg, czy istnieje jakaś najwyższa inteligencja kierująca tym wszechświatem, czy nie, są poza zasięgiem rozumu. Rozum nigdy nie może odpowiedzieć na te pytania. Co mówi rozum? Mówi: „Jestem agnostykiem; nie wiem ani tak, ani nie”. Jednak te pytania są dla nas bardzo ważne. Bez właściwej odpowiedzi na nie życie ludzkie będzie bezcelowe. Wszystkie nasze teorie etyczne, wszystkie nasze postawy moralne, wszystko, co dobre i wielkie w ludzkiej naturze, zostało ukształtowane na podstawie odpowiedzi, które nadeszły spoza kręgu. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy znali odpowiedzi na te pytania. Jeśli życie jest tylko krótką grą, jeśli wszechświat jest tylko „przypadkową kombinacją atomów”, to dlaczego miałbym czynić dobro innym? Dlaczego miałoby istnieć miłosierdzie, sprawiedliwość lub współczucie? Najlepszą rzeczą dla tego świata byłoby zbieranie siana dopóki świeci słońce, każdy dla siebie. Jeśli nie ma nadziei, dlaczego miałbym kochać mojego brata, a nie podrzynać mu gardła? Jeśli nie ma nic dalej, jeśli nie ma wolności, a tylko surowe martwe prawa, powinienem tylko starać się uszczęśliwić siebie tutaj. W dzisiejszych czasach można spotkać ludzi, którzy mówią, że podstawą ich moralności są przesłanki utylitarne. Co to jest ta podstawa? Zapewnienie największej ilości szczęścia jak największej liczbie ludzi. Dlaczego powinienem to zrobić? Dlaczego nie miałbym wywoływać największego nieszczęścia wśród jak największej liczbie ludzi jeśli służy to mojemu celowi? Jak utylitaryści odpowiedzą na to pytanie? Skąd wiesz co jest dobre, a co złe? Przynagla mnie moje pragnienie szczęścia i je spełniam i to leży w mojej naturze; nic poza tym nie wiem. Mam te pragnienia i muszę je spełnić; dlaczego masz narzekać? Skąd biorą się te wszystkie prawdy o życiu ludzkim, o moralności, o nieśmiertelnej duszy, o Bogu, o miłości i współczuciu, o byciu dobrym, a przede wszystkim o bezinteresowności?

Cała etyka, wszystkie ludzkie działania i wszystkie ludzkie myśli opierają się na tej jednej idei bezinteresowności. Całą ideę ludzkiego życia można zawrzeć w tym jednym słowie: bezinteresowność. Dlaczego powinniśmy być bezinteresowni? Gdzie jest konieczność, siła, moc mojej bezinteresowności? Nazywasz się człowiekiem racjonalnym, utylitarystą; ale jeśli nie pokazujesz mi powodu do użyteczności, mówię, że jesteś irracjonalny. Pokaż mi powód, dla którego nie powinienem być samolubny. Proszenie kogoś o bezinteresowność może być dobre jak poezja, ale poezja nie jest rozumem. Pokaż mi powód. Dlaczego miałbym być niesamolubny i dlaczego miałbym być dobry? Bo pan i pani taki i taka tak twierdzą, wcale mnie to nie przekonuje. Gdzie jest użyteczność mojego bycia bezinteresownym? Moją użytecznością jest bycie samolubnym, jeśli użyteczność oznacza największą ilość szczęścia. Jaka jest odpowiedź? Utylitarysta nigdy nie może jej dać. Odpowiedź brzmi: ten świat jest tylko jedną kroplą w nieskończonym oceanie, jednym ogniwem w nieskończonym łańcuchu. Skąd ci, którzy głosili bezinteresowność i nauczali jej ludzką rasę wzięli ten pomysł? Wiemy, że nie jest to instynktowne; zwierzęta, które mają instynkt, nie wiedzą o tym. Nie jest to też rozum; rozum nic nie wie o tych ideach. Skąd więc się pojawiły?

Studiując historię odnajdujemy jeden fakt wspólny dla wszystkich wielkich nauczycieli religii, jakich kiedykolwiek miał świat. Wszyscy twierdzą, że mają swoje prawdy z zewnątrz, tylko wielu z nich nie wiedziało skąd je mają. Ktoś na przykład mógłby powiedzieć, że anioł zstąpił w postaci człowieka ze skrzydłami i powiedział do niego: „Słuchaj, człowieku, to jest przesłanie”. Inny mówi, że ukazała mu się Deva, jasna istota. Trzeci mówi, że śniło mu się, że jego przodek przyszedł i powiedział mu pewne rzeczy. Nie wiedział nic poza tym. Ale to jest powszechne, że wszyscy twierdzą, że ta wiedza przyszła do nich z zewnątrz, a nie dzięki ich mocy rozumowania. Czego uczy nauka Jogi? Uczy, że mieli rację twierdząc, że cała ta wiedza przyszła do nich spoza rozumowania, ale że pochodziła z ich wnętrza.

Jogin uczy, że sam umysł ma wyższy stan istnienia, poza rozumem, stan nadświadomości, a kiedy umysł osiąga ten wyższy stan, wtedy ta wiedza poza rozumowaniem przychodzi do człowieka. Do tego człowieka dociera wiedza metafizyczna i transcendentalna. Ten stan wyjścia poza rozum, wykraczający poza zwykłą ludzką naturę, może czasem przyjść przypadkowo do człowieka, który nie rozumie jego nauki; on jakby się na to natknie. Kiedy się na to natknie, na ogół interpretuje to jako pochodzące z zewnątrz. To wyjaśnia dlaczego inspiracja lub wiedza transcendentalna może być taka sama w różnych krajach, ale wydaje się, że w jednym kraju pochodzi od anioła, w innym od Dewy, a w trzecim od Boga. Co to znaczy? Oznacza to, że umysł przyniósł wiedzę z własnej natury, a odkrycie wiedzy zostało zinterpretowane zgodnie z wiarą i wykształceniem osoby, przez którą przyszła. Prawdziwym faktem jest, że ci różni ludzie niejako natknęli się na ten stan nadświadomości.

Jogin mówi, że potykanie się o ten stan wiąże się z wielkim niebezpieczeństwem. W wielu przypadkach istnieje niebezpieczeństwo obłąkania mózgu i z reguły przekonasz się, że wszyscy ci ludzie, bez względu na to jak wielcy byli, którzy natknęli się na ten stan nadświadomości, nie rozumiejąc go szukali po omacku i na ogół mieli wraz ze swoją wiedzą jakieś osobliwe przesądy. Otworzyli się na halucynacje. Mahomet twierdził, że Anioł Gabriel przyszedł do niego pewnego dnia do jaskini i zabrał go na niebiańskiego konia, Haraka i odwiedził niebiosa. Ale przy tym wszystkim Mahomet powiedział kilka wspaniałych prawd. Jeśli czytasz Koran, znajdziesz najwspanialsze prawdy przemieszane z przesądami. Jak to wyjaśnisz? Bez wątpienia ten człowiek był natchniony, ale o to natchnienie jak gdyby się potknął. Nie był wyszkolonym Joginem i nie znał powodu tego, co robił. Pomyślcie o dobru, jakie Mahomet uczynił światu, i pomyślcie o wielkim złu, jakie wyrządził jego fanatyzm! Pomyśl o milionach zmasakrowanych przez jego nauki, matkach pozbawionych dzieci, dzieciach uczynionych sierotami, zniszczonych całych krajach, milionach zabitych ludzi!

Widzimy więc to niebezpieczeństwo, studiując życie wielkich nauczycieli, takich jak Mahomet i inni. Jednak jednocześnie odkrywamy, że wszyscy byli natchnieni. Ilekroć prorok wchodził w stan nadświadomości wywyższając swoją naturę uczuciową, wydobył z niego nie tylko pewne prawdy, ale także jakiś fanatyzm, jakiś przesąd, który szkodził światu tak bardzo jak pomagała wielkość nauki. Aby wydobyć jakikolwiek powód z masy niezgodności, którą nazywamy ludzkim życiem, musimy wyjść poza nasz rozum, ale musimy to zrobić naukowo, powoli, przez regularną praktykę i musimy odrzucić wszelkie przesądy. Musimy zająć się badaniem stanu nadświadomości tak, jak każdą inną nauką. Na rozsądku musimy położyć fundamenty, musimy podążać za rozumem tak daleko, jak on prowadzi, a kiedy rozum zawiedzie, sam wskaże nam drogę do najwyższego poziomu. Kiedy słyszysz, jak mężczyzna mówi: „Jestem natchniony”, a potem mówi irracjonalnie, odrzuć to. Dlaczego? Ponieważ te trzy stany — instynkt, rozum i nadświadomość, czyli stan nieświadomy, świadomy i nadświadomy — należą do jednego i tego samego umysłu. Nie ma trzech umysłów w jednym człowieku, ale jeden ich stan rozwija się w innych. Instynkt rozwija się w rozum, a rozum w świadomość transcendentalną; dlatego żaden ze stanów nie jest sprzeczny z innymi. Prawdziwa inspiracja nigdy nie sprzeciwia się rozumowi, ale go wypełnia. Tak jak wielcy prorocy mówili: „Nie przychodzę, aby zniszczyć, ale wypełnić”, tak natchnienie zawsze przychodzi, aby wypełnić rozum i jest z nim w harmonii.

Wszystkie poszczególne etapy jogi mają na celu doprowadzić nas naukowo do stanu nadświadomości, czyli Samadhi. Co więcej, jest to najważniejszy punkt do zrozumienia, że natchnienie jest tak samo w naturze każdego człowieka, jak było w naturze starożytnych proroków. Ci prorocy nie byli wyjątkowi; byli ludźmi, takimi jak ty czy ja. Byli wielkimi Joginami. Zyskali tę nadświadomość, i ty i ja też możemy ją zdobyć. Nie byli to osobliwi ludzie. Sam fakt, że jeden człowiek kiedykolwiek osiągnął ten stan, dowodzi, że jest to możliwe dla każdego człowieka. Nie tylko jest to możliwe, ale każdy człowiek musi w końcu dojść do tego stanu i to jest religia. Doświadczenie jest jedynym nauczycielem, jakiego mamy. Możemy mówić i rozumować przez całe życie, ale nie zrozumiemy ani słowa prawdy, dopóki sami jej nie doświadczymy. Nie można mieć nadziei, że człowiek zostanie chirurgiem po prostu dając mu kilka książek. Nie możesz zaspokoić mojej ciekawości by zobaczyć kraj poprzez pokazanie mi mapy; muszę mieć rzeczywiste doświadczenie. Mapy mogą jedynie wzbudzić w nas ciekawość, aby uzyskać doskonalszą wiedzę. Poza tym nie mają żadnej wartości. Trzymanie się książek tylko degeneruje ludzki umysł. Czy było kiedykolwiek straszniejsze bluźnierstwo niż stwierdzenie, że cała wiedza o Bogu ogranicza się do tej czy innej księgi? Jak ludzie śmią nazywać Boga nieskończonym, a mimo to próbują zmieścić Go w okładkach małej książeczki! Miliony ludzi zostało zabitych, ponieważ nie wierzyli w to, co mówią księgi, ponieważ nie chcieli zobaczyć całej wiedzy o Bogu w okładkach książek. Oczywiście to zabijanie i mordowanie minęło, ale świat nadal jest ogromnie związany wiarą w książki.

Aby osiągnąć stan nadświadomości w sposób naukowy, konieczne jest przejście przez różne stopnie Radźa-Jogi, których nauczam. Po Pratjāhāra i Dhāranā przechodzimy do Dhjāna, medytacji. Kiedy umysł został wyszkolony, aby pozostawał skupiony na pewnym wewnętrznym lub zewnętrznym miejscu, przychodzi do niego moc płynięcia niczym nieprzerwanym prądem w kierunku tego punktu. Ten stan nazywa się Dhjana. Kiedy ktoś tak zintensyfikował moc Dhjana, że jest w stanie odrzucić zewnętrzną część percepcji i pozostać medytującym tylko nad wewnętrzną częścią, znaczeniem, ten stan nazywa się Samadhi. Te trzy — Dharana, Dhjana i Samadhi — razem nazywane są Samjama. To znaczy, jeśli umysł może najpierw skoncentrować się na obiekcie, a następnie jest w stanie kontynuować tę koncentrację przez dłuższy czas, a następnie, dzięki ciągłej koncentracji, skupiać się tylko na wewnętrznej części percepcji, której obiekt był skutkiem, wszystko przechodzi pod kontrolę takiego umysłu.

Ten stan medytacji jest najwyższym stanem istnienia. Dopóki istnieje pragnienie, nie może nadejść żadne prawdziwe szczęście. Tylko kontemplacyjne, jakby studiowanie przedmiotów z punktu widzenia świadka przynosi nam prawdziwą radość i szczęście. Zwierzę ma swoje szczęście w zmysłach, człowiek w intelekcie, a bóg w duchowej kontemplacji. Świat naprawdę staje się piękny tylko dla duszy, która osiągnęła ten stan kontemplacji. Dla tego, kto niczego nie pragnie i nie miesza się z nimi, wielorakie zmiany natury są jedną panoramą piękna i wzniosłości.

Idee te należy zrozumieć w Dhjana czyli medytacji. Słyszymy dźwięk. Po pierwsze, istnieje zewnętrzna wibracja; po drugie, ruch nerwu, który przenosi to do umysłu; po trzecie, reakcja umysłu, wraz z którą przebłyskuje wiedza o obiekcie, który był zewnętrzną przyczyną tych różnych zmian od eterycznych wibracji do mentalnych reakcji. Te trzy są nazywane w jodze, Śabda (dźwięk), Artha (znaczenie) i Dźńāna (wiedza). W języku fizyki i fizjologii nazywa się je wibracją eteryczną, ruchem w nerwach i mózgu oraz reakcją umysłową. Teraz te, choć odrębne procesy, pomieszały się w taki sposób, że stały się zupełnie niewyraźne. W rzeczywistości nie możemy teraz dostrzec żadnego z nich, postrzegamy jedynie ich połączony efekt, który nazywamy obiektem zewnętrznym. Każdy akt percepcji obejmuje te trzy elementy i nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy ich rozróżnić.

Kiedy umysł dzięki wcześniejszym przygotowaniom stanie się silny i opanowany oraz uzyska moc subtelniejszej percepcji, wtedy powinien zająć się medytacją. Ta medytacja musi zaczynać się od grubych przedmiotów i powoli wznosić się do coraz subtelniejszych aż stanie się bezprzedmiotowa. Umysł powinien być najpierw zaangażowany w postrzeganie zewnętrznych przyczyn doznań, następnie wewnętrznych ruchów, a następnie własnej reakcji. Gdy uda mu się samodzielnie dostrzec zewnętrzne przyczyny wrażeń, umysł uzyska moc postrzegania wszystkich subtelnych materialnych istnień, wszystkich subtelnych ciał i form. Kiedy uda mu się samodzielnie dostrzec ruchy wewnętrzne, uzyska kontrolę nad wszystkimi falami mentalnymi, u siebie lub u innych, nawet zanim przekształcą się one w energię fizyczną; a kiedy będzie w stanie sam postrzegać mentalną reakcję, Jogin zdobędzie wiedzę o wszystkim, jako że każdy zmysłowy obiekt i każda myśl jest wynikiem tej reakcji. Wtedy ujrzy podstawy swego umysłu i znajdzie się on pod jego doskonałą kontrolą. Jogin otrzyma różne moce, a jeśli ulegnie pokusie którejkolwiek z nich, droga do jego dalszego rozwoju zostanie zablokowana. Takie jest zło gonienia za przyjemnościami. Ale jeśli jest wystarczająco silny, aby odrzucić nawet te cudowne moce, osiągnie cel jogi, całkowite stłumienie fal w oceanie umysłu. Wtedy chwała duszy, niezakłóconej rozproszeniami umysłu lub poruszeniami ciała, zajaśnieje pełnym blaskiem; a Jogin odnajdzie się takim, jakim jest i jakim zawsze był, esencją wiedzy, nieśmiertelnym, wszechprzenikającym.

Samadhi jest własnością każdego człowieka – nie, każdego zwierzęcia. Od najniższego zwierzęcia do najwyższego anioła, w pewnym momencie każdy będzie musiał dojść do tego stanu, a wtedy i tylko wtedy, rozpocznie się dla niego prawdziwa religia. Do tego czasu walczymy tylko w kierunku tego etapu. Nie ma teraz różnicy między nami a tymi, którzy nie wyznają żadnej religii, ponieważ nie mamy żadnego doświadczenia. Do czego służy koncentracja, jeśli nie do doprowadzenia nas do tego doświadczenia? Każdy krok prowadzący do osiągnięcia Samadhi został przemyślany, odpowiednio dostosowany, naukowo zorganizowany i jeśli jest wiernie praktykowany, z pewnością doprowadzi nas do upragnionego celu. Wtedy wszystkie smutki ustaną, wszystkie nieszczęścia znikną; ziarno działania zostanie spalone, a dusza będzie wolna na zawsze.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#21 2023-05-02 00:11:37

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział VIII – Radźa–Joga w skrócie


Poniżej znajduje się streszczenie Rādźa-Jogi, swobodnie przetłumaczone z Kurma-Purāna.

Ogień Jogi spala klatkę grzechu, która otacza człowieka. Wiedza zostaje oczyszczona i Nirwāna zostaje bezpośrednio osiągnięta. Z Jogi pochodzi wiedza; wiedza z kolei pomaga Joginowi. Ten, kto łączy w sobie zarówno Jogę jak i wiedzę z tego Pan jest zadowolony. Ci, którzy praktykują Mahājogę raz dziennie, dwa razy dziennie, trzykrotnie lub zawsze, wiedz, że są bogami. Joga dzieli się na dwie części. Jeden nazywa się Abhāwa, a druga Mahajoga. Gdzie medytuje się o sobie jako o zero i pozbawionym cech, nazywa się to Abhawa. To, w czym widzi się jaźń pełną szczęścia i pozbawioną wszelkich nieczystości oraz w jedności z Bogiem, nazywa się Mahajoga. Jogin poprzez każde z nich urzeczywistnia swoją Jaźń. Inne Jogi, o których czytamy i o których słyszymy, nie zasługują na to, by stawiać je na równi z doskonałą Mahajogą, w której Jogin odnajduje siebie i cały wszechświat jako Boga. Jest to najwyższa ze wszystkich ścieżek Jogi.

Jama, Nijama, Āsana, Prānājāma, Pratjāhāra, Dhārāna, Dhjāna i Samādhi są stopniami Radźa-Jogi, z których niekrzywdzenie, prawdomówność, brak chciwości, czystość, nieprzyjmowanie niczego od innych nazywane są Jama. To oczyszcza umysł, Ćitta. Nigdy nie powodowanie bólu myślą, słowem i czynem w żadnej żywej istocie jest tym, co nazywa się Ahimsa, niekrzywdzeniem. Nie ma cnoty wyższej niż niekrzywdzenie. Nie ma większego szczęścia niż to, które człowiek osiąga dzięki takiej postawie niekrzywdzenia wobec całego stworzenia. Dzięki prawdzie osiągamy owoce pracy. Poprzez prawdę osiąga się wszystko. W prawdzie wszystko jest ustanowione. Opowiadanie faktów takimi, jakie są – to jest prawda. Nie zabieranie cudzych dóbr ukradkiem lub siłą nazywa się Asteja, brakiem chciwości. Czystość w myślach, słowach i czynach zawsze i w każdych warunkach jest tym, co nazywa się Brahmaćarją. Nieprzyjmowanie prezentów od nikogo, nawet gdy się strasznie cierpi, nazywa się Aparigraha. Chodzi o to, że kiedy człowiek otrzymuje prezent od drugiego, jego serce staje się nieczyste, upada, traci niezależność, zostaje związane i przywiązane.

Następujące elementy pomagają odnieść sukces w jodze i nazywane są Nijama, czyli regularnymi nawykami i praktykami; Tapas, surowość, prostota; Swādhjāja, studiowanie; Santosza, zadowolenie; Śauća, czystość; Iśwara- pranidhāna, wielbienie Boga. Post, czyli inaczej kontrolowanie ciała, nazywany jest fizycznym Tapasem. Powtarzanie Wed i innych Mantr, dzięki którym oczyszcza się materiał Sattwa w ciele, nazywane jest studiowaniem, Swadhjaja. Istnieją trzy rodzaje powtórzeń tych Mantr. Pierwszy nazywa się werbalnym, drugi półwerbalnym, a trzeci mentalnym. Werbalny lub słyszalny jest najniższe, a niesłyszalny jest najwyższy ze wszystkich. Powtarzanie, które jest głośne, jest werbalne; w następnym poruszają się tylko usta, ale nie słychać żadnego dźwięku. Niesłyszalne powtarzanie mantry, któremu towarzyszy myślenie o jej znaczeniu, nazywane jest „umysłowym powtarzaniem” i jest najwyższe. Mędrcy powiedzieli, że istnieją dwa rodzaje oczyszczenia, zewnętrzne i wewnętrzne. Oczyszczanie ciała wodą, ziemią lub innymi materiałami jest oczyszczaniem zewnętrznym, takim jak kąpiel itp. Oczyszczanie umysłu przez prawdę i wszystkie inne cnoty nazywa się oczyszczaniem wewnętrznym. Oba są konieczne. Nie wystarczy, aby człowiek był wewnętrznie czysty, a zewnętrznie brudny. Kiedy oba nie są osiągalne, wewnętrzna czystość jest lepsza, ale nikt nie będzie Joginem, dopóki nie będzie miał obu. Uwielbienie Boga odbywa się przez uwielbienie, przez myśl, przez oddanie.

Powiedzieliśmy o Jamie i Nijamie. Następnie jest Asana (postawa). Jedyną rzeczą, którą należy zrozumieć, jest pozostawienie ciała wolnym, trzymanie klatki piersiowej, ramion i głowy prosto. Potem przychodzi Pranajama. Prana oznacza siły witalne we własnym ciele, Ājāma oznacza kontrolowanie ich. Istnieją trzy rodzaje Pranajama: bardzo prosta, średnia i bardzo wysoka. Pranajama dzieli się na trzy części: wypełnianie, powstrzymywanie i opróżnianie. Kiedy zaczynasz od dwunastu sekund, jest to najniższa Pranajama; kiedy zaczynasz od dwudziestu czterech sekund, jest to środkowa Pranajama; ta Pranajama jest najlepsza, która zaczyna się od trzydziestu sześciu sekund. W najniższej Pranajamie występuje pocenie się, w średniej drżenie ciała, a w najwyższej Pranajamie lewitacja ciała i napływ wielkiej błogości. Istnieje mantra zwana Gājatri. Jest to bardzo święty werset Wed. „Rozmyślamy nad chwałą tej Istoty, która stworzyła ten wszechświat; niech On oświeci nasze umysły”. Om jest do niej dodane na początku i na końcu. W jednej Pranajamie powtórz trzy Gajatri. We wszystkich książkach mówią o podziale Pranajamy na Rećaka (odrzucanie lub wydychanie), Puraka (wdychanie) i Kumbhaka (powstrzymanie, znieruchomienie). Indrijas, narządy zmysłów, działają na zewnątrz i wchodzą w kontakt z przedmiotami zewnętrznymi. Podporządkowanie ich woli jest tym, co nazywa się Pratjahara, czyli gromadzeniem ku sobie. Skupienie umysłu na lotosie serca lub na środku głowy jest tym, co nazywa się Dharana. Poprzez ograniczenie do jednego miejsca, uczynienie tego miejsce podstawą, wznosi się szczególny rodzaj mentalnych fal; nie są one pochłaniane przez inne rodzaje fal, ale stopniowo stają się znaczące, podczas gdy wszystkie inne cofają się i ostatecznie znikają. Następnie wielość tych fal ustępuje miejsca jedności i w umyśle zostaje tylko jedna fala. To jest Dhjana, medytacja. Kiedy żadna podstawa nie jest potrzebna, kiedy cały umysł stał się jedną falą, jedną formą, nazywa się to Samadhi. Pozbawiony wszelkiej pomocy miejsc i ośrodków obecny jest tylko sens myśli. Jeśli umysł może być skupiony na środku przez dwanaście sekund, będzie to Dharana, dwanaście takich Dharana to będzie jedna Dhjana, a dwanaście takich Dhjana będzie Samadhi.

Gdzie jest ogień, albo w wodzie, albo na ziemi usianej suchymi liśćmi, gdzie jest wiele mrowisk, gdzie są dzikie zwierzęta, albo niebezpieczeństwo, gdzie spotykają się cztery ulice, gdzie jest za dużo hałasu, gdzie jest wielu niegodziwców, nie wolno praktykować Jogi. Dotyczy to w szczególności Indii. Nie praktykuj, kiedy ciało jest bardzo leniwe lub chore, albo kiedy umysł jest bardzo nieszczęśliwy i smutny. Udaj się w miejsce, które jest dobrze ukryte i gdzie ludzie nie będą ci przeszkadzać. Nie wybieraj brudnych miejsc. Wybierz raczej piękną scenerię lub pokój we własnym domu, który jest piękny. Kiedy praktykujesz, najpierw pozdrawiaj wszystkich starożytnych Joginów, swojego Guru i Boga, a potem zacznij.

Mówi się o Dhjana i podaje się kilka przykładów tego, nad czym należy medytować. Usiądź prosto i spójrz na czubek swojego nosa. Później dowiemy się, jak to koncentruje umysł, jak kontrolując dwa nerwy wzrokowe, można posunąć się daleko w kierunku kontroli łuku reakcji, a więc do kontroli woli. Oto kilka przykładów medytacji. Wyobraź sobie lotos ponad czubkiem głowy, kilka cali wyżej, z cnotą w środku i wiedzą jako łodygą. Osiem płatków lotosu to osiem mocy Jogina. Wewnątrz pręciki i słupki są wyrzeczeniem. Jeśli Jogin odrzuci moce zewnętrzne, dojdzie do zbawienia. Tak więc osiem płatków lotosu to osiem mocy, ale wewnętrzne pręciki i słupki są skrajnym wyrzeczeniem, wyrzeczeniem się wszystkich tych mocy. Wewnątrz tego lotosu pomyśl o Złotym, Wszechmogącym, Nieuchwytnym, o Tym, którego imię brzmi Om, Niewyrażalnym, otoczonym promiennym światłem. Medytuj nad tym. Zostaje podana kolejna medytacja. Pomyśl o przestrzeni w swoim sercu i pośrodku tej przestrzeni pomyśl, że płonie płomień. Pomyśl o tym płomieniu jako o własnej duszy, a wewnątrz płomienia jest inne promienne światło, a to jest Dusza twojej duszy, Bóg. Medytuj nad tym w sercu. Czystość, niekrzywdzenie, wybaczanie nawet największemu wrogowi, prawda, wiara w Pana, to wszystko różne Wrytti. Nie bój się, jeśli nie jesteś doskonały w tym wszystkim; pracuj a przyjdą. Ten, kto porzucił wszelkie przywiązanie, wszelki strach i wszelki gniew, ten, którego cała dusza odeszła do Pana, ten, kto schronił się w Panu, którego serce zostało oczyszczone, z jakimkolwiek pragnieniem przychodzi do Pana, On mu to zapewni. Dlatego czcijcie Go poprzez wiedzę, miłość lub wyrzeczenie.

„Ten, kto nikogo nie nienawidzi, który jest przyjacielem wszystkich, który jest miłosierny dla wszystkich, który nie ma nic dla siebie, który jest wolny od egoizmu, który jest zrównoważony w bólu i przyjemnościach, który jest wyrozumiały, który jest zawsze zadowolony, który zawsze pracuje w Jodze, którego jaźń została opanowana, którego wola jest stanowcza, którego umysł i intelekt są Mi oddane, taki jest Moim umiłowanym Bhaktą. Od którego nie pochodzi żaden niepokój, którego inni nie mogą zaniepokoić, który jest wolny od uciechy, gniewu, strachu i niepokoju, ten jest Moim umiłowanym. Ten, który od niczego nie zależy, jest czysty i aktywny, nie dba o to, czy nadchodzi dobro czy zło i nigdy nie staje się nieszczęśliwy, kto ma porzucił wszelkie wysiłki dla siebie; który jest taki sam w chwale lub potępieniu, o cichym, zamyślonym umyśle, błogosławiony tym, co go spotyka na drodze, bezdomny, bo cały świat jest jego domem, i który jest stały w swoich ideach, taki jest Mym ukochanym Bhaktą”. Tylko tacy stają się Joginami.

* * * *

Był sobie wielki bóg-mędrzec o imieniu Nārada. Tak jak wśród ludzi są mędrcy, wielcy Jogini, tak wśród bogów są wielcy Jogini. Narada był dobrym Joginem i to bardzo wielkim. Podróżował wszędzie. Pewnego dnia przechodził przez las i zobaczył mężczyznę, który medytował, aż białe mrówki usypały wokół jego ciała ogromny kopiec — tak długo siedział w tej pozycji. Powiedział do Narady: "Dokąd idziesz?" Narada odpowiedział: „Idę do nieba”. „Zatem zapytaj Boga, kiedy będzie dla mnie miłosierny, kiedy osiągnę wolność”. Dalej Narada ujrzał innego mężczyznę. Skakał, śpiewał, tańczył i mówił: „Och, Narado, dokąd idziesz?” Jego głos i gesty były dzikie. Narada powiedział: „Idę do nieba”. „W takim razie zapytaj, kiedy będę wolny”. Narada poszedł dalej. Z biegiem czasu wrócił znowu tą samą drogą, a był tam człowiek, który medytował z mrowiskiem wokół niego. Powiedział: „Och, Narado, czy pytałeś o mnie Pana?” "O tak." "Co on powiedział?" „Pan powiedział mi, że osiągniesz wolność w kolejnych czterech wcieleniach”. Potem mężczyzna zaczął płakać i zawodzić, i powiedział: „Medytowałem, aż wokół mnie wyrosło mrowisko i mam jeszcze cztery narodziny!” Narada poszedł do drugiego mężczyzny. „Czy zadałeś moje pytanie?” „O tak. Widzisz to drzewo tamaryndowca? Muszę ci powiedzieć, że ile jest liści na tym drzewie tyle razy urodzisz się i wtedy osiągniesz wolność”. Mężczyzna zaczął tańczyć z radości i powiedział: „Po tak krótkim czasie będę miał wolność!” Rozległ się głos: „Moje dziecko, w tej chwili będziesz mieć wolność”. To była nagroda za jego wytrwałość. Był gotów przepracować te wszystkie narodziny, nic go nie zniechęciło. Ale pierwszy mężczyzna uznał, że nawet cztery kolejne narodziny to za długo. Tylko wytrwałość, jak u człowieka, który był gotów czekać eony, przynosi najwyższy rezultat.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#22 2023-05-02 22:22:23

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Aforyzmy Jogi Patańdźali




Wstęp


Zanim przejdę do Aforyzmów Jogi, spróbuję przedyskutować jedną wielką kwestię, na której opiera się cała teoria religii Joginów. Wydaje się, że opinia wielkich umysłów świata jest zgodna, a badania natury fizycznej prawie wykazały, że jesteśmy wynikiem i manifestacją stanu absolutnego, znajdującego się za naszym obecnym względnym stanem i idziemy naprzód aby wrócić do tego absolutu. Biorąc to pod uwagę, pytanie brzmi: co jest lepsze, stan absolutny czy ten stan? Nie brakuje ludzi, którzy myślą, że ten zamanifestowany stan jest najwyższym stanem człowieka. Myśliciele wielkiego kalibru są zdania, że jesteśmy przejawami bytu niezróżnicowanego, a stan zróżnicowany jest wyższy od absolutu. Wyobrażają sobie, że w absolucie nie może być żadnej jakości; że musi być nieczuły, tępy i pozbawiony życia; że tylko tym życiem można się cieszyć i dlatego musimy się go trzymać. Przede wszystkim chcemy dociekać innych rozwiązań życiowych. Istniało stare rozwiązanie, że człowiek po śmierci pozostaje taki sam; że wszystkie jego dobre strony, pomniejszone o złe strony, pozostały na zawsze. Logicznie rzecz ujmując, oznacza to, że celem człowieka jest świat; ten świat wzniesiony na się na wyższy poziom, na którym jego zło jest usunięte jest stanem, który nazywają niebem. Teoria ta jest na pierwszy rzut oka absurdalna i dziecinna, ponieważ tak być nie może. Nie może być dobra bez zła ani zła bez dobra. Życie w świecie, w którym wszystko jest dobre i nie ma zła, jest tym, co sanskryccy logicy nazywają „snem w powietrzu”. Inna teoria nowożytna została przedstawiona przez kilka szkół, że przeznaczeniem człowieka jest ciągłe doskonalenie się, ciągłe dążenie do celu, którego osiągnąć nie da się nigdy. To stwierdzenie, choć z pozoru bardzo ładne, jest też absurdalne, bo nie ma czegoś takiego jak ruch w linii prostej. Każdy ruch jest w kole. Jeśli potrafisz podnieść kamień i rzucić go w przestrzeń, a potem żyć wystarczająco długo, ten kamień, jeśli nie napotka na żadną przeszkodę, wróci dokładnie do twojej ręki. Linia prosta, rzutowana w nieskończoność, musi kończyć się okręgiem. Dlatego pomysł, że przeznaczenie człowieka postępuje naprzód i naprzód i nigdy się nie zatrzymuje, jest absurdalny. Chociaż jest to temat uboczny, chciałbym wspomnieć, że ta idea wyjaśnia teorię etyczną, w której nie wolno nienawidzić i trzeba kochać. Ponieważ, podobnie jak w przypadku elektryczności, współczesna teoria głosi, że moc opuszcza dynamo i zatacza krąg z powrotem do dynama, tak samo z nienawiścią i miłością; muszą wrócić do źródła. Dlatego nie nienawidźcie nikogo, bo ta nienawiść, która z was wychodzi, musi w końcu do was wrócić. Jeśli kochasz, ta miłość wróci do ciebie, zamykając krąg. Jest tak pewne, jak to tylko możliwe, że każda odrobina nienawiści, która wychodzi z serca człowieka, wraca do niego z pełną siłą, nic nie może tego powstrzymać; podobnie każdy impuls miłości do niego powraca.

Z innych, praktycznych powodów widzimy, że teoria wiecznego postępu jest nie do utrzymania, ponieważ zniszczenie jest celem wszystkiego, co ziemskie. Do czego doprowadzą wszystkie nasze zmagania, nadzieje, lęki i radości? Wszyscy skończymy śmiercią. Nic nie jest tak pewne jak to. Gdzie więc jest ten ruch prostoliniowy — ten nieskończony postęp? To tylko wyjście na jakąś odległość i powrót do centrum, z którego się zaczęło. Zobacz, jak z mgławic powstają słońce, księżyc i gwiazdy; następnie rozpuszczają się i wracają do mgławic. Wszędzie dzieje się to samo. Roślina pobiera materiał z ziemi, rozpuszcza się i go oddaje. Każda forma na tym świecie jest wyjęta z otaczających ją atomów i wraca do tych atomów. Nie może być tak, że to samo prawo działa inaczej w różnych miejscach. Prawo jest jednolite. Nic nie jest bardziej pewne niż to. Jeśli takie jest prawo natury, dotyczy to również myśli. Myśl rozpuści się i powróci do miejsca swojego pochodzenia. Czy tego chcemy, czy nie, będziemy musieli powrócić do naszego pochodzenia, które nazywa się Bogiem lub Absolutem. Wszyscy pochodzimy od Boga i wszyscy jesteśmy zobowiązani do powrotu do Boga. Nazwij to jak chcesz, Bogiem, Absolutem lub Naturą, fakt pozostaje ten sam. „Z którego pochodzi cały ten wszechświat, w którym wszystko co się rodzi żyje i do którego wszystko powraca”. To jest jeden fakt, który jest pewny. Natura działa według tego samego planu; to, co jest wypracowane w jednej sferze, powtarza się w milionach sfer. Co widzisz z planetami, to samo będzie z tą ziemią, z ludźmi i ze wszystkim. Wielka fala jest potężną mieszanką małych fal, może ich być miliony; życie całego świata składa się z milionów małych istnień, a śmierć całego świata jest złożeniem śmierci tych milionów małych istot.

Teraz powstaje pytanie: czy powrót do Boga jest stanem wyższym, czy nie? Filozofowie szkoły Jogi stanowczo odpowiadają, że tak. Mówią, że obecny stan człowieka to degeneracja. Nie ma na ziemi ani jednej religii, która mówiłaby, że człowiek jest ulepszeniem. Chodzi o to, że jego początek jest doskonały i czysty, że degeneruje się tak długo, aż nie może już degenerować się dalej, i że musi nadejść czas, kiedy ponownie wystrzeli w górę, aby zamknąć krąg. Koło musi być opisane. Bez względu na to, jak nisko może upaść, musi ostatecznie skręcić w górę i wrócić do pierwotnego źródła, którym jest Bóg. Człowiek na początku pochodzi od Boga, w środku staje się człowiekiem, a na końcu wraca do Boga. Taka jest metoda ujęcia tego w dualistycznej formie. Forma monistyczna jest taka, że człowiek jest Bogiem i ponownie do Niego wraca. Jeśli nasz obecny stan jest stanem wyższym, to dlaczego jest w nim tyle okropności i nieszczęścia i dlaczego to się kończy? Jeśli to jest wyższy stan, dlaczego się kończy?

To, co psuje i degeneruje nie może być stanem najwyższym. Dlaczego miałoby to być tak diabelskie, tak niesatysfakcjonujące? Jest to usprawiedliwione tylko o tyle, o ile dzięki temu wchodzimy na wyższy tor; musimy przez to przejść aby ponownie się zregenerować. Wsadź ziarno do ziemi, a ono rozpadnie się, po pewnym czasie się rozpuści, a z tego rozpuszczenia wyrośnie wspaniałe drzewo. Każda dusza musi się rozpaść, aby stać się Bogiem. Wynika z tego, że im szybciej wydostaniemy się z tego stanu, który nazywamy „człowiekiem”, tym lepiej dla nas. Czy przez samobójstwo wydostaniemy się z tego stanu? Zupełnie nie. To pogorszy sprawę. Torturowanie siebie lub potępianie świata nie jest sposobem na wydostanie się. Musimy przejść przez Bagno Rozpaczy, a im szybciej to zrobimy, tym lepiej. Trzeba zawsze pamiętać, że stan człowieka nie jest stanem najwyższym.

Naprawdę trudną do zrozumienia częścią jest to, że ten stan, Absolut, który został nazwany najwyższym, nie jest, jak niektórzy obawiają się, stanem zoofita lub kamienia. Według nich istnieją tylko dwa stany istnienia: jeden kamienia a drugi myśli. Jakie mają prawo ograniczać istnienie do tych dwóch? Czyż nie istnieje coś nieskończenie wyższego od myśli? Wibracji światła nie widzimy gdy są bardzo niskie; kiedy stają się nieco bardziej intensywne, stają się dla nas światłem; kiedy stają się jeszcze bardziej intensywne, nie widzimy ich – są dla nas ciemnością. Czy ciemność na końcu jest tą samą ciemnością co na początku? Zdecydowanie nie; są różne jak dwa bieguny. Czy bezmyślność kamienia jest tym samym, co bezmyślność Boga? Zdecydowanie nie. Bóg nie myśli; On nie rozumuje. Dlaczego powinien? Czy jest Mu coś nieznanego, co miałby rozumować? Kamień nie może rozumować; Bóg nie rozumuje. Taka jest różnica. Filozofowie ci uważają, że to okropne, jeśli wykraczamy poza myśl; nie znajdują nic poza myślą.

Istnieją znacznie wyższe stany istnienia poza rozumowaniem. Tak naprawdę dopiero poza intelektem można odnaleźć pierwszy stan życia religijnego. Kiedy przekroczycie myśl, intelekt i wszelkie rozumowanie, zrobicie pierwszy krok w kierunku Boga; i to jest początek życia. To, co powszechnie nazywa się życiem, jest jedynie stanem embrionalnym.

Następne pytanie będzie brzmiało: jaki jest dowód na to, że stan poza myśleniem i rozumowaniem jest stanem najwyższym? Po pierwsze, wszyscy wielcy ludzie świata, o wiele więksi niż ci, którzy tylko mówią, ludzie, którzy poruszyli świat, ludzie, którzy nigdy nie myśleli o żadnych samolubnych celach, oświadczyli, że to życie jest tylko małym etapem na drodze ku nieskończoności, która jest poza nim. Po drugie, nie tylko tak mówią, ale każdemu wskazują drogę, wyjaśniają swoje metody, którymi wszyscy mogą podążać ich śladami. Po trzecie, nie ma innej drogi. Nie ma innego wyjaśnienia. Biorąc za pewnik, że nie ma wyższego stanu, dlaczego cały czas przechodzimy przez to koło; jaki powód może wyjaśnić świat? Świat zmysłowy będzie granicą naszej wiedzy, jeśli nie będziemy mogli pójść dalej, jeśli nie będziemy mogli prosić o nic więcej. To się nazywa agnostycyzm. Ale jaki jest powód, by wierzyć świadectwu zmysłów? Nazwałbym tego człowieka prawdziwym agnostykiem, który stanąłby nieruchomo na ulicy i umarł. Jeśli rozum jest wszystkim we wszystkim, nie pozostawia nam miejsca na opowiedzenie się po tej stronie nihilizmu. Jeśli człowiek jest agnostykiem we wszystkim poza pieniędzmi, sławą i nazwiskiem, jest tylko oszustem. Kant udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że nie jesteśmy w stanie przebić się przez tę olbrzymią martwą ścianę zwaną rozumem. Ale to jest pierwsza idea, na której opiera się cała myśl indyjska, ośmiela się szukać i udaje jej się znaleźć coś wyższego niż rozum, gdzie jedynie można znaleźć wyjaśnienie obecnego stanu. Taka jest wartość studiowania czegoś, co zabierze nas poza świat. „Ty jesteś naszym ojcem i zabierzesz nas na drugi brzeg tego oceanu ignorancji”. To jest nauka religii, nic innego. 


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#23 2023-05-03 23:37:41

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział I – Koncentracja: jej duchowe zastosowania


अथ योगानुशासनम् ॥१॥
atha yogānuśāsanam

1. Teraz wyjaśniona jest koncentracja.


योगश्चित्तवृत्तिनिरोधः ॥२॥
yogaś citta-vṛtti-nirodhaḥ

2. Joga powstrzymuje umysł (Ćitta) przed przyjmowaniem różnych form (Wryttis).
Potrzebne jest tu sporo wyjaśnień. Musimy zrozumieć, czym jest Ćitta i czym są Wrytti. Mam oczy. Oczy nie widzą. Usuń ośrodek mózgowy, który jest w głowie, oczy nadal tam będą, siatkówki będą kompletne, podobnie jak obrazy przedmiotów na nich, a jednak oczy nie będą widzieć. Tak więc oczy są tylko drugorzędnym instrumentem, a nie narządem wzroku. Narząd wzroku znajduje się w ośrodku nerwowym mózgu. Dwoje oczu nie wystarczy. Czasami człowiek śpi z otwartymi oczami. Jest światło i obraz, ale potrzebna jest trzecia rzecz — umysł musi być połączony z narządem. Oko jest instrumentem zewnętrznym; potrzebujemy także ośrodka mózgowego i sprawczości umysłu. Powozy toczą się ulicą, a ty ich nie słyszysz. Dlaczego? Ponieważ twój umysł nie przywiązał się do narządu słuchu. Po pierwsze jest instrument, potem są organy, a po trzecie, umysł przywiązany do tych dwóch. Umysł przenosi wrażenie głębiej i przedstawia je determinującej zdolności – Buddhi – która reaguje. Wraz z tą reakcją błyska idea egoizmu. Następnie ta mieszanina akcji i reakcji jest przedstawiana Puruszy, prawdziwej Duszy, która postrzega przedmiot w tej mieszaninie. Organy (Indrijas) wraz z umysłem (Manas), władzą determinującą (Buddhi) i egoizmem (Ahamkāra) tworzą grupę zwaną Antahkarana (instrument wewnętrzny). Są to tylko różne procesy w materiale umysłu, zwane Ćitta. Fale myśli w Ćitta nazywane są Wrytti (dosłownie „wir”). Czym jest myśl? Myśl jest siłą, podobnie jak grawitacja czy odpychanie. Z nieskończonego magazynu siły w przyrodzie instrument zwany Ćitta chwyta trochę, wchłania ją i wysyła jako myśl. Siła jest nam dostarczana przez pożywienie, z którego ciało otrzymuje siłę ruchu itp. Inne, subtelniejsze siły wyrzuca w tym, co nazywamy myślą. Widzimy więc, że umysł nie jest inteligentny; ale wydaje się być inteligentny. Dlaczego? Ponieważ stoi za nim inteligentna dusza. Jesteś jedyną czującą istotą; umysł jest tylko narzędziem, za pomocą którego chwytasz świat zewnętrzny. Weź tę książkę; jako książka nie istnieje ona na zewnątrz, to, co istnieje na zewnątrz jest nieznane i niepoznawalne. To, co niepoznawalne dostarcza sugestii, która zadaje cios umysłowi, a umysł wydaje reakcję w formie książki, w taki sam sposób, jak gdy wrzuca się kamień do wody, woda uderza w niego w postaci fal. Prawdziwy wszechświat jest okazją do reakcji umysłu. Forma książki, postać słonia lub postać człowieka nie jest na zewnątrz; wszystko, co wiemy jest naszą mentalna reakcja na zewnętrzną sugestię. „Materia to stała możliwość doznań” — powiedział John Stuart Mill. To tylko sugestia, która jest na zewnątrz. Weźmy na przykład ostrygę. Wiesz, jak powstają perły. Pasożyt dostaje się do muszli i powoduje podrażnienie, a ostryga rzuca wokół niego coś w rodzaju emalii, z czego tworzy perłę. Wszechświat doświadczeń to, że tak powiem, nasze własne szkliwo, a rzeczywisty wszechświat to pasożyt służący za jądro. Zwykły człowiek nigdy tego nie zrozumie, ponieważ kiedy próbuje to zrobić, wyrzuca szkliwo i widzi tylko własne szkliwo. Teraz rozumiemy, co oznaczają te Wrytti. Prawdziwy człowiek jest poza umysłem; umysł jest narzędziem w jego rękach; to jego inteligencja przenika przez umysł. Tylko wtedy, gdy stoisz za umysłem, staje się on inteligentny. Kiedy człowiek z niego zrezygnuje, rozpada się na kawałki i jest niczym. Tak więc rozumiesz, co oznacza Ćitta. To materiał umysłowy, a Wrytti to fale i zmarszczki wznoszące się w nim, gdy uderzają w niego przyczyny zewnętrzne. Te Wrytti to nasz wszechświat. Dna jeziora nie możemy zobaczyć, ponieważ jego powierzchnia jest pokryta zmarszczkami. Spojrzenie na dno jest możliwe tylko wtedy, gdy fale ustąpią, a woda się uspokoi. Jeśli woda jest mętna lub cały czas wzburzona, dno nie będzie widoczne. Jeśli będzie czysto i nie będzie fal, zobaczymy dno. Dno jeziora to nasza własna prawdziwa Jaźń; jezioro to Ćitta, a fale to Wrytti. Ponownie, umysł znajduje się w trzech stanach, z których jednym jest ciemność, zwana Tamas, spotykana u ludzi zezwierzęconych i idiotów; działa on tylko na szkodę. Żadne inny idee nie przychodzi do głowy w takim stanie. Następnie istnieje aktywny stan umysłu, Radźas, którego głównymi motywami są władza i przyjemność. „Będę potężny i będę rządzić innymi”. Następnie jest stan zwany Sattwa, pogodność, spokój, w którym fale ustają, a woda w jeziorze umysłu staje się przejrzysta. Nie jest nieaktywny, ale raczej intensywnie aktywny. Największym przejawem mocy jest spokój. Łatwo jest być aktywnym. Puść lejce, a konie uciekną razem z tobą. Każdy może to zrobić, ale ten, kto może zatrzymać rwące do przodu konie jest silnym człowiekiem. Co wymaga większej siły, puszczanie czy powstrzymywanie? Spokojny człowiek to nie jest człowiek nudny. Nie wolno mylić Sattwy z otępieniem lub lenistwem. Spokojny człowiek to ten, który panuje nad falami umysłu. Aktywność jest przejawem niższej siły, spokój zaś wyższej siły. Ćitta zawsze próbuje powrócić do swojego naturalnego, czystego stanu, ale organy ją przyciągają. Powstrzymanie jej, powstrzymanie tej zewnętrznej tendencji i rozpoczęcie jej podróży powrotnej do istoty inteligencji jest pierwszym krokiem w Jodze, ponieważ tylko w ten sposób Ćitta może wejść na swój właściwy kurs. Chociaż Ćitta jest obecna w każdym zwierzęciu, od najniższego do najwyższego, tylko w ludzkiej postaci znajdujemy ją jako intelekt. Dopóki materiał umysłu nie przybierze formy intelektu, nie jest możliwe, aby powrócił przez wszystkie te stopnie i wyzwolił duszę. Natychmiastowe zbawienie jest niemożliwe dla krowy lub psa, chociaż mają umysł, ponieważ ich Ćitta nie może jeszcze przybrać tej formy, którą nazywamy intelektem. Ćitta manifestuje się w następujących formach — rozproszonej, zaciemnionej, gromadzącej, upunktowionej i skupionej. Formą rozproszoną jest aktywność. Jej tendencją jest manifestowanie się w formie przyjemności lub bólu. Forma zaciemniona to otępienie, które ma tendencję do ranienia. Komentator mówi, że trzecia forma jest naturalna dla dewów, aniołów, a pierwsza i druga dla demonów. Forma gromadząca ma miejsce wtedy, gdy stara się wyśrodkować. Forma upunktowiona ma miejsce wtedy, gdy próbuje się skoncentrować, a forma skoncentrowana jest tym, co prowadzi nas do Samādhi.


तदा द्रष्टुः स्वरूपेऽवस्थानम् ॥३॥
tadā draṣṭuḥ svarūpe ‘vasthānam

3. W tym czasie (w czasie koncentracji) widzący (Purusza) spoczywa w swoim własnym (niezmienionym) stanie.
Gdy tylko fale ustają, a jezioro ucichnie, widzimy jego dno. Tak też jest z umysłem; kiedy jest spokojny, widzimy jaka jest nasza własna natura; nie mieszamy się, ale pozostajemy samym sobą.


वृत्तिसारूप्यमितरत्र ॥४॥
vṛtti-sārūpyam itaratra

4. W innych momentach (innych niż koncentracja) widzący jest utożsamiony z modyfikacjami.
Na przykład ktoś mnie obwinia; powoduje to modyfikację, Wrytti, w moim umyśle i identyfikuję się z nią, a rezultatem jest nieszczęście.


वृत्तयः पंचतय्यः क्लिष्टा अक्लिष्टाः ॥५॥
vṛttayaḥ pañcatayyaḥ kliṣṭākliṣṭāḥ

5. Istnieje pięć klas modyfikacji, (niektóre) bolesne a (inne) nie bolesne.


प्रमाण-विपर्यय-विकल्प-निद्रा-स्मृतयः ॥६॥
pramāṇa-viparyaya-vikalpa-nidrā-smṛtayaḥ

6. (Są to) właściwa wiedza, brak rozróżnienia, werbalne złudzenie, sen i pamięć.


प्रत्यक्षानुमानागमाः प्रमाणानि ॥७॥
pratyakṣānumānāgamāḥ pramāṇāni

7. Bezpośrednie postrzeganie, wnioskowanie i kompetentne dane są dowodami.
Kiedy dwie nasze percepcje nie są ze sobą sprzeczne, nazywamy to dowodem. Słyszę coś, a jeśli jest to sprzeczne z czymś co już zostało postrzeżone, zaczynam z tym walczyć i nie wierzę w to. Istnieją również trzy rodzaje dowodów. Pratjaksza, bezpośrednia percepcja; wszystko, co widzimy i czujemy, jest dowodem jeśli nie było nic, co by zwodziło zmysły. Widzę świat; jest to wystarczający dowód na to, że on istnieje. Po drugie, Anumāna, wnioskowanie; widzisz znak, a od znaku dochodzisz do oznaczonej rzeczy. Po trzecie, Āptawākja, bezpośredni dowód Joginów, tych, którzy widzieli prawdę. Wszyscy walczymy o wiedzę. Ale ty i ja musimy ciężko walczyć i dochodzić do wiedzy poprzez długi, żmudny proces rozumowania, ale Jogin, ten który jest czysty, wyszedł poza to wszystko. Przed jego umysłem przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są do siebie podobne, są jedną książką do przeczytania; nie musi on przechodzić przez żmudne procesy zdobywania wiedzy, przez które my musimy przejść; jego słowa są dowodem, ponieważ widzi wiedzę w samym sobie. Są to na przykład autorzy pism świętych; dlatego pisma święte są dowodem. Jeśli takie osoby żyją teraz, ich słowa będą dowodem. Inni filozofowie wdają się w długie dyskusje na temat Aptawakja i mówią: "Jaki jest dowód ich słów?" Dowodem jest ich bezpośrednia percepcja. Bo cokolwiek ja widzę, jest dowodem i cokolwiek ty widzisz, jest dowodem, jeśli nie zaprzecza żadnej wiedzy z przeszłości. Istnieje wiedza wykraczająca poza zmysły i zawsze, gdy nie jest to sprzeczne z rozumem i przeszłym ludzkim doświadczeniem, wiedza ta jest dowodem. Każdy szaleniec może wejść do tego pokoju i powiedzieć, że widzi wokół siebie anioły; to nie byłby dowód. Po pierwsze, musi to być prawdziwa wiedza, po drugie, nie może zaprzeczać wiedzy z przeszłości, a po trzecie, musi zależeć od charakteru człowieka, który ją przekazuje. Słyszałem, jak mówiono, że charakter człowieka nie jest tak ważny, jak to, co może powiedzieć; musimy najpierw usłyszeć, co mówi. Może to być prawdą w innych sprawach. Człowiek może być niegodziwy, a mimo to dokonać astronomicznego odkrycia, ale w religii jest inaczej, ponieważ żaden nieczysty człowiek nigdy nie będzie miał mocy dotarcia do prawd religii. Dlatego przede wszystkim musimy zobaczyć, że człowiek, który deklaruje się jako Āpta, jest całkowicie bezinteresowną i świętą osobą; po drugie, że sięgnął poza zmysły; i po trzecie, że to, co mówi, nie jest sprzeczne z dawną wiedzą ludzkości. Każde nowe odkrycie prawdy nie jest sprzeczne z prawdą z przeszłości, ale się w nią wpasowuje. I po czwarte, ta prawda musi być możliwa do zweryfikowania. Jeśli ktoś mówi: „Miałem wizję” i mówi mi, że nie mam prawa jej widzieć, nie wierzę mu. Każdy musi mieć moc, aby zobaczyć to na własne oczy. Nikt, kto sprzedaje swoją wiedzę, nie jest Apta. Wszystkie te warunki muszą być spełnione; musisz najpierw zobaczyć, czy ten człowiek jest czysty i czy nie ma egoistycznych pobudek; że nie ma pragnienia zysku ani sławy. Po drugie, musi pokazać, że jest nadświadomy. Musi dać nam coś, czego nie możemy uzyskać za pomocą naszych zmysłów, a co jest dla dobra świata. Po trzecie, musimy widzieć, nie jest to sprzeczne z innymi prawdami; jeśli jest to sprzeczne z innymi prawdami naukowymi, odrzuć to natychmiast. Po czwarte, człowiek nigdy nie powinien być pojedynczy; powinien reprezentować tylko to, co wszyscy ludzie mogą osiągnąć. Trzy rodzaje dowodów to zatem bezpośrednie postrzeganie zmysłowe, wnioskowanie i słowa Apta. Nie potrafię przetłumaczyć tego słowa na język angielski. Nie jest to słowo „natchniony”, ponieważ uważa się, że inspiracja pochodzi z zewnątrz, podczas gdy ta wiedza pochodzi od samego człowieka. Dosłowne znaczenie to „osiągnięty”.


विपर्ययो मिथ्याज्ञानमतद्रूपप्रतिष्ठम् ॥८॥
viparyayo mithyājñānam atad-rūpa-pratiṣṭham

8. Nieodróżnianie to fałszywa wiedza, która nie jest ugruntowana w prawdziwej naturze.
Następna klasa Wrytti, która się pojawia, polega na myleniu jednej rzeczy z drugą, tak jak kawałek masy perłowej jest brany za kawałek srebra.


शब्दज्ञानानुपाती वस्तुशून्यो विकल्पः ॥९॥
śabda-jñānānupātī vastu-śūnyo vikalpaḥ

9. Werbalne złudzenie wynika ze słów, które nie mają (odpowiadającej) rzeczywistości.
Istnieje inna klasa Wrytti zwana Wikalpa. Słowo zostało wypowiedziane, a my nie czekamy, aby zastanowić się nad jego znaczeniem; natychmiast wyciągamy wnioski. To oznaka słabości Ćitta. Teraz możesz zrozumieć teorię powściągliwości. Im słabszy człowiek, tym mniej ma powściągliwości. Badajcie siebie zawsze przez tę próbę. Kiedy zamierzasz być zły lub nieszczęśliwy, zastanów się, w jaki sposób niektóre wiadomości, które do ciebie dotarły, rzucają twój umysł we Wrytti.


अभाव-प्रत्ययालम्बना-वृत्तिर्निद्रा ॥१०॥
abhāva-pratyayālambanā vṛttir nidrā

10. Sen to Wrytti, które obejmuje uczucie pustki.
Następna klasa Wrytti nazywa się sen i śnienie. Kiedy się budzimy, wiemy, że spaliśmy; możemy mieć tylko pamięć percepcji. Tego, czego nie dostrzegamy, nigdy nie będziemy w stanie zapamiętać. Każda reakcja to fala w jeziorze. Otóż, gdyby podczas snu umysł nie miał fal, nie miałby żadnych percepcji, pozytywnych ani negatywnych, a zatem nie pamiętalibyśmy ich. Powodem, dla którego zapamiętujemy sen, jest to, że podczas snu w umyśle pojawiła się pewna klasa fal. Pamięć jest inną klasą Wrytti, która nazywa się Smryti.

Ostatnio edytowany przez Mariici (2023-05-04 19:31:05)


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#24 2023-05-04 19:59:12

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

अनुभूतविषयासम्प्रमोषः स्मृतिः ॥११॥
anubhūta-viṣayāsampramoṣaḥ smṛtiḥ

11. Pamięć jest wtedy, gdy (Wrytti) postrzeganych podmiotów nie wymyka się (by poprzez wrażenia powrócić do świadomości).
Pamięć może pochodzić z bezpośredniej percepcji, fałszywej wiedzy, złudzeń słownych i snu. Na przykład słyszysz słowo. To słowo jest jak kamień wrzucony do jeziora Ćitta; powoduje falę, a ta fala wywołuje serię fal; to jest pamięć. Tak we śnie. Kiedy szczególny rodzaj fali zwanej snem wrzuca Ćitta w falę pamięci, nazywa się to snem. Sen jest inną formą fali, która w stanie czuwania nazywana jest pamięcią.


अभ्यासवैराग्याभ्यां तन्निरोधः ॥१२॥
abhyāsa-vairāgyābhyāṃ tan-nirodhaḥ

12. Ich kontrola odbywa się poprzez praktykę i brak przywiązania.
Aby umysł nie był przywiązany, musi być czysty, dobry i racjonalny. Dlaczego powinniśmy praktykować? Bo każde działanie jest jak pulsowanie drgające nad taflą jeziora. Wibracja zanika i co pozostaje? Samskāra, wrażenia. Kiedy duża liczba tych wrażeń pozostaje w umyśle, łączą się one i stają się nawykiem. Mówi się, że „przyzwyczajenie jest drugą naturą”, jest to również pierwsza natura i cała natura człowieka; wszystko, czym jesteśmy, jest wynikiem przyzwyczajenia. Daje nam to pocieszenie, bo jeśli jest to tylko przyzwyczajenie, to w każdej chwili możemy go stworzyć i usunąć. Samskary są pozostawione przez te wibracje wychodzące z naszego umysłu, a każda z nich pozostawia swój rezultat. Nasz charakter jest całkowitą sumą tych cech i w zależności od tego, czy przeważa jakaś szczególna fala osoba przyjmuje ten ton. Jeśli dobro zwycięża, człowiek staje się dobry; jeśli jest niegodziwość, staje się niegodziwcem; jeśli radość, człowiek staje się szczęśliwy. Jedynym lekarstwem na złe nawyki są przeciwne im nawyki; wszystkie złe nawyki, które pozostawiły po sobie ślad, muszą być kontrolowane przez dobre nawyki. Kontynuujcie czynienie dobra, nieustannie myśląc święte myśli; to jedyny sposób na stłumienie niskich odcisków. Nigdy nie mów, że jakiś człowiek jest beznadziejny, bo reprezentuje on tylko charakter, wiązkę nawyków, które mogą być poskromione przez nowe, lepsze. Charakter to powtarzające się nawyki, a tylko powtarzane nawyki mogą zmienić charakter.


तत्र स्थितौ यत्नोऽभ्यासः ॥१३॥
tatra sthitau yatno ‘bhyāsaḥ

13. Ciągła walka o utrzymanie ich (Wrytti) w doskonałej powściągliwości jest praktyką.
Czym jest praktyka? Próba powstrzymania umysłu w formie Ćitta, aby zapobiec jego wyjściu w fale.


स तु दीर्घकालनैरन्तर्यसत्कारासेवितो दृढभूमिः ॥१४॥
sa tu dīrgha-kāla-nairantarya-satkārāsevito dṛḍha-bhūmiḥ

14. Staje się to mocno ugruntowane przez długie, nieustanne wysiłki z wielką miłością (aby osiągnąć cel).
Powściągliwość nie pojawia się w jeden dzień, ale przez długotrwałą praktykę.


दृष्टानुश्रविकविषयवितृष्णस्य वशीकारसंज्ञा वैराग्यम् ॥१५॥
dṛṣṭānuśravika-viṣaya-vitṛṣṇasya vaśīkāra-saṃjñā vairāgyam

15. Efekt jaki przychodzi do tych, którzy porzucili pragnienie przedmiotów, zarówno widzianych jaki i słyszanych, i tego, który chce kontrolować przedmioty, to brak przywiązania.
Dwie siły napędowe naszych działań to (1) to, co sami widzimy, (2) doświadczenie innych. Te dwie siły rzucają umysł, jezioro, w różne fale. Wyrzeczenie jest mocą walki z tymi siłami i trzymania umysłu w ryzach. Wyrzeczenie się ich jest tym, czego chcemy. Idę ulicą, podchodzi mężczyzna i zabiera mi zegarek. To jest moje własne doświadczenie. Sam to widzę i natychmiast wrzuca moją Ćittę w falę przybierającą formę gniewu. Nie pozwól by to się działo. Jeśli nie możesz temu zapobiec, jesteś niczym; jeśli możesz, masz Wairāgja. Ponownie, doświadczenie ludzi nastawionych światowo uczy nas, że przyjemności zmysłowe są najwyższym ideałem. To są ogromne pokusy. Zaprzeczanie im i nie pozwalanie, by umysł przybrał formę fali w odniesieniu do nich, jest wyrzeczeniem; kontrolowanie dwojakich sił napędowych wynikających z mojego własnego doświadczenia i doświadczeń innych, a tym samym zapobieganie kierowaniu przez nie Ćittą, to Wairāgja. Powinny być one kontrolowane przeze mnie, a nie ja przez nie. Ten rodzaj mentalnej siły nazywa się wyrzeczeniem. Wairāgja jest jedyną drogą do wolności.


तत्परं पुरुषख्यातेर्गुणवैतृष्ण्यम् ॥१६॥
tat param puruṣa-khyāter guṇa-vaitṛṣṇyam

16. Jest to skrajny brak przywiązania, który porzuca nawet jakości i pochodzi z wiedzy o (prawdziwej naturze) Puruszy.
Jest to najwyższy przejaw mocy Wajragji, kiedy odbiera nam ona nawet atrakcyjność do jakości. Najpierw musimy zrozumieć, czym jest Purusza, Jaźń i czym są cechy. Zgodnie z filozofią Jogi cała natura składa się z trzech jakości lub sił; jedna nazywa się Tamas, druga Radźas, a trzecia Sattwa. Te trzy cechy manifestują się w świecie fizycznym jako ciemność lub bezczynność, przyciąganie lub odpychanie oraz równowaga obu. Wszystko, co jest w naturze, wszystkie przejawienia są kombinacjami i rekombinacjami tych trzech sił. Natura została podzielona przez Sankhjów na różne kategorie; Jaźń człowieka jest poza tym wszystkim, poza naturą. Jest promienny, czysty i doskonały. Cokolwiek z inteligencji widzimy w przyrodzie, jest jedynie odbiciem tej Jaźni w przyrodzie. Natura sama w sobie jest nieświadoma. Musisz pamiętać, że słowo natura obejmuje również umysł; umysł jest w naturze; myśl jest w naturze; od myśli, aż do najgrubszej formy materii, wszystko jest w naturze, przejawem natury. Ta natura zakryła Jaźń człowieka, a kiedy natura zdejmie to przykrycie, Jaźń ukazuje się we własnej chwale. Brak przywiązania, opisany w aforyzmie 15 (jako kontrola nad obiektami lub przyrodą), jest największą pomocą w manifestowaniu Jaźni. Następny aforyzm definiuje Samadhi, doskonałe skupienie, które jest celem Jogina.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#25 2023-05-05 23:01:35

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

वितर्कविचारानन्दास्मितानुगमात् सम्प्रज्ञातः ॥१७॥
vitarka-vicārānandāsmitā-rūpānugamāt samprajñātaḥ

17. Koncentracja zwana właściwą wiedzą jest tą, po której następuje rozumowanie, rozróżnianie, błogość, nieuwarunkowany egoizm.
Samadhi dzieli się na dwie odmiany. Jeden nazywa się Sampradźnāta, a drugi Asampradźnāta. W Samprajnata Samadhi pojawiają się wszystkie siły kontrolujące naturę. Składa się z czterech odmian. Pierwsza odmiana nazywana jest Sawitarka, kiedy umysł nieustannie medytuje nad obiektem, izolując go od innych obiektów. Istnieją dwa rodzaje obiektów do medytacji w dwudziestu pięciu kategoriach Sankhjów, (1) dwadzieścia cztery nieświadome kategorie natury i (2) jeden świadomy Purusza. Ta część Jogi jest całkowicie oparta na filozofii Sankhja, o której już wam mówiłem. Jak zapewne pamiętacie, egoizm, wola i umysł mają wspólną podstawę, Ćitta lub substancję umysłu, z której wszystkie są stworzone. Umysł-materiał przyjmuje siły natury i projektuje je jako myśl. Znowu musi być coś, gdzie zarówno siła, jak i materia są jednym. Nazywa się to Awjakta, niezamanifestowanym stanem natury przed stworzeniem, do którego po zakończeniu cyklu cała natura powraca, aby ponownie wyjść po innym okresie. Poza tym jest Purusza, esencja inteligencji. Wiedza to potęga i gdy tylko zaczynamy coś wiedzieć, zyskujemy nad tym władzę; tak samo kiedy umysł zaczyna medytować nad różnymi elementami, zyskuje nad nimi władzę. Ten rodzaj medytacji, w którym przedmiotami są zewnętrzne, zgrubne elementy, nazywa się Sawitarka. Witarka oznacza pytanie; Sawitarka, z pytaniem, jakby kwestionując żywioły, aby mogły przekazać swoje prawdy i swoje moce człowiekowi, który nad nimi medytuje. Nie ma wyzwolenia w zdobywaniu mocy. Jest to światowe poszukiwanie przyjemności, a w tym życiu nie ma przyjemności; wszelkie poszukiwania przyjemności są daremne; to jest stara, stara lekcja, której człowiekowi tak trudno się nauczyć. Kiedy się tego nauczy, wydostaje się z wszechświata i staje się wolny. Posiadanie tak zwanych mocy okultystycznych tylko intensyfikuje świat, a w efekcie intensyfikuje cierpienie. Chociaż jako naukowiec Patańdźali jest zobowiązany do wskazania możliwości tej nauki, nigdy nie przepuszcza okazji, by ostrzec nas przed tymi mocami.
Ponownie, w tej samej medytacji, kiedy ktoś usiłuje wydobyć elementy z czasu i przestrzeni i myśleć o nich takimi, jakimi są, nazywa się to Nirwitarka, bez pytania. Kiedy medytacja idzie o krok wyżej i bierze Tanmātry za swój przedmiot i myśli o nich jak o czasie i przestrzeni, nazywa się to Sawićāra, z rozróżnianiem; a kiedy w tej samej medytacji ktoś eliminuje czas i przestrzeń i myśli o pięknych elementach takimi, jakimi one są, nazywa się to Nirwićāra, bez rozróżniania. Następnym krokiem jest porzucenie elementów, zarówno grubych, jak i subtelnych, a przedmiotem medytacji jest narząd wewnętrzny, organ myślący. Kiedy uważa się, że narząd myślenia jest pozbawiony cech aktywności i otępienia, nazywa się go Sānanda, błogie Samadhi. Kiedy sam umysł jest przedmiotem medytacji, kiedy medytacja staje się bardzo dojrzała i skoncentrowana, kiedy porzucane są wszelkie idee zgrubnych i subtelnych materiałów, kiedy pozostaje tylko stan Sattwy Ego, ale jest on oddzielony od wszystkich innych obiektów, wówczas zwany jest on Sāsmitā Samadhi. Człowiek, który to osiągnął, osiągnął to, co Wedy nazywają „pozbawionym ciała”. Może myśleć o sobie jako bez swojego grubego ciała; ale będzie musiał myśleć o sobie jako o subtelnym ciele. Ci, którzy w tym stanie wtapiają się w naturę bez osiągnięcia celu, nazywani są Prakritilajami, ale ci, którzy nawet na tym nie poprzestają, osiągają cel, którym jest wolność.


विरामप्रत्ययाभ्यासपूर्वः संस्कारशेषोऽन्यः ॥१८॥
virāma-pratyayābhyāsa-pūrvaḥ saṃsk¯ara-śeṣo ‘nyaḥ

18. Istnieje inne Samadhi, które osiąga się przez ciągłą praktykę zaprzestania wszelkiej aktywności umysłowej, w której Ćitta zachowuje tylko niezamanifestowane wrażenia.
To jest doskonała nadświadomość Asampradźńata Samadhi, stan, który daje nam wolność. Pierwszy stan nie daje nam wolności, nie wyzwala duszy. Człowiek może osiągnąć wszystkie moce, a mimo to ponownie upaść. Nie ma żadnej ochrony, dopóki dusza nie wyjdzie poza naturę. Jest to bardzo trudne, chociaż metoda wydaje się łatwa. Metodą jest medytowanie nad samym umysłem i za każdym razem, gdy pojawia się myśl, odrzucanie jej, nie dopuszczając do umysłu żadnej myśli, czyniąc go w ten sposób całkowitą próżnią. Kiedy naprawdę będziemy w stanie to zrobić, w tej samej chwili osiągniemy wyzwolenie. Kiedy osoby bez wyszkolenia i przygotowania próbują opróżnić swoje umysły, prawdopodobnie odniosą sukces tylko w zakryciu się Tamasem, materiałem ignorancji, który czyni umysł tępym i głupim i prowadzi ich do myślenia, że robią próżnię. umysł. Być w stanie to naprawdę zrobić, to zamanifestować największą siłę, najwyższą kontrolę. Kiedy osiąga się ten stan, Asampradźńata, nadświadomość, Samadhi staje się beznasienne. Co to znaczy? W koncentracji, w której istnieje świadomość, gdzie umysłowi udaje się jedynie stłumić fale w Ćitta i powstrzymać je, fale pozostają w formie tendencji. Te tendencje (lub nasiona) ponownie stają się falami, kiedy nadejdzie czas. Ale kiedy zniszczycie wszystkie te tendencje, prawie zniszczycie umysł, wtedy Samadhi stanie się beznasienne; w umyśle nie ma już nasion, z których można by wciąż na nowo wytwarzać tę roślinę życia, ten nieustanny cykl narodzin i śmierci. Możesz zapytać, jaki byłby to stan, w którym nie ma umysłu, nie ma wiedzy? To, co nazywamy wiedzą, jest stanem niższym niż stan poza wiedzą. Należy zawsze pamiętać, że skrajności wyglądają bardzo podobnie. Jeśli bardzo niska wibracja eteru zostanie uznana za ciemność, stan pośredni za światło, bardzo wysoka wibracja znów będzie ciemnością. Podobnie, ignorancja jest najniższym stanem, wiedza jest stanem środkowym, a poza wiedzą jest stan najwyższy, którego dwie skrajności wydają się takie same. Wiedza sama w sobie jest czymś wytworzonym, kombinacją; to nie jest rzeczywistość. Jaki jest rezultat ciągłej praktyki tej wyższej koncentracji? Wszystkie stare tendencje do niepokoju i otępienia zostaną zniszczone, podobnie jak tendencje do dobroci. Sprawa jest podobna do chemikaliów używanych do usuwania brudu i stopu ze złota. Kiedy ruda jest wytapiana, żużel jest spalany wraz z chemikaliami. Tak więc ta stała siła kontrolująca powstrzyma poprzednie złe tendencje, a ostatecznie także te dobre. Te dobre i złe tendencje będą tłumić się nawzajem, pozostawiając samą Duszę, w jej własnym blasku, nieskrępowaną ani dobrem, ani złem, wszechobecnym, wszechmocnym i wszechwiedzącym. Wtedy człowiek będzie wiedział, że nie miał ani narodzin, ani śmierci, ani potrzeby nieba ani ziemi. Będzie wiedział, że ani nie przyszedł, ani nie odszedł, że poruszała się natura i że ruch odbijał się na duszy. Kształt światła odbitego od szkła na ścianie porusza się, a ściana głupio myśli, że się porusza. Tak też jest z nami wszystkimi; jest to Ćitta, która nieustannie się porusza, przybierając różne formy, a my myślimy, że jesteśmy tymi różnymi formami. Wszystkie te złudzenia znikną. Kiedy ta wolna dusza będzie rozkazywać — nie modlić się ani nie błagać, ale rozkazywać — wtedy wszystko, czego pragnie, natychmiast się spełni; cokolwiek zechce, będzie w stanie to zrobić. Według filozofii Sankhja nie ma Boga. Mówi, że nie może być Boga tego wszechświata, ponieważ gdyby był, musiałby być duszą, a dusza musi być albo związana, albo wolna. W jaki sposób dusza, która jest związana przez naturę lub przez nią kontrolowana, może tworzyć? Sama jest niewolnikiem. Z drugiej strony, dlaczego wolna dusza miałaby tworzyć i manipulować tymi wszystkimi rzeczami? Nie ma pragnień, więc nie może mieć żadnej potrzeby tworzenia. Po drugie, mówi, że teoria Boga jest niepotrzebna; natura wszystko wyjaśnia. Jaki jest pożytek z jakiegokolwiek Boga? Ale Kapila uczy, że jest wiele dusz, które, choć prawie osiągają doskonałość, nie radzą sobie, ponieważ nie mogą doskonale wyrzec się wszystkich mocy. Ich umysły na jakiś czas łączą się z naturą, by ponownie wyłonić się jako jej władcy. Tacy bogowie istnieją. Wszyscy staniemy się takimi bogami, a według Sankhji Bóg, o którym mówią Wedy, w rzeczywistości oznacza jedną z tych wolnych dusz. Poza nimi nie ma wiecznie wolnego i błogosławionego Stwórcy wszechświata. Z drugiej strony Jogini mówią: „Nie, Bóg istnieje; istnieje jedna Dusza oddzielona od wszystkich innych dusz i On jest wiecznym Panem całego stworzenia, zawsze wolnym, Nauczycielem wszystkich nauczycieli”. Jogini przyznają, że ci, których Sankhjowie nazywają „połączonymi z naturą”, również istnieją. Są Joginami, którzy nie osiągnęli doskonałości i choć przez pewien czas nie mogą osiągnąć celu, pozostają władcami części wszechświata.


भव-प्रत्ययो विदेह-प्रकृतिलयानाम् ॥१९॥
bhava-pratyayo videha-prakṛti-layānām

19. (To Samadhi, jeśli nie następuje po nim skrajne nieprzywiązanie) staje się przyczyną ponownej manifestacji bogów i tych, którzy łączą się z naturą.
Bogowie w indyjskich systemach filozoficznych reprezentują pewne wysokie urzędy, które są kolejno wypełniane przez różne dusze. Ale żadna z nich nie jest doskonała.


श्रद्धा-वीर्य-स्मृति-समाधि-प्रज्ञा-पूर्वक इतरेषाम् ॥२०॥
śraddhā-vīrya-smṛti-samādhi-prajñā-pūrvaka itareṣām

20. Do innych (to Samadhi) przychodzi poprzez wiarę, energię, pamięć, koncentrację i rozróżnianie rzeczywistości.
To są ci, którzy nie chcą pozycji bogów ani nawet władców cykli. Osiągają oni wyzwolenie.


तीव्रसंवेगानामासन्नः ॥२१॥
tīvra-samvegānām āsannaḥ

21. Sukces jest szybki dla wyjątkowo energicznych.


मृदुमध्याधिमात्रत्वात्ततोऽपि विशेषः ॥२२॥
mṛdu-madhyādhimātratvāt tato ‘pi viśeṣaḥ

22. Sukces Joginów różni się w zależności od tego, jakie środki przyjmują: łagodne, średnie lub intensywne.


ईश्वरप्रणिधानाद्वा ॥२३॥
īśvara-praṇidhānād vā

23. Albo przez oddanie Iśwarze.


क्लेशकर्मविपाकाशयैरपरामृष्टः पुरुषविशेष ईश्वरः ॥२४॥
kleśa-karma-vipākāśayair aparāmṛṣṭaḥ puruṣa-viśeṣa īśvaraḥ

24. Iśwara (Najwyższy Władca) to wyjątkowa Purusza, nietknięta nieszczęściem, działaniami, ich skutkami i pragnieniami. Musimy ponownie pamiętać, że filozofia Pātańdźala Jogi opiera się na filozofii Sankhja; ale w tej drugiej nie ma miejsca dla Boga, podczas gdy u Joginów jest miejsce dla Boga. Jogini jednak nie wspominają o wielu ideach dotyczących Boga, takich jak stwarzanie. Bóg jako Stwórca wszechświata nie jest rozumiany jako Iśwara Joginów. Według Wed Iśwara jest Stwórcą wszechświata; ponieważ jest harmonijny, musi być przejawem jednej woli. Jogini chcą ustanowić Boga, ale docierają do Niego w swój szczególny sposób. Mówią oni:


तत्र निरतिशयं सर्वज्ञत्वबीजम् ॥२५॥
tatra niratiśayaṃ sarvajñatva-bījam

25. W Nim staje się nieskończona wszechwiedza, która u innych jest (jedynie) zarodkiem.
Umysł musi zawsze podróżować między dwiema skrajnościami. Możesz myśleć o ograniczonej przestrzeni, ale ta sama idea daje również nieograniczoną przestrzeń. Zamknij oczy i pomyśl o małej przestrzeni; w tym samym czasie, kiedy postrzegasz mały krąg, masz wokół niego krąg o nieograniczonych wymiarach. Tak samo jest z czasem. Spróbuj pomyśleć o sekundzie; będziesz musiał, za pomocą tego samego aktu percepcji, myśleć o czasie, który jest nieograniczony. Tak samo z wiedzą. Wiedza jest tylko zarodkiem w człowieku, ale będziesz musiał pomyśleć o nieskończonej wiedzy wokół niego, tak aby sama budowa naszego umysłu pokazała nam, że istnieje nieograniczona wiedza, a Jogini nazywają tę nieograniczoną wiedzę Bogiem.


स पूर्वेषामपि गुरुः कालेनानवच्छेदात् ॥२६॥
sa pūrveṣām api guruḥ kālenānavacchedāt

26. Jest On Nauczycielem nawet starożytnych nauczycieli, ograniczonych czasem.
Prawdą jest, że cała wiedza jest w nas samych, ale musi ona zostać wywołana przez inną wiedzę. Chociaż zdolność poznania jest w nas, musi zostać wywołana, a wywołanie wiedzy może nastąpić tylko, jak twierdzi Jogin, poprzez inną wiedzę. Martwa, nieczuła materia nigdy nie przywołuje wiedzy, to działanie wiedzy wydobywa wiedzę. Istoty wiedzące muszą być z nami, aby wywołać to, co jest w nas, więc ci nauczyciele byli zawsze potrzebni. Świat nigdy nie był bez nich i żadna wiedza nie może się bez nich pojawić. Bóg jest Nauczycielem wszystkich nauczycieli, ponieważ ci nauczyciele, bez względu na to, jak wielcy byliby — bogowie lub aniołowie — wszyscy byli związani i ograniczeni przez czas, podczas gdy Bóg nie jest. Istnieją dwa osobliwe wnioski Joginów. Po pierwsze, w myśleniu o tym co ograniczone umysł musi myśleć o tym, co nieograniczone; i że jeśli jedna część tej percepcji jest prawdziwa, to musi być też i druga, ponieważ ich wartość jako percepcje umysłu jest równa. Sam fakt, że człowiek ma niewielką wiedzę, pokazuje, że Bóg ma nieograniczoną wiedzę. Jeśli mam przyjąć jedno, dlaczego nie drugie? Rozsądek zmusza mnie do przyjęcia obu lub odrzucenia obu. Jeśli wierzę, że istnieje człowiek z niewielką wiedzą, muszę również przyznać, że stoi za nim ktoś z nieograniczoną wiedzą. Drugi wniosek jest taki, że żadna wiedza nie może przyjść bez nauczyciela. To prawda, jak mówią nowożytni filozofowie, że w człowieku jest coś, co z niego ewoluuje; cała wiedza jest w człowieku, ale do jej wywołania potrzebne są pewne środowiska. Nie możemy znaleźć żadnej wiedzy bez nauczycieli. Jeśli są nauczyciele-ludzie, bogowie lub anielscy nauczyciele, wszyscy oni są ograniczeni; kto był nauczycielem przed nimi. Jesteśmy zmuszeni przyznać, jako ostatni wniosek, że jest jeden nauczyciela, który nie jest ograniczony czasem; i ten Jeden Nauczyciel o nieskończonej wiedzy, bez początku i końca, nazywa się Bogiem.


तस्य वाचकः प्रणवः ॥२७॥
tasya vācakaḥ praṇavaḥ

27. Jego objawiającym się słowem jest Om.
Każdy pomysł, który masz w głowie, ma odpowiednik w słowie; słowo i myśl są nierozłączne. Zewnętrzną częścią jednej i tej samej rzeczy jest to, co nazywamy słowem, a wewnętrzną częścią jest to, co nazywamy myślą. Żaden człowiek nie może przez analizę oddzielić myśli od słowa. Pomysł, że język został stworzony przez ludzi – pewnych ludzi siedzących razem i decydujących o słowach, okazał się błędny. Odkąd istnieje człowiek, istniały słowa i język. Jaki jest związek między ideą a słowem? Chociaż widzimy, że zawsze musi być słowo z myślą, nie jest konieczne, aby ta sama myśl wymagała tego samego słowa. Myśl może być taka sama w dwudziestu różnych krajach, ale język jest inny. Musimy mieć słowo, aby wyrazić każdą myśl, ale te słowa niekoniecznie muszą mieć ten sam dźwięk. Dźwięki będą się różnić w różnych krajach. Nasz komentator mówi: „Chociaż związek między myślą a słowem jest całkowicie naturalny, to jednak nie oznacza to sztywnego związku między jednym dźwiękiem a jedną ideą”. Te dźwięki są różne, ale związek między dźwiękami a myślami jest naturalny. Związek między myślami a dźwiękami jest dobry tylko wtedy, gdy istnieje rzeczywisty związek między oznaczaną rzeczą a symbolem; do tego czasu ten symbol nigdy nie wejdzie do powszechnego użytku. Symbol jest manifestacją rzeczy oznaczanej, a jeśli rzecz oznaczana już istnieje i jeśli z doświadczenia wiemy, że symbol wyrażał tę rzecz wiele razy, to jesteśmy pewni, że istnieje między nimi rzeczywisty związek. Nawet jeśli te rzeczy nie będą obecne, będą tysiące ludzi, którzy będą je rozpoznawać po ich symbolach. Musi istnieć naturalny związek między symbolem a oznaczaną rzeczą; następnie, kiedy ten symbol jest wymawiany, przypomina on oznaczaną rzecz. Komentator mówi, że manifestującym się słowem Boga jest Om. Dlaczego podkreśla to słowo? Istnieją setki słów na określenie Boga. Jedna myśl łączy się z tysiącem słów; idea „Bóg” jest powiązana z setkami słów, a każde z nich jest symbolem Boga. Bardzo dobrze. Ale musi istnieć uogólnienie między wszystkimi tymi słowami, jakiś substrat, jakaś wspólna podstawa wszystkich tych symboli, a ten, który jest wspólnym symbolem, będzie najlepszy i naprawdę będzie reprezentował je wszystkie. Wydając dźwięk, używamy krtani i podniebienia jako płyty rezonansowej. Czy istnieje jakiś materialny dźwięk, którego wszystkie inne dźwięki muszą być przejawami, taki, który jest dźwiękiem najbardziej naturalnym? Om (Aum) jest takim dźwiękiem, podstawą wszystkich dźwięków. Pierwsza litera, A, to rdzeń, tonacja, wymawiana bez dotykania jakiejkolwiek części języka lub podniebienia; M reprezentuje ostatni dźwięk w serii, wydawany przez zamknięte usta, a U toczy się od samego nasady do końca płyty rezonansowej ust. Zatem Om reprezentuje całe zjawisko wytwarzania dźwięku. Jako taki musi być naturalnym symbolem, matrycą wszystkich różnych dźwięków. Oznacza cały zakres i możliwość wszystkich słów, które można ułożyć. Oprócz tych spekulacji widzimy, że wokół tego słowa Om skupiają się wszystkie różne idee religijne w Indiach; wszystkie różne idee religijne Wed skupiły się wokół tego słowa Om. Co to ma wspólnego z Ameryką i Anglią, czy jakimkolwiek innym krajem? Po prostu to, że słowo to zostało zachowane na każdym etapie rozwoju religijnego w Indiach i zostało zmanipulowane, aby oznaczało różne idee o Bogu. Moniści, dualiści, monodualiści, separatyści, a nawet ateiści przyjęli to Om. Om stał się jedynym symbolem religijnych aspiracji ogromnej większości istot ludzkich. Weźmy na przykład angielskie słowo Bóg. Obejmuje tylko ograniczoną funkcję, a jeśli wyjdziesz poza nią, musisz dodać przymiotniki, aby uczynić ją Osobową, Bezosobową lub Absolutnym Bogiem. Tak samo ze słowami odnoszącymi się do Boga w każdym innym języku; ich znaczenie jest bardzo małe. Jednak to słowo Om ma wokół siebie różne znaczenia. Jako takie powinno być zaakceptowane przez wszystkich.


तज्जपस्तदर्थभावनम् ॥२८॥
taj-japas tad-artha-bhāvanam

28. Powtarzanie tego (Om) i medytowanie nad jego znaczeniem (jest drogą).
Dlaczego trzeba powtarzać? Nie zapomnieliśmy teorii Samskar, że całkowita suma wrażeń żyje w umyśle. Stają się coraz bardziej utajone, ale pozostają tam, a gdy tylko dostaną odpowiedni bodziec, wychodzą. Wibracja molekularna nigdy nie ustaje. Kiedy ten wszechświat zostanie zniszczony, wszystkie masywne wibracje znikają; słońce, księżyc, gwiazdy i ziemia topnieją; ale wibracje pozostają w atomach. Każdy atom pełni tę samą funkcję, co wielkie światy. Więc nawet kiedy wibracje Ćitta opadną, jej wibracje molekularne trwają, a kiedy dostaną impuls, wychodzą ponownie. Teraz możemy zrozumieć, co oznacza powtarzanie. Jest to największy bodziec, jaki można dać duchowym Samskarom. „Jedna chwila obcowania ze świętymi sprawia, że statek przemierza ten ocean życia”. Taka jest siła stowarzyszenia. Tak więc to powtarzanie Om i myślenie o jego znaczeniu jest utrzymywaniem dobrego towarzystwa we własnym umyśle. Studiujcie, a potem rozmyślajcie nad tym, czego się nauczyliście. W ten sposób przyjdzie do was światło, Jaźń się zamanifestuje. Ale trzeba myśleć o Om, a także o jego znaczeniu. Unikaj złego towarzystwa, ponieważ blizny po starych ranach są w tobie, a złe towarzystwo jest właśnie tym, co jest potrzebne, aby je wydobyć. W ten sam sposób mówi się nam, że dobre towarzystwo wywoła dobre wrażenia, które są w nas, ale które się ukryły. Nie ma nic świętszego na świecie niż przebywanie w dobrym towarzystwie, ponieważ wtedy dobre wrażenia będą miały tendencję do wychodzenia na powierzchnię.


ततः प्रत्यक्चेतनाधिगमोऽप्यन्तरायाभावश्च ॥२९॥
tataḥ pratyak-cetanādhigamo ‘pyantarāyābhāvaś ca

29. Z tego uzyskuje się (wiedzę o) introspekcji i niszczeniu przeszkód.
Pierwszą manifestacją powtarzania i myślenia Om jest to, że siła introspekcji będzie przejawiać się coraz bardziej, a wszystkie mentalne i fizyczne przeszkody zaczną znikać. Jakie są przeszkody dla Jogina?


व्याधि-स्त्यान-संशय-प्रमादालस्याविरति-भ्रान्तिदर्शनालब्धभूमिकत्वानवस्थितत्वानि चित्तविक्षेपास्तेऽन्तरायाः ॥३०॥
vyādhi-styāna-sanśaya-pramādālasyāvirati-bhrānti-darśanālabdha-bhūmikatvānavasthitatvāni cittavikṣepās

30. Choroba, umysłowe lenistwo, wątpliwości, brak entuzjazmu, letarg, lgnięcie do przyjemności zmysłowych, fałszywa percepcja, nieosiągnięcie koncentracji i odchodzenie od stanu, w którym go osiągnięto, są przeszkadzającym rozproszeniem uwagi.
Choroba. To ciało jest łodzią, która przeniesie nas na drugi brzeg oceanu życia. Trzeba o nie dbać. Osoby niezdrowe nie mogą być Joginami. Psychiczne lenistwo sprawia, że tracimy całe żywe zainteresowanie tematem, bez którego nie będzie ani chęci, ani energii do uprawiania. Wątpliwości co do prawdziwości nauki będą pojawiać się w umyśle, jakkolwiek silne może być intelektualne przekonanie, dopóki nie pojawią się pewne szczególne doświadczenia psychiczne, takie jak słyszenie lub widzenie na odległość itp. Te przebłyski wzmacniają umysł i sprawiają, że uczeń wytrwa. Odpadanie… po uzyskaniu. W niektóre dni lub tygodnie, kiedy ćwiczysz, umysł będzie spokojny i łatwy do koncentracji, a ty zauważysz szybkie postępy. Nagle postęp pewnego dnia się zatrzyma, a ty znajdziesz się jak gdyby unieruchomiony. Wytrwaj. Cały postęp odbywa się przez takie wzloty i upadki.


दुःख-दौर्मनस्याङ्गमेजयत्व-श्वासप्रश्वासा विक्षेपसहभुवः ॥३१॥
duḥkha-daurmanasyāṅgam-ejayatva-śvāsa-praśvāsā vikṣepa-sahabhuvaḥ

31. Smutek, cierpienie psychiczne, drżenie ciała, nieregularny oddech towarzyszą nieutrzymaniu koncentracji.
Koncentracja za każdym razem przyniesie doskonały odpoczynek umysłowi i ciału. Kiedy praktyka została źle skierowana lub niewystarczająco kontrolowana, pojawiają się te zakłócenia. Powtarzanie Om i samopoddanie się Panu wzmocni umysł i wniesie świeżą energię. Nerwowe drżenie dosięgnie prawie każdego. Nie zwracaj na nie uwagi, ale ćwicz dalej. Praktyka je wyleczy i sprawi, że siedzenie będzie mocne.


तत्प्रतिषेधार्थमेकतत्त्वाभ्यासः ॥३२॥
tat-pratiṣedhārtham eka-tattvābhyāsaḥ

32. Aby temu zaradzić, (należy) praktykować nad jednym tematem.
Sprawienie, by umysł przybrał formę jednego obiektu na jakiś czas, zniszczy te przeszkody. To jest ogólna rada. W kolejnych aforyzmach zostanie to rozszerzone i uszczegółowione. Ponieważ jedna praktyka nie może być odpowiednia dla wszystkich, zostaną udoskonalone różne metody i każdy poprzez rzeczywiste doświadczenie odkryje to, co mu najbardziej pomaga.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#26 2023-05-06 21:48:01

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

मैत्री-करुणामुदितोपेक्षाणां सुख-दुःखपुण्यापुण्य-विषयाणां भावनातश्चित्तप्रसादनम् ॥३३॥
maitrī-karuṇā-muditopekṣāṇāṃ sukha-duḥkha-puṇyāpuṇya-viṣayāṇāṃ bhāvanātaś citta-prasādanam

33. Przyjaźń, miłosierdzie, radość i obojętność, gdy myśli się o przedmiotach odpowiednio: szczęśliwym, nieszczęśliwym, dobrym i złym, uspokajają Ćittę.
Musimy mieć te cztery rodzaje idei. Musimy mieć przyjaźń dla wszystkich; musimy być miłosierni wobec tych, którzy są w nędzy; kiedy ludzie są szczęśliwi, my powinniśmy być szczęśliwi; a wobec bezbożnych musimy być obojętni. Tak też ze wszystkimi tematami, które są przed nami. Jeśli temat jest dobry, będziemy odnosić się do niego przyjaźnie; jeśli przedmiot myśli jest nieszczęśliwy, musimy być dla niego miłosierni. Jeśli jest dobry, musimy się cieszyć; jeśli jest zły, musimy być obojętni. Te postawy umysłu wobec różnych tematów, które pojawiają się przed nim, uczynią umysł spokojnym. Większość naszych trudności w codziennym życiu wynika z tego, że nie jesteśmy w stanie utrzymać umysłu w ten sposób. Na przykład, jeśli człowiek wyrządza nam zło, natychmiast chcemy zareagować na zło, a każda zła reakcja pokazuje, że nie jesteśmy w stanie powstrzymać Ćitty; wychodzi ona falami w kierunku obiektu, a my tracimy moc. Każda reakcja w postaci nienawiści lub zła jest wielką stratą dla umysłu; i każda zła myśl lub czyn nienawiści, lub każda myśl reakcji, jeśli jest kontrolowana, zostanie złożona na naszą korzyść. To nie jest tak, że tracimy, ograniczając się w ten sposób; zyskujemy nieskończenie więcej niż podejrzewamy. Za każdym razem, gdy tłumimy nienawiść lub uczucie gniewu, gromadzi się w nas tyle dobrej energii; ta cząstka energii zostanie przekształcona w wyższe moce.


प्रच्छर्दन-विधारणाभ्यां वा प्राणस्य ॥३४॥
pracchardana-vidhāraṇābhyām vā prāṇasya

34. Przez wyrzucanie i powstrzymywanie Oddechu.
Użyte tu słowo to Prāńa. Prana nie jest dokładnie oddechem. Jest to nazwa energii, która jest we wszechświecie. Cokolwiek widzisz we wszechświecie, cokolwiek się porusza, działa lub ma życie, jest przejawem tej Prany. Ogólna suma energii przejawiającej się we wszechświecie nazywana jest Praną. Prana ta, zanim cykl się rozpocznie, pozostaje w stanie niemal bezruchu; a kiedy cykl się rozpoczyna, ta Prana zaczyna się manifestować. To właśnie ta Prana manifestuje się jako ruch — jako nerwowy ruch istot ludzkich lub zwierząt; i ta sama Prana manifestuje się jako myśl i tak dalej. Cały wszechświat to połączenie Prany i Akaśa; tak samo jest z ludzkim ciałem. Z Akaśa otrzymujesz różne materiały, które czujesz i widzisz, a z Prany wszystkie różne siły. To wyrzucanie i powstrzymywanie Prany nazywa się Prānājāma. Patańdźali, ojciec filozofii Jogi, nie udziela zbyt wielu szczegółowych wskazówek na temat Pranajamy, ale później inni Jogini dowiedzieli się o tej Pranajamie różnych rzeczy i uczynili z niej wielką naukę. W przypadku Patańdźali jest to jeden z wielu sposobów, ale nie przywiązuje on do niego zbytniej wagi. Chodzi mu o to, że po prostu wypuszczasz powietrze, wciągasz je i zatrzymujesz przez jakiś czas, to wszystko, a przez to umysł trochę się uspokoi. Ale później przekonacie się, że z tego rozwinęła się szczególna nauka zwana Pranajama. Posłuchamy trochę, co ci późniejsi Jogini mają do powiedzenia.
Część z tego powiedziałem wam już wcześniej, ale małe powtórzenie posłuży do utrwalenia tego w waszych umysłach. Po pierwsze, musicie pamiętać, że ta Prana nie jest oddechem; ale tym, co powoduje ruch oddechu, tym, co jest żywotnością oddechu jest Prana. Ponownie słowo Prana odnosi się do wszystkich zmysłów; wszystkie one nazywane są Pranami, umysł nazywany jest Praną; i tak widzimy, że Prana jest siłą. A jednak nie możemy tego nazwać siłą, ponieważ siła jest tylko jej przejawem. To jest to, co przejawia się jako siła i wszystko inne w ruchu. Ćitta, materiał umysłowy, jest motorem, który wciąga Pranę z otoczenia i wytwarza z niej różne siły witalne — te, które utrzymują ciało — oraz myśli, wolę i wszystkie inne moce. Poprzez wyżej wspomniany proces oddychania możemy kontrolować wszystkie różne ruchy w ciele i różne prądy nerwowe, które przepływają przez ciało. Najpierw zaczynamy je rozpoznawać, a potem powoli przejmujemy nad nimi kontrolę.
Otóż ci późniejsi Jogini uważają, że w ludzkim ciele istnieją trzy główne strumienie tej Prany. Jeden nazywają Idā, drugi Pingalā, a trzeci Suszumnā. Według nich Pingala znajduje się po prawej stronie kręgosłupa, a Ida po lewej, a pośrodku kręgosłupa znajduje się Suszumna, pusty kanał. Według nich Ida i Pingala to prądy działające w każdym człowieku i poprzez te prądy spełniamy wszystkie funkcje życiowe. Suszumna jest obecna we wszystkich jako możliwość; ale działa ona tylko u Jogina. Musicie pamiętać, że Joga zmienia ciało. W miarę jak ćwiczysz, twoje ciało się zmienia; to nie jest to samo ciało, które miałeś przed praktyką. Jest to bardzo racjonalne i można to wytłumaczyć, ponieważ każda nowa myśl, którą mamy, musi utworzyć nowy kanał w mózgu, co wyjaśnia ogromny konserwatyzm natury ludzkiej. Ludzka natura lubi biegać po koleinach, które już są, bo jest to łatwe. Jeśli pomyślimy, dla przykładu, że umysł jest jak igła, a substancja mózgowa jest przed nią miękką bryłą, to każda myśl, którą mamy, tworzy w mózgu niejako ulicę, i ta ulica zamknęła by się gdyby nie istota szara, która pojawia się i tworzy podkład, aby ją oddzielić. Gdyby nie było istoty szarej, nie byłoby pamięci, bo pamięć to chodzenie po tych starych uliczkach, niejako odtwarzanie myśli. Być może zauważyliście, że kiedy ktoś mówi na jakieś tematy, w których ktoś używa kilka znanych wszystkim pomysłów, łączy je i miesza ze sobą, wtedy łatwo jest nadążyć, ponieważ te kanały są obecne w mózgu każdego i wystarczy tylko je powtórzyć. Ale ilekroć pojawia się nowy temat, trzeba stworzyć nowe kanały, więc nie jest to łatwe do zrozumienia. I dlatego mózg (to mózg, a nie sami ludzie) nieświadomie odmawia poddania się działaniu nowych idei. Opiera się. Prana próbuje tworzyć nowe kanały, a mózg na to nie pozwala. To jest sekret konserwatyzmu. Im mniej kanałów było w mózgu i im mniej igła Prany wykonała te przejścia, tym bardziej konserwatywny będzie mózg, tym bardziej będzie walczył z nowymi myślami. Im człowiek bardziej rozważny, tym bardziej skomplikowane będą ulice w jego mózgu i tym łatwiej przyjmie nowe idee i zrozumie je. Tak więc z każdym nowym pomysłem tworzymy nowe wrażenie w mózgu, wycinamy nowe kanały w mózgu i dlatego odkrywamy, że w praktyce jogi (jest to całkowicie nowy zestaw myśli i motywów) istnieje tak duży opór fizyczny na początku. To dlatego stwierdzamy, że ta część religii, która zajmuje się światową stroną natury, jest tak powszechnie akceptowana, podczas gdy druga część, filozofia, czyli psychologia, która zajmuje się wewnętrzną naturą człowieka, jest tak często zaniedbywana.
Musimy pamiętać o definicji tego naszego świata; to tylko Nieskończone Istnienie rzutowane na płaszczyznę świadomości. Odrobina Nieskończoności jest rzutowana do świadomości i to nazywamy naszym światem. A więc poza nią istnieje Nieskończoność; a religia ma do czynienia z obydwoma — z małą bryłą, którą nazywamy naszym światem, oraz z Nieskończonością poza nią. Każda religia, która zajmuje się tylko jedną z tych dwóch, będzie wadliwa. Musi radzić sobie z obydwoma. Ta część religii, która zajmuje się częścią Nieskończoności, która weszła na płaszczyznę świadomości i została niejako złapana w tę płaszczyznę świadomości, w klatkę czasu, przestrzeni i przyczynowości, jest całkiem nam znana, bo już w tym jesteśmy, a wyobrażenia o tym świecie towarzyszyły nam niemal od niepamiętnych czasów. Ta część religii, która zajmuje się Nieskończonością poza nią, jest dla nas zupełnie nowa, a zdobywanie idei na jej temat wytwarza nowe kanały w mózgu, zaburzając cały system, i dlatego w praktyce Jogi zwykli ludzie z początku odwracają się od swych rowków. Aby jak najbardziej zmniejszyć te zakłócenia wszystkie te metody zostały opracowane przez Patańdźali, abyśmy mogli praktykować taką z nich, która najlepiej nam odpowiada.


विषयवती वा प्रवृत्तिरुत्पन्ना मनसः स्थितिनिबन्धिनी ॥३५॥
viṣayavatī vā pravṛttir utpannā manasaḥ sthiti-nibandhanī

35. Te formy koncentracji, które przynoszą niezwykłe wrażenia zmysłowe, powodują wytrwałość umysłu.
To naturalnie przychodzi wraz z Dhāranā, koncentracją; Jogini powiadają, że jeśli umysł koncentruje się na czubku nosa, po kilku dniach zaczyna się wąchać cudowne perfumy. Jeśli skupia się u nasady języka, zaczyna słyszeć dźwięki; jeśli na końcu języka zaczyna się smakować cudownych smaków; jeśli na środku języka czujesz się tak, jakbyś miał z czymś kontakt. Jeśli ktoś koncentruje swój umysł na podniebieniu, zaczyna dostrzegać osobliwe rzeczy. Jeśli człowiek, którego umysł jest zaburzony, chce podjąć niektóre z tych praktyk Jogi, ale wątpi w ich prawdziwość, jego wątpliwości zostaną rozwiane, gdy po krótkiej praktyce te rzeczy do niego przyjdą i wytrwa on.


विशोका वा ज्योतिष्मती ॥३६॥
viṣokā vā jyotiṣmatī

36. Lub (przez medytację nad) Świetlistym Światłem, które jest poza wszelkim smutkiem.
To inny rodzaj koncentracji. Pomyśl o lotosie serca, z płatkami skierowanymi w dół i przechodzącym przez nie Suszumna; weź wdech i podczas wydechu wyobraź sobie, że lotos jest obrócony płatkami do góry, a wewnątrz tego lotosu jest promienne światło. Medytuj nad tym.


वीतरागविषयं वा चित्तम् ॥३७॥
vītarāgaviṣayam vā cittam

37. Lub (przez medytację nad) sercem, które porzuciło wszelkie przywiązanie do przedmiotów zmysłów.
Weź jakąś świętą osobę, jakąś wielką osobę, którą czcisz, jakiegoś świętego, o którym wiesz, że jest całkowicie wolny od przywiązań i pomyśl o jego sercu. To serce przestało być przywiązane i medytuj nad tym sercem; uspokoi to umysł. Jeśli nie możesz tego zrobić, jest następny sposób:


स्वप्ननिद्राज्ञानालम्बनं वा ॥३८॥
svapna-nidrā-jñānālambanam vā

38. Lub przez rozmyślanie nad wiedzą, która przychodzi we śnie.
Czasami człowiek śni, że widział, jak anioły przychodzą do niego i rozmawiają z nim, że jest w stanie ekstazy, że słyszy muzykę unoszącą się w powietrzu. Jest w błogim stanie w tym śnie, a kiedy się budzi, robi to na nim głębokie wrażenie. Pomyśl o tym śnie jako o rzeczywistości i medytuj nad nim. Jeśli nie możesz tego zrobić, medytuj nad każdą świętą rzeczą, która cię cieszy.


यथाभिमतध्यानाद्वा ॥३९॥
yathābhimata-dhyānād vā

39. Lub przez medytację o wszystkim, co przemawia do kogoś jako dobre.
Nie oznacza to żadnego niegodziwego tematu, ale wszystko, co ci się podoba, każde miejsce, które najbardziej ci się podoba, dowolną scenerię, która najbardziej ci się podoba, każdą ideę, która najbardziej ci się podoba, wszystko, co skupi umysł.


परमाणु परममहत्त्वान्तोऽस्य वशीकारः ॥४०॥
paramāṇu-parama-mahattvānto ‘sya vaṣīkāraḥ

40. Umysł Jogina, medytujący w ten sposób, staje się wolny od przeszkód od atomu do nieskończoności.
Dzięki tej praktyce umysł z łatwością kontempluje tak najdrobniejsze jak i największe rzeczy. W ten sposób fale umysłu stają się słabsze.


क्षीणवृत्तेरभिजातस्येव मणेर्ग्रहीतृ-ग्रहण-ग्राह्येषु तत्स्थ-तदञ्जनता समापत्तिः ॥४१॥
kṣīṇa-vṛtter abhijātasyeva maṇer grahītṛ-grahaṇa-grāhyeṣu tat-stha-tad-añjanatā samāpattiḥ

41. Jogin, którego Wrytti stały się w ten sposób bezsilne (kontrolowane), uzyskuje w odbiorniku (narzędziu) otrzymywania, i w otrzymanym (Jaźni, umyśle i przedmiotach zewnętrznych) koncentrację i identyczność jak kryształ (wobec różnokolorowych przedmiotów).
Co wynika z tej nieustannej medytacji? Musimy pamiętać, jak w poprzednim aforyzmie Patańdźali wchodził w różne stany medytacji, jak pierwszy byłby gruby, drugi piękny, a od nich przechodził do jeszcze subtelniejszych przedmiotów. Rezultatem tych medytacji jest to, że możemy równie łatwo medytować o subtelnych przedmiotach, jak o zgrubnych przedmiotach. Tutaj Jogin widzi trzy rzeczy, odbiorcę, to co otrzymuje i instrument odbiorczy, odpowiadające Duszy, obiektom zewnętrznym i umysłowi. Dano nam trzy przedmioty medytacji. Po pierwsze, rzeczy zgrubne, takie jak ciała lub przedmioty materialne; po drugie, rzeczy subtelne, takie jak umysł, Ćitta; i po trzecie, Puruszę z jakościami, nie samą Puruszę ale Egoizm. Poprzez praktykę Jogin ugruntowuje się we wszystkich tych medytacjach. Kiedykolwiek medytuje, może odrzucić wszystkie inne myśli, utożsamia się z tym, nad czym medytuje. Kiedy medytuje, jest jak kawałek kryształu. Przed kwiatami kryształ staje się prawie utożsamiany z kwiatami. Jeśli kwiat jest czerwony, kryształ wygląda na czerwony, a jeśli kwiat jest niebieski, kryształ wygląda na niebieski.


तत्र शब्दार्थज्ञानविकल्पैः सङ्कीर्णा सवितर्का समापत्तिः ॥४२॥
tatra śabdārtha-jñāna-vikalpaiḥ saṅkīrṇā savitarkā samāpattiḥ

42. Pomieszanie dźwięku, znaczenia i wynikającej z niego wiedzy jest (nazywane) Samadhi z pytaniem.
Dźwięk oznacza tu wibrację, czyli prądy nerwowe, które ją przewodzą; a wiedza reakcję. Wszystkie różne medytacje, które do tej pory odbyliśmy, Patańdźali nazywa Sawitarka (medytacja z pytaniem). Później daje nam coraz wyższe Dhjāny. W tych, które są nazywane „z pytaniem”, zachowujemy dwoistość podmiotu i przedmiotu, która wynika z mieszaniny słowa, znaczenia i wiedzy. Najpierw jest zewnętrzna wibracja, słowo. To, przenoszone do wewnątrz przez prądy zmysłów, jest znaczeniem. Potem nadchodzi reakcyjna fala w Ćitta, która jest wiedzą, ale mieszanka tych trzech elementów tworzy to, co nazywamy wiedzą. We wszystkich dotychczasowych medytacjach otrzymujemy tę mieszaninę jako przedmiot medytacji. Następne Samadhi jest wyższe.


स्मृतिपरिशुद्धौ स्वरूपशून्येवार्थमात्रनिर्भासा निर्वितर्का ॥४३॥
smṛti-pariśuddhau svarūpa-śūnyevārtha-mātra-nirbhāsā nirvitarkā

43. Samadhi zwane "bez pytania" (przychodzi), gdy pamięć jest oczyszczona lub pozbawiona cech, wyrażając jedynie znaczenie (obiektu medytacji).
To dzięki praktyce medytacji tych trzech dochodzimy do stanu, w którym te trzy nie mieszają się. Możemy się ich pozbyć. Najpierw spróbujemy zrozumieć, czym są te trzy. Oto Ćitta; zawsze będziesz pamiętał porównanie materiału umysłowego do jeziora a wibracji, słowa, dźwięku, jakby nadchodzącej nad nią pulsacji. Masz w sobie to spokojne jezioro, a ja wymawiam słowo „Krowa”. Gdy tylko wejdzie przez twoje uszy, wraz z nią w twojej Ćitta pojawi się fala. Więc ta fala reprezentuje ideę krowy, formę lub znaczenie, jak to nazywamy. Pozorna krowa, którą znasz, jest w rzeczywistości falą w materiale umysłu, która pojawia się jako reakcja na wewnętrzne i zewnętrzne wibracje dźwiękowe. Wraz z dźwiękiem fala zanika; nigdy nie może istnieć bez słowa. Możesz zapytać, jak to jest, kiedy myślimy tylko o krowie i nie słyszymy żadnego dźwięku. Sam wydajesz ten dźwięk. Mówisz słabo w swoim umyśle „krowa”, a wraz z tym nadchodzi fala. Bez tego impulsu dźwiękowego nie może istnieć żadna fala; a jeśli nie pochodzi z zewnątrz, jest z wewnątrz, a kiedy dźwięk umiera, fala umiera. Co pozostaje? Wynik reakcji, czyli wiedza. Te trzy są tak ściśle połączone w naszym umyśle, że nie możemy ich rozdzielić. Kiedy nadchodzi dźwięk, zmysły wibrują, a fala wznosi się w reakcji; podążają tak blisko siebie, że nie można odróżnić jednego od drugiego. Gdy praktykuje się tę medytację przez długi czas, pamięć, zbiornik wszystkich wrażeń, zostaje oczyszczona i jesteśmy w stanie wyraźnie odróżnić je od siebie. To się nazywa Nirwitarka, koncentracja bez pytania.


एतयैव सविचारा निर्विचारा च सूक्ष्मविषया व्याख्याता ॥४४॥
etayaiva savicārā nirvicārā ca sūkṣma-viṣayā vyākhyātā

44. Poprzez ten proces wyjaśniane są (również) (koncentracje) z rozróżnianiem i bez rozróżniania, których obiekty są subtelniejsze.
Ponownie stosuje się proces podobny do poprzedniego; tylko przedmioty, które należy podjąć w poprzednich medytacjach, są zgrubne; w tym są subtelne.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#27 2023-05-07 22:41:07

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

सूक्ष्मविषयत्वञ्चालिङ्ग-पर्यवसानम् ॥४५॥
sūkṣma-viṣayatvaṃ cāliṅga-paryavasānam

45. Subtelniejsze przedmioty kończą się na Pradhāna.
Zgrubne przedmioty to tylko elementy i wszystko, co z nich wykonane. Subtelne przedmioty zaczynają się od Tanmatr lub subtelnych cząstek. Organy, umysł[1], egoizm, materiał umysłu (przyczyna wszelkiej manifestacji), stan równowagi materiałów sattwy, radźasu i tamasu – zwany Pradhāna (naczelny), prakriti (natura) lub awjakta (nieprzejawiony) — wszystkie należą do kategorii subtelnych przedmiotów, z wyjątkiem Puruszy (Duszy).


ता एव सबीजः समाधिः ॥४६॥
tā eva sabījaḥ samādhiḥ

46. Te koncentracje są z nasionem.
Nie niszczą one nasion przeszłych działań, a zatem nie mogą dać wyzwolenia, ale to, co przynoszą Joginowi, jest powiedziane w kolejnym aforyzmie.


निर्विचार-वैशारद्येऽध्यात्मप्रसादः ॥४७॥
nirvicāra-vaiśāradye ‘dhyātma-prasādaḥ

47. Gdy koncentracja „bez rozróżniania” zostaje oczyszczona, Ćitta zostaje mocno utwierdzona.


ऋतम्भरा तत्र प्रज्ञा ॥४८॥
ṛtambharā tatra prajñā

48. Wiedza w tym jest nazywana "wypełniona Prawdą".
Wyjaśni to następny aforyzm.


श्रुतानुमानप्रज्ञाभ्यामन्यविषया विशेषार्थत्वात् ॥४९॥
śrutānumāna-prajñābhyām anyaviṣayā viśeṣārthatvāt

49. Wiedza zdobyta na podstawie zeznań i wniosków dotyczy wspólnych przedmiotów. Ta pochodząca z właśnie wspomnianego Samadhi jest znacznie wyższego rzędu, jest w stanie przeniknąć tam, gdzie wnioskowanie i świadectwo nie mogą dotrzeć.
Chodzi o to, że naszą wiedzę o zwykłych przedmiotach musimy zdobywać poprzez bezpośrednią percepcję i poprzez wnioskowanie na jej podstawie oraz na podstawie zeznań osób, które są kompetentne. Przez „ludzi, którzy są kompetentni”, Jogini zawsze rozumieją Ryszich, czyli Proroków myśli zapisanych w pismach świętych – Wedach. Według nich jedynym dowodem pism świętych jest to, że były one świadectwem osób kompetentnych, a jednak mówią, że pisma święte nie mogą doprowadzić nas do urzeczywistnienia. Możemy przeczytać wszystkie Wedy, a mimo to niczego nie zrozumiemy, ale kiedy będziemy praktykować ich nauki, wtedy osiągniemy stan, który urzeczywistnia to, co mówią pisma święte, który przenika tam, gdzie nie może dotrzeć ani rozum, ani percepcja, ani wnioskowanie i gdzie świadectwa innych nie może wykorzystać. To właśnie oznacza ten aforyzm. Urzeczywistnienie jest prawdziwą religią, cała reszta jest tylko przygotowaniem – słuchanie wykładów, czytanie książek lub rozumowanie jest jedynie przygotowaniem gruntu; to nie jest religia. Intelektualna zgoda i intelektualny sprzeciw nie są religią. Główną ideą Joginów jest to, że tak jak wchodzimy w bezpośredni kontakt z przedmiotami zmysłów, tak i religię można bezpośrednio postrzegać w znacznie bardziej intensywnym sensie. Prawd religijnych takich jak Bóg i Dusza nie można postrzegać zmysłami zewnętrznymi. Nie mogę zobaczyć Boga moimi oczami ani dotknąć Go rękoma i wiemy również, że nie możemy rozumować poza zmysłami. Rozum pozostawia nas w punkcie dość niezdecydowanym; możemy rozumować przez całe życie, tak jak czynił to świat od tysięcy lat a w rezultacie okazuje się, że nie jesteśmy kompetentni, aby udowodnić lub obalić fakty religijne. To, co postrzegamy bezpośrednio, bierzemy za podstawę i na tej podstawie rozumujemy. Jest więc oczywiste, że rozumowanie musi przebiegać w ramach tych granic percepcji. Nigdy nie może wyjść poza. Cały zakres urzeczywistnienia jest zatem poza percepcją zmysłową. Jogini mówią, że człowiek może wyjść poza swoje bezpośrednie postrzeganie zmysłowe, a także poza swój rozum. Człowiek ma w sobie zdolność, moc przekraczania nawet swojego intelektu, moc, która jest w każdej istocie, w każdym stworzeniu. Poprzez praktykę Jogi budzi się ta moc, a wtedy człowiek przekracza zwykłe granice rozumu i bezpośrednio postrzega rzeczy, które są poza wszelkim rozumem.


तज्जः संस्कारोऽन्यसंस्कारप्रतिबन्धी ॥५०॥
taj-jaḥ saṃskāro ‘nya-saṃskāra-pratibandhī

50. Wrażenie wynikające z tego Samadhi zasłania wszystkie inne wrażenia.
Widzieliśmy w powyższym aforyzmie, że jedynym sposobem osiągnięcia tej nadświadomości jest koncentracja, a także widzieliśmy, że tym, co przeszkadza umysłowi w koncentracji, są przeszłe Samskary, wrażenia. Wszyscy zauważyliście, że kiedy próbujecie się skoncentrować, wasze myśli błądzą. Kiedy próbujesz myśleć o Bogu, właśnie wtedy pojawiają się te Samskary. Kiedy indziej nie są tak aktywne; ale kiedy ich nie chcesz, na pewno tam będą, starając się jak najlepiej zatłoczyć twój umysł. Dlaczego tak miałoby być? Dlaczego miałyby być znacznie silniejsze w momencie koncentracji? To dlatego, że je tłumisz, a one reagują z całą swoją siłą. W innych przypadkach nie reagują. Jakże niezliczone muszą być te dawne wrażenia z przeszłości, wszystkie ulokowane gdzieś w Ćitta, gotowe, czekające jak tygrysy, by podskoczyć! Muszą one zostać stłumione, aby mogła powstać jedna idea, której pragniemy, z wyłączeniem innych. Zamiast tego wszystkie one walczą o to, by pojawić się w tym samym czasie. Są to różne moce Samskar, które utrudniają koncentrację umysłu. Tak więc to Samadhi, które właśnie zostało przedstawione jest najlepsze do praktykowania, ze względu na jego moc tłumienia Samskar. Samskara, która zostanie wzniesiona przez tego rodzaju koncentrację, będzie tak potężna, że będzie przeszkadzać innym w działaniu i trzymać je w ryzach.


तस्यापि निरोधे सर्वनिरोधान्निर्बीजः समाधिः ॥५१॥
tasyāpi nirodhe sarva-nirodhān nirbījaḥ samādhiḥ

51. Poprzez powściągliwość nawet tego (wrażenia, które blokuje wszystkie inne wrażenia), gdy wszystko jest powściągnięte, pojawia się „beznasienne” Samadhi.
Pamiętacie, że naszym celem jest dostrzeżenie samej Duszy. Nie możemy dostrzec Duszy, ponieważ zmieszała się ona z naturą, z umysłem, z ciałem. Ignorant myśli, że jego ciało jest Duszą. Uczony człowiek myśli, że jego umysł jest Duszą. Ale obaj się mylą. Co sprawia, że Dusza miesza się z tym wszystkim? Różne fale w Ćitta wznoszą się i przykrywają Duszę; widzimy tylko małe odbicie Duszy poprzez te fale; tak więc, jeśli fala jest falą gniewu, widzimy, że Dusza jest rozgniewana; „Jestem zły” – ktoś mówi. Jeśli jest to fala miłości, widzimy swoje odbicie w tej fali i mówimy, że kochamy. Jeśli ta fala jest falą słabości i dusza się w niej odbija, myślimy, że jesteśmy słabi. Te różne idee pochodzą z tych wrażeń, z samskar pokrywających Duszę. Prawdziwej natury Duszy nie można dostrzec, dopóki w jeziorze Ćitta jest jedna pojedyncza fala; ta prawdziwa natura nigdy nie zostanie dostrzeżona, dopóki wszystkie fale nie opadną. Tak więc najpierw Patańdźali uczy nas znaczenia tych fal; po drugie, najlepszego sposobu na ich stłumienie; i po trzecie, jak sprawić, by jedna fala była tak silna, aby stłumić wszystkie inne fale, jakgdyby ogień pożerający ogień. Kiedy pozostanie tylko jedno, łatwo będzie stłumić to również, a kiedy to zniknie, wtedy to Samadhi lub koncentracja nazywana jest beznasienną. Nic ono nie pozostawia, a Dusza objawia się taka, jaka jest, we własnej chwale. Tylko wtedy wiemy, że Dusza nie jest złożona; jest Ona jedyną wieczną prostotą we wszechświecie i jako taka nie może się narodzić, nie może umrzeć; jest Ona nieśmiertelną, niezniszczalną, wiecznie żywą esencją inteligencji.

Notatki
[1] Umysł, czyli wspólne sensorium, zespolenie wszystkich zmysłów.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#28 2023-05-08 21:41:02

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

Rozdział II – Koncentracja: jej praktyka


तपः-स्वाध्यायेश्वरप्रणिधानानि क्रियायोगः ॥१॥
tapaḥ-svādhyāyeśvara-praṇidhānāni kriyā-yogaḥ

1. Umartwianie się, studiowanie i oddawanie owoców pracy Bogu nazywane są Krijā-Joga.
Te Samādhi, którymi zakończyliśmy nasz ostatni rozdział, są bardzo trudne do osiągnięcia; więc musimy je powoli podnosić. Pierwszy krok, krok wstępny, nazywany jest Krija-Joga. Dosłownie oznacza to pracę, dążenie do Jogi. Organy to konie, umysł to lejce, intelekt to woźnica, dusza to jeździec, a ciało to rydwan. Pan domu, Król, Jaźń człowieka, siedzi w tym rydwanie. Jeśli konie są bardzo silne i nie słuchają wodzy, jeśli woźnica, intelekt, nie wie jak kontrolować konie, wtedy rydwan popadnie w rozpacz. Ale jeśli narządy, konie, są dobrze kontrolowane, a wodze, umysł, są dobrze trzymane w rękach woźnicy, intelektu, rydwan osiąga cel. Co zatem oznacza to umartwienie? Mocne trzymanie wodzy podczas prowadzenia tułowia i organów; nie pozwalanie im na robienie wszystkiego, co im się podoba, ale utrzymywanie ich oboje pod odpowiednią kontrolą. Studiowanie. Co w tym przypadku oznacza nauka? Żadnego studiowania powieści ani książek z opowiadaniami, ale studiowania tych dzieł, które uczą wyzwolenia duszy. Z drugiej strony to badanie wcale nie oznacza polemicznych badań. Jogin miał zakończyć swój okres polemik. Ma tego dość i stał się usatysfakcjonowany. Studiuje tylko po to, by utwierdzić się w swoich przekonaniach. Wāda i Siddhānta — są to dwa rodzaje wiedzy biblijnej — Wāda (argumentująca) i Siddhānta (decydująca). Kiedy człowiek jest całkowitym ignorantem, podejmuje pierwszą z nich, walkę argumentacyjną i rozumowanie za i przeciw; a kiedy skończy, podejmuje Siddhantę, decydującą, dochodząc do konkluzji. Samo dojście do tego wniosku nie wystarczy. Trzeba to zintensyfikować. Książek jest nieskończenie wiele, a czasu jest mało; dlatego tajemnica wiedzy polega na braniu tego, co istotne. Weź to i spróbuj to przeżyć. Istnieje stara indyjska legenda, że jeśli postawisz kubek mleka i wody przed Rādźa Hamsa (łabędziem), on zabierze całe mleko i zostawi wodę. W ten sposób powinniśmy wziąć to, co jest wartościowe w wiedzy, i zostawić śmieci. Na początek potrzebna jest gimnastyka intelektualna. Nie wolno nam wchodzić w nic na ślepo. Jogin przeszedł przez stan kłótni i doszedł do wniosku, który jest jak skała niewzruszony. Jedyne, co teraz stara się zrobić, to zintensyfikować ten wniosek. Nie dyskutuj, mówi on; jeśli ktoś narzuca ci argumenty, milcz. Nie odpowiadaj na żaden argument, ale odejdź spokojnie, ponieważ argumenty tylko zakłócają umysł. Jedyną rzeczą konieczną jest ćwiczenie intelektu, jaki jest pożytek z zakłócania go bez powodu? Intelekt jest tylko słabym narzędziem i może dać nam tylko wiedzę ograniczoną zmysłami. Jogin chce wyjść poza zmysły, dlatego intelekt jest dla niego bezużyteczny. Jest tego pewien i dlatego milczy i nie dyskutuje. Każdy argument wytrąca jego umysł z równowagi, powoduje zakłócenie w Ćitta, a zakłócenie jest wadą. Argumenty i szukanie przyczyny to tylko przy okazji. Poza nimi są znacznie wyższe rzeczy. Całe życie nie jest dla szkolnych bójek i debatujących stowarzyszeń. „Oddanie owoców pracy Bogu” to nie przypisywanie sobie zasług ani winy, ale poddanie obu Panu i osiągnięcie pokoju.


समाधि-भावनार्थः क्लेश-तनूकरणार्थश्च ॥२॥
samādhi-bhāvanārthaḥ kleśa-tanū-karaṇārthaś ca

2. (To jest dla) praktyki Samadhi i minimalizowania bolesnych przeszkód.
Większość z nas sprawia, że nasze umysły są jak rozpieszczone dzieci, pozwalamy im robić, co chcą. Dlatego konieczne jest ciągłe praktykowanie Krija-jogi, aby uzyskać kontrolę nad umysłem i ujarzmić go. Przeszkody w Jodze wynikają z braku kontroli i powodują ból. Można je usunąć tylko poprzez powstrzymanie umysłu i trzymanie go w ryzach za pomocą Krija-jogi.


अविद्यास्मिता-राग-द्वेषाभिनिवेशाः क्लेशाः ॥३॥
avidyāsmitā-rāga-dveṣābhiniveśāḥ kleśāḥ

3. Przeszkody niosące ból to: ignorancja, egoizm, przywiązanie, niechęć i lgnięcie do życia.
Oto pięć boleści, pięciokrotna więź, która nas wiąże, których przyczyną jest ignorancja, a pozostałe cztery skutkiem. Jest to jedyna przyczyna wszystkich naszych nieszczęść. Co jeszcze może nas unieszczęśliwić? Naturą Duszy jest wieczna błogość. Co może sprawić, że będzie smutna jeśli nie ignorancja, halucynacje, złudzenia? Cały ból Duszy jest po prostu złudzeniem.


अविद्याक्षेत्रमुत्तरेषां प्रसुप्त-तनु-विच्छिन्नोदाराणाम् ॥४॥
avidyā kṣetram uttareṣām prasupta-tanu-vicchinnodārāṇām

4. Ignorancja jest produktywnym polem wszystkich tych, które następują, niezależnie od tego, czy są uśpione, osłabione, obezwładnione, czy rozszerzone.
Niewiedza jest przyczyną egoizmu, przywiązania, niechęci i lgnięcia do życia. Te wrażenia istnieją w różnych stanach. Czasami są uśpione. Często słyszysz wyrażenie „niewinny jak niemowlę”, jednak w dziecku może znajdować się stan demona lub boga, który stopniowo będzie się ujawniał. U Jogina te wrażenia, Samskary pozostawione przez przeszłe działania, są osłabione, to znaczy istnieją w bardzo subtelnym stanie, a on może je kontrolować i nie pozwalać im się ujawnić. „Obezwładniony” oznacza, że czasami jeden zestaw wrażeń jest powstrzymany na chwilę przez te silniejsze, ale wychodzi on na jaw, gdy ta tłumiąca przyczyna zostanie usunięta. Ostatnim stanem jest „rozszerzony”, kiedy samskara, mając pomocne otoczenie, osiąga wielką aktywność, dobrą lub złą.


अनित्याशुचि-दुःखानात्मसु नित्य-शुचि-सुखात्मख्यातिरविद्या ॥५॥
anityāśuci-duḥkhānātmasu nitya-śuci-sukhātma-khyātir avidyā

5. Ignorancja to przyjmowanie niewiecznego, nieczystego, bolesnego i nie-Jaźni za wieczne, czyste, szczęśliwe i Atmana lub Jaźń (odpowiednio).
Wszystkie rodzaje wrażeń mają jedno źródło, ignorancję. Musimy najpierw dowiedzieć się, czym jest ignorancja. Wszyscy myślimy: „Jestem ciałem, a nie Jaźnią, czystą, promienną, wiecznie szczęśliwą”, a to jest ignorancja. Myślimy o człowieku i postrzegamy go jako ciało. To jest wielkie złudzenie.


दृग्दर्शनशक्त्योरेकात्मतेवास्मिता ॥६॥
dṛg-darśana-śaktyor ekātmatevāsmitā

6. Egoizm jest utożsamieniem widzącego z narzędziem widzenia.
Widzący jest naprawdę Jaźnią, czystą, zawsze świętą, nieskończoną, nieśmiertelną. To jest Jaźń człowieka. A jakie to instrumenty? Ćitta, czyli materiał umysłu, Buddhi, czyli zdolność określania, Manas, czyli umysł i Indrija, czyli narządy zmysłów. Są to dla niej narzędzia, dzięki którym widzi świat zewnętrzny, a identyfikacja Jaźni z narzędziami jest tym, co nazywa się ignorancją egoizmu. Mówimy: „Jestem umysłem”, „Jestem myślą”, „Jestem zły” lub „Jestem szczęśliwy”. Jak możemy się złościć i jak nienawidzić? Powinniśmy identyfikować się z Jaźnią, która nie może się zmienić. Jeśli jest niezmienna, jak może być w jednej chwili szczęśliwa, a w innej nieszczęśliwa? Jest bezkształtna, nieskończona, wszechobecna. Co może Ją zmienić? Jest ona poza wszelkim prawem. Co może na Nią wpłynąć? Nic we wszechświecie nie może wywrzeć na Nią wpływu. Jednak z powodu ignorancji utożsamiamy się z umysłem i myślimy, że odczuwamy przyjemność lub ból.


सुखानुशयी रागः ॥७॥
sukhānuśayī rāgaḥ

7. Przywiązanie jest tym, co mieszka w przyjemności.
Znajdujemy przyjemność w pewnych rzeczach a umysł jak prąd płynie w ich kierunku; a to jak gdyby podążanie za ośrodkiem przyjemności nazywa się przywiązaniem. Nigdy nie jesteśmy przywiązani tam, gdzie nie znajdujemy przyjemności. Czasami znajdujemy przyjemność w bardzo dziwnych rzeczach, ale zasada pozostaje niezmieniona: gdziekolwiek znajdujemy przyjemność, tam jesteśmy przywiązani.


दुःखानुशयी द्वेषः ॥८॥
duḥkhānuśayī dveṣaḥ

8. Niechęć jest tym, co tkwi w bólu.
Od tego, co sprawia nam ból, natychmiast staramy się uciec.


स्वरसवाही विदुषोऽपि तथारूढोऽभिनिवेशः ॥९॥
sva-rasa-vāhī viduṣo ‘pi tathārūḍho ‘bhiniveśaḥ

9. Płynące poprzez własną naturę i ugruntowane nawet w uczonych jest lgnięcie do życia.
To lgnięcie do życia widać w każdym zwierzęciu. Na nim podjęto wiele prób zbudowania teorii przyszłego życia, ponieważ ludzie tak bardzo kochają życie, że pragną także przyszłego życia. Oczywiście jest rzeczą jasną, że ten argument jest bezwartościowy, ale najciekawsze jest to, że w krajach zachodnich pogląd, że to trzymanie się życia wskazuje na możliwość przyszłego życia, dotyczy tylko ludzi, ale nie obejmuje zwierząt. W Indiach to trzymanie się życia było jednym z argumentów potwierdzających przeszłe doświadczenia i istnienie. Na przykład, jeśli prawdą jest, że cała nasza wiedza pochodzi z doświadczenia, to jest pewne, że tego, czego nigdy nie doświadczyliśmy, nie możemy sobie wyobrazić ani zrozumieć. Gdy tylko kurczaki się wyklują, zaczynają zbierać pokarm. Wiele razy widziano, gdzie kaczki były wysiadywane przez kury, gdy tylko wykluły się z jaj leciały do wody, a matka myślała, że się utopią. Jeśli doświadczenie jest jedynym źródłem wiedzy, gdzie te kury nauczyły się zbierać pokarm a kaczątka, że woda jest ich naturalnym żywiołem? Jeśli mówisz, że to instynkt, to nie znaczy nic — to po prostu słowo ale żadne wyjaśnienie. Czym jest ten instynkt? Mamy w sobie wiele instynktów. Na przykład większość z was, panie, gra na pianinie i pamiętacie, kiedy po raz pierwszy się tego nauczyłyście, jak ostrożnie musiałyście kłaść palce na czarno-białych klawiszach, jeden po drugim, ale teraz, po długich latach ćwiczeń, możecie rozmawiać ze znajomymi podczas gdy wasze palce grają mechanicznie. Stało się to instynktem. Tak też z każdą wykonywaną przez nas pracą; przez praktykę staje się instynktem, staje się automatyczna; ale o ile nam wiadomo, wszystkie przypadki, które obecnie uważamy za automatyczne, są rozumem zdegenerowanym. W języku Joginów instynkt wiąże się z rozumem. W grę wchodzi rozróżnianie i staje się ono automatyczną Samskarą. Dlatego całkowicie logiczne jest myślenie, że wszystko, co na tym świecie nazywamy instynktem, jest po prostu zaangażowanym rozumem. Ponieważ rozum nie może powstać bez doświadczenia, przeto wszelki instynkt jest wynikiem doświadczenia przeszłego. Kury boją się jastrzębia, a kaczątka kochają wodę; oba są rezultatem przeszłych doświadczeń. Następnie pojawia się pytanie, czy to doświadczenie należy do konkretnej duszy, czy po prostu do ciała, czy to doświadczenie, które przychodzi do kaczki, jest doświadczeniem przodków kaczki, czy też własnym doświadczeniem kaczki. Współcześni uczeni utrzymują, że należy ona do ciała, ale Jogini utrzymują, że jest to doświadczenie umysłu, przekazywane przez ciało. Nazywa się to teorią reinkarnacji.
Widzieliśmy, że cała nasza wiedza, czy nazywamy ją percepcją, rozumem czy instynktem, musi przejść przez ten jeden kanał zwany doświadczeniem, a wszystko, co teraz nazywamy instynktem, jest wynikiem przeszłego doświadczenia, zdegenerowanego do instynktu i ten instynkt odnawia się ponownie do rozumu. I tak w całym wszechświecie, i na tym został zbudowany jeden z głównych argumentów przemawiających za reinkarnacją w Indiach. Powtarzające się doświadczenia różnych lęków z biegiem czasu wytwarzają to lgnięcie do życia. Dlatego dziecko instynktownie się boi, bo jest w nim przeszłe doświadczenie bólu. Nawet u najbardziej uczonych ludzi, którzy wiedzą, że to ciało odejdzie, i którzy mówią: „nieważne, mieliśmy setki ciał, dusza nie może umrzeć” — nawet u nich, przy wszystkich ich intelektualnych przekonaniach, wciąż znajdujemy to przywiązanie do życia. Dlaczego jest to trzymanie się życia? Widzieliśmy, że stało się to instynktowne. W psychologicznym języku Joginów stało się to Samskarą. Samskary, piękne i ukryte śpią w Ćitta. Całe to przeszłe doświadczenie śmierci, wszystko to, co nazywamy instynktem, staje się doświadczeniem podświadomym. Żyje w Ćitta i nie jest bezczynne, ale działa pod nią.
Ćitta-Wryttis, fale umysłu, które są zgrubne, możemy docenić i poczuć; można je dużo łatwiej kontrolować, ale co z subtelniejszymi instynktami? Jak można je kontrolować? Kiedy jestem zły, cały mój umysł staje się ogromną falą gniewu. Czuję to, widzę to, radzę sobie z tym, łatwo mogę tym manipulować, mogę z tym walczyć; ale nie odniosę doskonałego sukcesu w walce, dopóki nie zejdę na dół do jego przyczyn. Człowiek mówi do mnie coś bardzo ostrego i zaczynam czuć, że się rozpalam, a on idzie dalej, aż wpadam w doskonały gniew i zapominam o sobie, utożsamiam się ze złością. Kiedy po raz pierwszy zaczął mnie obrażać, pomyślałem: „Będę zły”. Gniew to jedno, a ja to drugie; ale kiedy się rozgniewałem, byłem gniewem. Te uczucia muszą być kontrolowane w zarodku, korzeniu, w ich subtelnych formach, zanim nawet my staniemy się świadomi, że na nas działają. U ogromnej większości ludzkości nie są nawet znane subtelne stany tych namiętności — stany, w których wyłaniają się z podświadomości. Kiedy bańka unosi się z dna jeziora, nie widzimy jej ani nawet wtedy, gdy jest już prawie wypukła nad powierzchnią; dopiero wtedy kiedy pęka i tworzy falę, wiemy, że tam jest. Odniesiemy sukces w zmaganiu się z falami tylko wtedy, gdy uda nam się uchwycić je w ich subtelnych przyczynach, a dopóki nie zdołasz ich uchwycić i ujarzmić, zanim staną się zgrubne, nie ma nadziei na doskonałe pokonanie jakiejkolwiek namiętności. Aby kontrolować nasze pasje, musimy kontrolować je u samych korzeni; tylko wtedy będziemy w stanie wypalić ich nasiona. Tak jak smażone ziarno wrzucone do ziemi nigdy nie wzejdzie, tak te namiętności nigdy nie powstaną.


ते प्रतिप्रसवहेयाः सूक्ष्माः ॥१०॥
te pratiprasava-heyāḥ sūkṣmāḥ

10. Subtelne Samskary mają zostać pokonane przez wprowadzenie ich w stan przyczynowy.
Samskary to subtelne wrażenia, które później manifestują się w zgrubne formy. Jak kontrolować te subtelne Samskary? Rozkładając skutek na jego przyczynę. Kiedy Ćitta, która jest skutkiem, zostaje rozłożona na swoją przyczynę, Asmitę lub Egoizm, tylko wtedy subtelne wrażenia umierają wraz z nią. Medytacja nie może ich zniszczyć.


ध्यानहेयास्तद्वृत्तयः ॥११॥
dhyāna-heyās tad-vṛttayaḥ

11. Poprzez medytację należy odrzucić ich (zgrubne) modyfikacje.
Medytacja jest jednym ze wspaniałych sposobów kontrolowania narastania tych fal. Poprzez medytację możesz sprawić, by umysł ujarzmił te fale, a jeśli praktykujesz medytację przez dni, miesiące i lata, aż stanie się to nawykiem, aż będzie pojawiać się wbrew tobie, złość i nienawiść zostaną opanowane i ujarzmione.


क्लेशमूलः कर्माशयो दृष्टादृष्टजन्मवेदनीयः ॥१२॥
kleśa-mūlaḥ karmāśayo dṛṣṭādṛṣṭa-janma-vedanīyaḥ

12. „Naczynie uczynków” ma swoje korzenie w tych bolesnych przeszkodach, a ich doświadczanie jest w tym życiu widzialnym lub w życiu niewidzialnym.
Przez „naczynie uczynków” rozumie się sumę Samskar. Bez względu na to, jaką pracę wykonujemy, umysł wpada w falę, a po zakończeniu pracy myślimy, że fala odeszła. Nie. Stała się właśnie subtelna, ale nadal tam jest. Kiedy próbujemy sobie przypomnieć tę pracę, pojawia się ona ponownie i staje się falą. Tak więc była tam; inaczej nie byłoby pamięci. W ten sposób każde działanie, każda myśl, dobra lub zła, po prostu opada i staje się subtelnym i jest tam gromadzone. Zarówno szczęśliwe jak i nieszczęśliwe myśli nazywane są bolesnymi przeszkodami, ponieważ według Joginów na dłuższą metę przynoszą ból. Wszelkie szczęście, które pochodzi ze zmysłów, w końcu przyniesie ból. Wszelka przyjemność sprawia, że pragniemy więcej, a to powoduje ból. Nie ma ograniczeń dla pragnień człowieka; pragnie on wciąż, a kiedy dochodzi do punktu, w którym pragnienie nie może zostać spełnione, rezultatem jest ból. Dlatego Jogini uważają sumę wrażeń, dobrych lub złych, za przeszkody niosące ból; blokują one drogę do wolności Duszy.
Tak samo jest z Samskarami, subtelnymi korzeniami wszystkich naszych uczynków; są przyczynami, które ponownie przyniosą skutki, czy to w tym życiu, czy w życiu przyszłym. W wyjątkowych przypadkach, gdy te Samskary są bardzo silne, szybko przynoszą owoce; wyjątkowe akty niegodziwości lub dobroci przynoszą owoce nawet w tym życiu. Jogini utrzymują, że ludzie, którzy są w stanie zdobyć ogromną moc dobrych Samskar nie muszą umierać, ale nawet w tym życiu mogą zmienić swoje ciała w boskie ciała. Istnieje kilka takich przypadków, o których wspominają Jogini w swoich księgach. Ci ludzie zmieniają sam materiał swoich ciał; przestawiają molekuły w taki sposób, że nie mają już więcej chorób i nie przychodzi do nich to, co nazywamy śmiercią. Dlaczego miałoby tak nie być? Fizjologicznym znaczeniem pożywienia jest przyswajanie energii ze słońca. Energia dotarła do rośliny, roślina jest zjadana przez zwierzę, a zwierzę przez człowieka. Nauka polega na tym, że bierzemy tak dużo energii ze słońca i czynimy ją częścią nas samych. Skoro tak jest, dlaczego miałby istnieć tylko jeden sposób asymilacji energii? Droga rośliny nie jest taka sama jak nasza; jej ziemski proces asymilacji energii różni się od naszego. Ale wszyscy asymilują energię w takiej czy innej formie. Jogini mówią, że są w stanie przyswoić sobie energię jedynie siłą umysłu, że mogą czerpać z niej tyle, ile chcą, bez uciekania się do zwykłych metod. Jak pająk tworzy swoją sieć z własnej substancji i zostaje w niej uwiązany i nie może poruszać się nigdzie indziej, jak tylko wzdłuż linii tej sieci, tak i my stworzyliśmy z naszej własnej substancji tę sieć zwaną nerwami i nie możemy działać inaczej niż przez kanały tych nerwów. Jogin mówi, że nie musimy być tym związani.
Podobnie, jesteśmy w stanie wysłać prąd w dowolne miejsce na świecie, ale musimy go przesłać przewodami. Natura może wysłać ogromną masę elektryczności bez żadnych przewodów. Dlaczego my nie możemy zrobić tego samego? Możemy wysłać mentalną elektryczność. To, co nazywamy umysłem, jest bardzo podobne do elektryczności. Oczywiste jest, że ten płyn nerwowy ma pewną ilość elektryczności, ponieważ jest spolaryzowany i odpowiada na wszystkie kierunki elektryczne. Możemy przesyłać naszą energię elektryczną przez te kanały nerwowe. Dlaczego nie wysłać mentalnej elektryczności bez tej pomocy? Jogini mówią, że jest to całkowicie możliwe i wykonalne, a kiedy to zrobisz, będziesz działać w całym wszechświecie. Będziesz mógł pracować z każdym ciałem w dowolnym miejscu, bez pomocy układu nerwowego. Kiedy dusza działa przez te kanały, mówimy, że człowiek żyje, a kiedy przestają one działać, mówimy, że człowiek jest martwy. Ale kiedy człowiek jest w stanie działać z tymi kanałami lub bez nich, narodziny i śmierć nie będą miały dla niego żadnego znaczenia. Wszystkie ciała we wszechświecie składają się z Tanmātra, ich różnica polega na ułożeniu tych ostatnich. Jeśli jesteś aranżerem, możesz ułożyć ciało w taki czy inny sposób. Kto tworzy to ciało, jeśli nie ty? Kto zjada jedzenie? Gdyby ktoś inny jadł za ciebie jedzenie, nie żyłbyś długo. Kto wytwarza krew z jedzenia? Ty, z pewnością. Kto oczyszcza krew i przepuszcza ją przez żyły? Ty. Jesteśmy panami ciała i żyjemy w nim. Tylko że straciliśmy wiedzę jak je odmłodzić. Staliśmy się automatyczni, zdegenerowani. Zapomnieliśmy o procesie układania jego cząsteczek. Zatem to, co robimy automatycznie, musi być robione świadomie. Jesteśmy panami i musimy uregulować ten układ; a gdy tylko będziemy mogli to zrobić, będziemy mogli odmłodzić się tak, jak nam się podoba, a wtedy nie będziemy mieli ani narodzin, ani chorób, ani śmierci.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#29 2023-05-09 20:06:35

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

सति मूले तद्विपाको जात्यायुर्भोगाः ॥१३॥
sati mūle tad-vipāko jātyāyur-bhogāḥ

13. Z korzeniem który tam jest, owoc przychodzi (w postaci) gatunku, życia i doświadczenia przyjemności i bólu.
Korzenie, przyczyny, Samskary, które tam są, manifestują się i tworzą skutki. Umierająca przyczyna staje się skutkiem; coraz subtelniejszy efekt staje się przyczyną następnego efektu. Drzewo rodzi nasienie, które staje się przyczyną innego drzewa i tak dalej. Wszystkie nasze obecne dzieła są efektem przeszłych Samskar; i znowu te prace, które stają się Samskarami, będą przyczyną przyszłych działań i tak idziemy dalej. Zatem ten aforyzm mówi, że skoro istnieje przyczyna, owoc musi nadejść w postaci gatunków istot: jedna będzie człowiekiem, inna aniołem, inna zwierzęciem, jeszcze inna demonem. Następnie istnieją różne skutki karmy w życiu. Jeden człowiek żyje pięćdziesiąt lat, inny sto, inny umiera w ciągu dwóch lat i nigdy nie osiąga dojrzałości; wszystkie te różnice w życiu są regulowane przez przeszłą karmę. Jeden człowiek rodzi się jakby dla przyjemności; jeśli zakopie się w lesie, przyjemność będzie tam za nim podążać. Innemu człowiekowi, dokądkolwiek się uda, towarzyszy ból; wszystko staje się dla niego bolesne. To wynik ich własnej przeszłości. Zgodnie z filozofią Joginów, wszystkie cnotliwe działania przynoszą przyjemność, a wszystkie występne działania przynoszą ból. Każdy człowiek, który popełnia niegodziwe uczynki, z pewnością zbierze ich owoce w postaci bólu.


ते ह्लादपरितापफलाः पुण्यापुण्यहेतुत्वात् ॥१४॥
te hlāda-paritāpa-phalāḥ puṇyāpuṇya-hetutvāt

14. Przynoszą owoce jako przyjemność lub ból, spowodowane przez cnotę lub występek.


परिणामताप-संस्कारदुःखैर्गुणवृत्तिविरोधाच्च दुःखमेव सर्वं विवेकिनः ॥१५॥
pariṇāma-tāpa-saṃskāra-duḥkhair guṇa-vṛtti-virodhāc ca duḥkham eva sarvam vivekinaḥ

15. Dla rozróżniającego wszystko jest niejako bolesne z powodu wszystkiego, co przynosi ból, albo jako konsekwencja, albo jako antycypacja utraty szczęścia, albo jako nowe pragnienie wynikające z wrażeń szczęścia, a także jako przeciwdziałanie jakości.
Jogini mówią, że człowiek, który ma moc rozróżniania, człowiek o zdrowym rozsądku, widzi na wskroś wszystko co nazywa się przyjemnością i bólem, i wie, że przychodzą one do wszystkich, a jedno podąża za drugim i wtapia się w drugie; widzi, że ludzie przez całe życie podążają za ignis fatuus i nigdy nie udaje im się spełnić swoich pragnień. Wielki król Judhiszthira powiedział kiedyś, że najwspanialszą rzeczą w życiu jest to, że w każdej chwili widzimy wokół siebie umierających ludzi, a mimo to myślimy, że nigdy nie umrzemy. Otoczeni głupcami ze wszystkich stron, myślimy, że jesteśmy jedynymi wyjątkami, jedynymi uczonymi ludźmi. Otoczeni różnego rodzaju doświadczeniami zmienności, myślimy, że nasza miłość jest jedyną trwałą miłością. Jak to możliwe? Nawet miłość jest samolubna, a Jogin mówi, że w końcu odkryjemy, że nawet miłość mężów i żon, dzieci i przyjaciół powoli zanika. Dekadencja ogarnia wszystko w tym życiu. Dopiero gdy wszystko, nawet miłość, zawodzi, człowiek w mgnieniu oka przekonuje się, jak próżny, senny jest ten świat. Wtedy dostrzega przebłysk Wairāgja (wyrzeczenia), przebłysk Zaświatów. Tylko przez porzucenie tego świata przychodzi inny; nigdy przez trzymanie się tego. Nie było jeszcze wielkiej duszy, która nie musiałaby odrzucać przyjemności zmysłowych i uciech, aby osiągnąć swoją wielkość. Przyczyną nieszczęścia jest zderzenie różnych sił natury, z których jedna ciągnie w jedną stronę, a druga w drugą, uniemożliwiając trwałe szczęście.


हेयं दुःखमनागतम् ॥१६॥
heyaṃ duḥkham anāgatam

16. Nędzy, która jeszcze nie nadeszła, należy unikać.
Niektórą Katmę już wypracowaliśmy, inną odpracowujemy obecnie w teraźniejszości, a inna czeka, by przynieść owoce w przyszłości. Pierwszy rodzaj jest przeszłością i odszedł. Drugi będziemy musieli wypracować, a tylko to, co czeka, by przynieść owoce w przyszłości, możemy podbić i opanować, ku czemu powinny być skierowane wszystkie nasze siły. To właśnie Patańdźali ma na myśli, kiedy mówi, że Samskary mają być kontrolowane przez wprowadzanie ich w stan przyczynowy.


द्रष्टृदृश्ययोः संयोगो हेयहेतुः ॥१७॥
draṣṭṛ-dṛśyayoḥ saṃyogo heya-hetuḥ

17. Przyczyną tego, czego należy unikać, jest połączenie widzącego i widzianego.
Kto jest widzącym? Jaźń człowieka, Purusza. Co to jest widziane? Cała natura, począwszy od umysłu, aż do zgrubnej materii. Wszelka przyjemność i ból wynikają z połączenia tego Puruszy z umysłem. Purusza, musicie pamiętać, zgodnie z tą filozofią, jest czysty; po połączeniu z naturą wydaje się odczuwać przyjemność lub ból poprzez odbicie.


प्रकाश-क्रिया-स्थितिशीलं भूतेन्द्रियात्मकं भोगापवर्गार्थं दृश्यमः ॥१८॥
prakāśa-kriyā-sthiti-śīlaṃ bhūtendriyātmakaṃ bhogāpavargārthaṃ dṛśyam

18. To, co doświadczane, składa się z elementów i organów, ma naturę iluminacji, działania i bezwładności i służy doznawaniu i uwalnianiu (doświadczającego).
To, co doświadczane, czyli przyroda, składa się z elementów i organów – elementów zgrubnych i subtelnych, które składają się na całą naturę oraz narządy zmysłów, umysłu itd. – i ma naturę oświecenia (Sattwa), działania (Radźas) i bezwładności (Tamas). Jaki jest cel całej natury? Taki, by Purusza mógł zdobyć doświadczenie. Purusza jakby zapomniał o swojej potężnej, boskiej naturze. Istnieje opowieść, że król bogów, Indra, stał się kiedyś świnią tarzającą się w błocie; miał żonę maciorkę i mnóstwo prosiąt i był bardzo szczęśliwy. Wtedy niektórzy bogowie zobaczyli jego położenie, przyszli do niego i powiedzieli mu: „Jesteś królem bogów, masz wszystkich bogów pod swoją komendą. Dlaczego tu jesteś?” Ale Indra powiedział: „Nieważne, dobrze mi tutaj; nie dbam o niebo, dopóki mam tę maciorę i te małe świnki”. Biedni bogowie byli u kresu sił. Po pewnym czasie postanowili zabić wszystkie świnie jedna po drugiej. Kiedy wszyscy umarli, Indra zaczął płakać i rozpaczać. Wtedy bogowie rozerwali jego świńskie ciało, a on wyszedł z niego i zaczął się śmiać, kiedy zdał sobie sprawę, jaki ohydny sen miał - on, król bogów, stał się świnią i pomyślał, że to życie świni było jedynym życiem! Nie tylko to, ale chcieć, aby cały wszechświat wszedł w życie świni! Purusza, utożsamiając się z naturą, zapomina, że jest on czysty i nieskończony. Purusza nie kocha, jest samą miłością. Nie istnieje, jest samym istnieniem. Dusza nie wie, sama jest wiedzą. Błędem jest mówić, że Dusza kocha, istnieje lub wie. Miłość, istnienie i wiedza nie są cechami Puruszy, ale jej istotą. Kiedy zostaną odzwierciedlone w czymś, możesz nazwać je cechami tego czegoś. Nie są to cechy, ale esencja Puruszy, wielkiego Ātmana, Nieskończonej Istoty, bez narodzin i śmierci, ustanowionej we własnej chwale. Wydaje się, że stał się tak zdegenerowany, że jeśli podejdziesz i powiesz mu: „Nie jesteś świnią”, zaczyna piszczeć i gryźć.
Tak jest z nami wszystkimi w tej Maji, w tym świecie snów, gdzie wszystko jest nieszczęściem, szlochaniem i płaczem, gdzie toczy się kilka złotych kul, a świat gna za nimi. Nigdy nie byłeś związany prawami, natura nigdy nie była dla ciebie więzami. Tak mówi ci Jogin. Miej cierpliwość, aby się tego nauczyć. A Jogin pokazuje, jak przez połączenie z naturą i utożsamienie się z umysłem i światem Purusza uważa się za nieszczęśliwego. Następnie Jogin pokazuje ci, że wyjście prowadzi przez doświadczenie. Musisz zdobyć całe to doświadczenie, ale szybko je ukończ. Umieściliśmy się w tej sieci i będziemy musieli się wydostać. Wpadliśmy w pułapkę i będziemy musieli wypracować naszą wolność. Zdobądźcie więc doświadczenie mężów, żon, przyjaciół i małych miłości; przejdziesz przez nie bezpiecznie, jeśli nigdy nie zapomnisz, kim naprawdę jesteś. Nigdy nie zapominaj, że to tylko chwilowy stan i że musimy przez niego przejść. Jedynym wielkim nauczycielem jest doświadczenie — doświadczenie przyjemności i bólu — ale wiedz, że to tylko doświadczenie. Prowadzi ona krok po kroku do stanu, w którym wszystkie rzeczy stają się małe, a Purusza tak wielka, że cały wszechświat wydaje się kroplą w oceanie i odpada poprzez własną nicość. Musimy przejść przez różne doświadczenia, ale nigdy nie zapominajmy o ideale.


विशेषाविशेष-लिङ्गमात्रालिङ्गानि गुणपर्वाणि ॥१९॥
viśeṣāviśeṣa-liṅgamātrāliṅgāni guṇa-parvāṇi

19. Stany jakości to określone, nieokreślone, jedynie wskazane i bezznakowe.
Jak powiedziałem wam wcześniej, system Jogi jest całkowicie zbudowany na filozofii Sānkhjów i tutaj ponownie przypomnę wam kosmologię filozofii Sankhja. Według Sankhjów natura jest zarówno materialną, jak i sprawczą przyczyną wszechświata. W przyrodzie istnieją trzy rodzaje materiałów: Sattwa, Radźas i Tamas. Materiał Tamasu to wszystko, co jest ciemne, wszystko, co jest ignoranckie i ciężkie. Radźas to aktywność. Sattwa to spokój, światło. Natura, przed stworzeniem, jest przez nich nazywana Awjakta, niezdefiniowana lub niezróżnicowana; to znaczy, w którym nie ma rozróżnienia formy lub nazwy, stan, w którym te trzy materiały są utrzymywane w doskonałej równowadze. Wtedy równowaga zostaje zakłócona, trzy materiały zaczynają się mieszać na różne sposoby, a rezultatem jest wszechświat. Również w każdym człowieku istnieją te trzy materiały. Kiedy przeważa materiał Sattwy, przychodzi wiedza; kiedy Radźas, aktywność; a kiedy Tamas, ciemność, znużenie, bezczynność i ignorancja. Zgodnie z teorią Sankhji, najwyższą manifestacją natury, składającą się z trzech materiałów, jest to, co nazywają Mahat czyli inteligencją, uniwersalną inteligencją, której częścią jest każdy ludzki intelekt. W psychologii Sankhja istnieje wyraźne rozróżnienie między manasem, funkcją umysłu, a funkcją Buddhi, intelektu. Funkcją umysłu jest po prostu zbieranie i przenoszenie wrażeń oraz przedstawianie ich Buddhi, indywidualnemu Mahat, który o tym decyduje. Z Mahat pochodzi egoizm, z którego znowu pochodzą subtelne materiały. Subtelne materiały łączą się i stają się zgrubnymi materiałami na zewnątrz — zewnętrznym wszechświatem. Twierdzeniem filozofii Sankhja jest to, że począwszy od intelektu aż do bloku kamienia, wszystko jest wytworem jednej substancji, różniącej się jedynie subtelniejszymi i zgrubniejszymi stanami istnienia. Im subtelniejsza jest przyczyna, tym bardziej zgrubny jest skutek. Zgodnie z filozofią Sankhja poza całą naturą jest Purusza, który w ogóle nie jest materialny. Purusza nie jest wcale podobny do niczego innego, ani do Buddhi, czyli do umysłu, ani do Tanmatr, ani do zgrubnych materiałów. Nie jest podobny do żadnego z nich, jest całkowicie oddzielony, całkowicie odmienny w swojej naturze i na tej podstawie argumentują, że Purusza musi być nieśmiertelny, ponieważ nie jest wynikiem połączenia. To, co nie jest wynikiem połączenia, nie może umrzeć. Ilość Purusz, czyli dusz, jest nieskończona.
Teraz zrozumiemy aforyzm, że stany jakości są określone, niezdefiniowane, tylko wskazane i nieoznakowane. Przez „określone” rozumie się zgrubne elementy, które możemy wyczuć. Przez „nieokreślone” rozumie się bardzo subtelne materiały, Tanmatry, których zwykli ludzie nie mogą wyczuć. Jeśli jednak praktykujesz Jogę, mówi Patańdżali, po pewnym czasie twoje postrzeganie stanie się tak subtelne, że rzeczywiście zobaczysz Tanmatry. Słyszeliście na przykład, że każdy człowiek ma w sobie jakieś światło; każda żywa istota emituje pewne światło i to, jak mówi, może zobaczyć Jogin. Nie wszyscy to widzimy, ale wszyscy wyrzucamy te Tanmatry, tak jak kwiat nieustannie wysyła drobne cząsteczki, które pozwalają nam go powąchać. Każdego dnia naszego życia wyrzucamy masę dobra lub zła i wszędzie, gdzie się udamy, atmosfera jest pełna tych materiałów. W ten sposób nieświadomie zrodził się w ludzkim umyśle pomysł budowy świątyń i kościołów. Dlaczego człowiek miałby budować kościoły, w których oddawałby cześć Bogu? Dlaczego nie czcić Go gdziekolwiek? Nawet jeśli nie znał przyczyny człowiek stwierdził, że miejsce, w którym ludzie oddawali cześć Bogu zapełniło się dobrymi Tanmatrami. Każdego dnia chodzą tam ludzie, a im częściej chodzą, tym bardziej stają się świętsi i tym bardziej święte staje się to miejsce. Jeśli uda się tam człowiek, który nie ma w sobie zbyt wiele Sattwy, to miejsce wpłynie na niego i wzbudzi w nim jakość Sattwa. Na tym więc polega znaczenie wszystkich świątyń i miejsc świętych, ale trzeba pamiętać, że ich świętość zależy od zgromadzenia się tam świętych ludzi. Problem z człowiekiem polega na tym, że zapomina on o pierwotnym znaczeniu i stawia wóz przed koniem. To ludzie uczynili te miejsca świętymi, a potem skutek stał się przyczyną i uświęcił ludzi. Gdyby trafiali tam tylko niegodziwcy, byłoby tam tak źle, jak w każdym innym miejscu. To nie budynek, ale ludzie tworzą kościół, a o tym zawsze zapominamy. Dlatego mędrcy i święte osoby, które posiadają dużo jakości Sattwa, mogą ją wysyłać i wywierać ogromny wpływ w dzień i w nocy na swoje otoczenie. Człowiek może stać się tak czysty, że jego czystość stanie się namacalna. Każdy, kto wejdzie w kontakt z nim, staje się czysty.
Następnie „tylko wskazane” oznacza Buddhi, intelekt. „Tylko wskazane” jest pierwszym przejawem natury; z niej wywodzą się wszystkie inne manifestacje. Ostatnia to „bez znaku”. Wydaje się, że w tym momencie istnieje wielka różnica między współczesną nauką a wszystkimi religiami. Każda religia ma ideę, że wszechświat wywodzi się z inteligencji. Teoria Boga, traktując ją w znaczeniu psychologicznym niezależnie od wszelkich idei osobowości głosi, że inteligencja jest pierwsza w porządku stworzenia i że z inteligencji pochodzi to, co nazywamy materią zgrubną. Współcześni filozofowie twierdzą, że inteligencja przychodzi jako ostatnia. Mówią, że nieinteligentne istoty powoli ewoluują w zwierzęta, a ze zwierząt w ludzi. Twierdzą, że zamiast tego że wszystko pochodzi od inteligencji, sama inteligencja przychodzi jako ostatnia. Zarówno twierdzenia religijne, jak i naukowe, choć wydają się być sobie wprost przeciwne, są prawdziwe. Weźmy nieskończoną serię A-B-A-B-A-B itd. Pytanie brzmi — co jest pierwsze, A czy B? Jeśli weźmiesz szereg jako A-B, powiesz, że A jest pierwsze, ale jeśli weźmiesz to jako B-A, powiesz, że B jest pierwsze. To zależy od tego, jak na to spojrzymy. Inteligencja ulega modyfikacji i staje się materią grubą, która ponownie stapia się z inteligencją i w ten sposób proces trwa. Sankhjowie i inni wyznawcy religii stawiają inteligencję na pierwszym miejscu, a seria staje się inteligencją, a następnie materią. Naukowiec kładzie palec na materii i mówi materia, a potem inteligencja. Oboje wskazują ten sam łańcuch. Jednakże filozofia indyjska wykracza poza inteligencję i materię i znajduje Puruszę, czyli Jaźń, która jest poza inteligencją, od której inteligencja jest tylko pożyczonym światłem.


द्रष्टा दृशिमात्रः शुद्धोऽपि प्रत्ययानुपश्यः ॥२०॥
draṣṭā dṛśi-mātraḥ śuddho ‘pi pratyayānupaśyaḥ

20. Widzący jest tylko inteligencją i chociaż jest czysty, widzi przez kolor intelektu.
To znowu filozofia Sankhja. Widzieliśmy z tej samej filozofii, że od najniższej formy aż do inteligencji wszystko jest naturą; poza naturą są Purusze (dusze), które nie mają żadnych cech. Dlaczego więc dusza wydaje się być szczęśliwa lub nieszczęśliwa? Przez odbicie. Jeśli czerwony kwiat położy się w pobliżu kawałka czystego kryształu, kryształ wydaje się być czerwony, podobnie przejawy szczęścia lub nieszczęścia duszy są tylko odbiciami. Sama dusza nie ma koloru. Dusza jest oddzielona od natury. Natura to jedno, dusza to drugie, wiecznie oddzielone. Sankhjowie mówią, że inteligencja jest złożona, rośnie i zanika, zmienia się tak, jak zmienia się ciało, i że jej natura jest prawie taka sama jak natura ciała. Czym jest paznokieć dla ciała, tym ciało dla inteligencji. Paznokieć jest częścią ciała, ale można go obcinać setki razy, a ciało nadal będzie trwać. Podobnie inteligencja trwa eony, podczas gdy to ciało można „okroić”, wyrzucić. Jednak inteligencja nie może być nieśmiertelna, ponieważ się zmienia — rośnie i zanika. Nic, co się zmienia, nie może być nieśmiertelne. Z pewnością inteligencja jest wytwarzana i sam ten fakt pokazuje nam, że musi istnieć coś poza nią. Nie może być wolna, wszystko, co jest związane z materią, jest w naturze, a więc związane na zawsze. Kto jest wolny? Wolność z pewnością musi być poza przyczyną i skutkiem. Jeśli powiesz, że idea wolności jest złudzeniem, powiem, że idea niewoli jest również złudzeniem. Do naszej świadomości docierają dwa fakty, które razem ze sobą stoją lub upadają. Takie są nasze wyobrażenia o niewoli i wolności. Jeśli chcemy przejść przez ścianę, a nasza głowa zderza się z tą ścianą, widzimy, że ta ściana nas ogranicza. Jednocześnie znajdujemy siłę woli i myślimy, że możemy kierować naszą wolą wszędzie. Na każdym kroku przychodzą do nas te sprzeczne idee. Musimy wierzyć, że jesteśmy wolni, ale w każdej chwili odkrywamy, że nie jesteśmy wolni. Jeśli jedna idea jest złudzeniem, druga też jest złudzeniem, a jeśli jedna jest prawdziwa, druga też jest prawdziwa, ponieważ obie opierają się na tej samej podstawie – na świadomości. Jogin mówi, że obie są prawdziwe; że jesteśmy związani, jeśli chodzi o inteligencję, że jesteśmy wolni, jeśli chodzi o duszę. To prawdziwa natura człowieka, dusza, Purusza, która jest poza wszelkim prawem przyczynowości. Jego wolność przenika przez warstwy materii w różnych formach, inteligencji, umyśle itp. To jego światło świeci przez wszystko. Inteligencja nie ma własnego światła. Każdy narząd ma określone centrum w mózgu; nie jest tak, że wszystkie narządy mają jeden ośrodek; każdy organ jest oddzielny. Dlaczego wszystkie percepcje się harmonizują? Skąd czerpią swoją jedność? Gdyby znajdowała się w mózgu, wszystkie narządy, oczy, nos, uszy itd., musiałyby mieć tylko jeden ośrodek, podczas gdy wiemy na pewno, że każdy z nich ma inne ośrodki. Człowiek może jednocześnie widzieć i słyszeć, więc za inteligencją musi stać jedność. Inteligencja jest połączona z mózgiem, ale nawet za inteligencją stoi Purusza, jednostka, w której wszystkie różne doznania i percepcje łączą się i stają się jednym. Sama dusza jest centrum, w którym zbiegają się i jednoczą wszystkie różne percepcje. Ta dusza jest wolna i to jej wolność mówi ci w każdej chwili, że jesteś wolny. Ale mylicie się i mieszacie tę wolność w każdej chwili z inteligencją i umysłem. Próbujesz przypisać tę wolność inteligencji i natychmiast stwierdzasz, że inteligencja nie jest wolna; przypisujesz tę wolność ciału, a natura natychmiast mówi ci, że znowu się mylisz. Dlatego jest to mieszane poczucie wolności i niewoli w tym samym czasie. Jogin analizuje zarówno to, co jest wolne, jak i to, co jest związane, a jego ignorancja znika. Odkrywa, że Purusza jest wolna, jest esencją tej wiedzy, która przechodząc przez Buddhi staje się inteligencją i jako taka jest związana.


तदर्थ एव दृश्यस्यात्मा ॥२१॥
tad-artha eva dṛśyasyātmā

21. Natura tego co doświadczane jest dla niego.
Natura nie ma własnego światła. Dopóki Purusza jest w niej obecna, pojawia się jako światło. Ale światło jest pożyczone; tak jak światło księżyca jest odbijane. Według Joginów wszystkie przejawy natury są spowodowane przez samą naturę, ale natura nie ma żadnego celu poza wyzwoleniem Puruszy.


कृतार्थं प्रति नष्टमप्यनष्टं तदन्यसाधारणत्वात् ॥२२॥
kṛtārtham prati naṣṭam apyanaṣṭaṃ tad anya-sādhāraṇatvāt

22. Choć zniszczona dla tego, którego cel został osiągnięty, to jednak nie jest zniszczona, ponieważ jest wspólna dla innych.
Cała działalność natury polega na tym, aby dusza wiedziała, że jest całkowicie oddzielona od natury. Kiedy dusza to wie, natura nie ma już dla niej atrakcji. Ale cała natura znika tylko dla tego człowieka, który stał się wolny. Zawsze pozostanie nieskończona liczba innych, dla których natura będzie nadal pracować.


स्वस्वामिशक्त्योः स्वरूपोपलब्धिहेतुः संयोगः ॥२३॥
sva-svāmi-śaktyoḥ svarūpopalabdhi-hetuḥ saṃyogaḥ

23. Połączenie jest przyczyną urzeczywistnienia natury obu mocy, tego co doświadczane i jego Pana.
Zgodnie z tym aforyzmem, zarówno siły duszy, jak i siły natury stają się widoczne, gdy są w połączeniu. Wtedy wszystkie manifestacje są odrzucane. Ignorancja jest przyczyną tego połączenia. Widzimy na co dzień, że przyczyną naszego bólu lub przyjemności jest zawsze nasze łączenie się z ciałem. Gdybym był całkowicie pewien, że nie jestem tym ciałem, nie zwracałbym uwagi na ciepło i zimno ani nic w tym rodzaju. To ciało jest kombinacją. Mówienie, że ja mam jedno ciało, ty drugie, a słońce inne, jest tylko fikcją. Cały wszechświat jest jednym oceanem materii, a ty jesteś imieniem małej cząstki, a ja innej, a słońce jeszcze innej. Wiemy, że ta kwestia ciągle się zmienia. To, co jednego dnia tworzy słońce, następnego dnia może uformować materię naszych ciał.


तस्य हेतुरविद्या ॥२४॥
tasya hetur avidyā

24. Przyczyną jest ignorancja.
Przez ignorancję połączyliśmy się z określonym ciałem i w ten sposób otworzyliśmy się na nieszczęście. Ta idea ciała jest prostym przesądem. To przesąd czyni nas szczęśliwymi lub nieszczęśliwymi. To przesądy spowodowane ignorancją sprawiają, że odczuwamy ciepło i zimno, ból i przyjemność. Naszym zadaniem jest wznieść się ponad ten przesąd, a Jogin pokazuje nam w jaki sposób możemy to zrobić. Wykazano, że w pewnych warunkach psychicznych człowiek może się poparzyć, ale nie będzie odczuwał bólu. Trudność polega na tym, że ten nagły wstrząs umysłu przychodzi jak wicher w jednej minucie i znika w następnej. Jeśli jednak uzyskamy to poprzez jogę, na stałe osiągniemy oddzielenie Jaźni od ciała.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

#30 2023-05-10 21:22:41

Mariici

BUDZICIEL

Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 241
Punktów :   

Re: Kompletne Dzieła Swami Wiwekanandy

तदभावात् संयोगाभावो हानं तद्दृशेः कैवल्यम् ॥२५॥
tad-abhāvāt saṃyogābhāvo hānaṃ tad-dṛśeḥ kaivalyam

25. Brak tego (ignorancja) oznacza brak połączenia, którego należy unikać; to jest niezależność widzącego.
Zgodnie z filozofią jogi dusza została połączona z naturą przez ignorancję. Celem jest pozbycie się kontroli natury nad nami. Taki jest cel wszystkich religii. Każda dusza jest potencjalnie boska. Celem jest zamanifestowanie tej Boskości wewnątrz poprzez kontrolowanie natury, zewnętrznej i wewnętrznej. Rób to poprzez pracę, kult, kontrolę psychiczną lub filozofię — jedną lub więcej, albo wszystkie — i bądź wolny. To jest cała religia. Doktryny, dogmaty, rytuały, księgi, świątynie czy formy są jedynie drugorzędnymi szczegółami. Jogin stara się osiągnąć ten cel poprzez kontrolę psychiczną. Dopóki nie uwolnimy się od natury, jesteśmy niewolnikami; jak ona dyktuje tak musimy iść. Jogin twierdzi, że ten, kto kontroluje umysł, kontroluje również materię. Wewnętrzna natura jest znacznie wyższa niż zewnętrzna i znacznie trudniej się z nią zmierzyć, jest znacznie trudniejsza do kontrolowania. Dlatego ten, kto pokonał wewnętrzną naturę, panuje nad całym wszechświatem; staje się on jego sługą. Radźa-Joga przedstawia metody uzyskiwania tej kontroli. Siły wyższe niż te, które znamy w naturze fizycznej, będą musiały zostać ujarzmione. To ciało jest tylko zewnętrzną skorupą umysłu. To nie są dwie różne rzeczy; są jak ostryga i jej skorupa. Są to tylko dwa aspekty jednej rzeczy; wewnętrzna substancja ostrygi pobiera materię z zewnątrz i wytwarza muszlę. W ten sam sposób subtelne siły wewnętrzne, zwane umysłem, pobierają materię z zewnątrz i z niej wytwarzają zewnętrzną powłokę, ciało. Jeśli więc mamy kontrolę nad tym, co wewnętrzne, bardzo łatwo jest mieć kontrolę nad tym, co zewnętrzne. Z drugiej strony, te siły nie są różne. Nie chodzi o to, że niektóre siły są fizyczne, a inne mentalne; siły fizyczne są jedynie zgrubnymi przejawami subtelnych sił, tak jak świat fizyczny jest jedynie zgrubną manifestacją subtelnego świata.


विवेकख्यातिरविप्लवा हानोपायः ॥२६॥
viveka-khyātir aviplavā hānopāyaḥ

26. Środkiem zniszczenia ignorancji jest nieprzerwana praktyka rozróżniania.
To jest prawdziwy cel praktyki — rozróżnienie między tym, co rzeczywiste, a tym, co nierzeczywiste, wiedząc, że Purusza nie jest naturą, że nie jest ani materią, ani umysłem, a ponieważ nie jest naturą, nie może się zmienić. Tylko natura się zmienia, łączy i łączy na nowo, nieustannie się rozpuszcza. Kiedy poprzez ciągłą praktykę zaczniemy rozróżniać, ignorancja zniknie, a Purusza zacznie jaśnieć w swojej prawdziwej naturze – wszechwiedzący, wszechpotężny, wszechobecny.


तस्य सप्तधा प्रान्तभूमिः प्रज्ञा ॥२७॥
tasya saptadhā prānta-bhūmiḥ prajñā

27. Jego wiedza jest z siedmiorakiego najwyższego poziomu.
Kiedy ta wiedza nadejdzie, nadejdzie niejako w siedmiu stopniach, jeden po drugim; a kiedy zaczyna się jedna z nich, wiemy, że zdobywamy wiedzę. Jako pierwsze pojawi się to, że znaliśmy to, co ma być poznane. Umysł przestanie być niezadowolony. Mając świadomość pragnienia wiedzy, zaczynamy szukać tu i tam, gdzie wydaje nam się, że możemy znaleźć jakąś prawdę, a nie znajdując jej, stajemy się niezadowoleni i szukamy nowego kierunku. Wszelkie poszukiwania są daremne, dopóki nie zaczniemy dostrzegać, że wiedza jest w nas samych, że nikt nie może nam pomóc, że sami musimy sobie pomóc. Kiedy zaczniemy praktykować moc rozróżniania, pierwszym znakiem, że zbliżamy się do prawdy, będzie zniknięcie tego stanu niezadowolenia. Będziemy całkowicie pewni, że znaleźliśmy prawdę i że nie może to być nic innego, jak tylko prawda. Wtedy możemy wiedzieć, że wschodzi słońce, że ranek dla nas świta i nabierając odwagi musimy wytrwać, aż cel zostanie osiągnięty. Druga klasa będzie brakiem wszystkich bólów. Nie będzie możliwe, aby cokolwiek we wszechświecie, zewnętrzne lub wewnętrzne, zadało nam ból. Trzecim będzie osiągnięcie pełnej wiedzy. Wszechwiedza będzie nasza. Czwartym będzie osiągnięcie końca wszelkich obowiązków poprzez rozróżnianie. Następnie nadejdzie to, co nazywa się wolnością Ćitta. Uświadomimy sobie, że wszystkie trudności i zmagania, wszelkie wahania umysłu opadły, tak jak kamień toczy się ze szczytu góry do doliny i już nigdy się nie podnosi. Następnym będzie to, że sama Ćitta zda sobie sprawę, że rozpływa się w swoich przyczynach, kiedy tylko tego zapragniemy. Wreszcie odkryjemy, że jesteśmy ugruntowani w naszej Jaźni, że byliśmy sami w całym wszechświecie, ani ciało, ani umysł nigdy nie były z nami spokrewnione, a tym bardziej połączone. One pracowały na swój własny sposób, a my przez ignorancję przyłączyliśmy się do nich. Ale byliśmy sami, wszechmocni, wszechobecni, zawsze błogosławieni; nasza własna Jaźń była tak czysta i doskonała, że nie potrzebowaliśmy nikogo innego. Nie potrzebowaliśmy nikogo innego, aby nas uszczęśliwić, ponieważ sami jesteśmy szczęściem. Przekonamy się, że wiedza ta nie zależy od niczego innego; w całym wszechświecie nie może być nic, co nie stanie się promienne przed naszą wiedzą. To będzie ostatni stan, a Jogin stanie się spokojny i wyciszony, nigdy więcej nie będzie odczuwał bólu, nigdy więcej nie ulegnie złudzeniom, nigdy nie dotknie go nieszczęście. Będzie wiedział, że jest zawsze błogosławiony, zawsze doskonały, wszechmocny.


योगाङ्गानुष्ठानादशुद्धिक्षये ज्ञानदीप्तिरा विवेकख्यातेः ॥२८॥
yogāṅgānuṣṭhānād aśuddhi-kṣaye jñāna-dīptir āviveka-khyāteḥ

28. Poprzez praktykę różnych części jogi nieczystości są niszczone, wiedza staje się promienna aż do rozróżnienia.
Teraz przychodzi wiedza praktyczna. To, o czym właśnie mówiliśmy, jest znacznie wyższe. Jest daleko ponad naszymi głowami, ale jest ideałem. Najpierw konieczne jest uzyskanie kontroli fizycznej i psychicznej. Wtedy urzeczywistnienie ustabilizuje się w tym ideale. Skoro ideał jest znany, pozostaje ćwiczyć metodę osiągania go.


यम-नियमासन-प्राणायाम-प्रत्याहार-धारणा-ध्यान-समाधयोऽष्टावङ्गानि ॥२९॥
yama-niyamāsana-prāṇāyāma-pratyāhāra-dhāraṇā-dhyāna-samādhayo ‘ṣṭāv aṅgāni

29. Jama, Nijama, Āsana, Pranājama, Pratjāhāra, Dhāranā, Dhjāna i Samadhi są ośmioma członkami Jogi.


अहिंसा-सत्यास्तेय-ब्रह्मचर्यापरिग्रहा यमाः ॥३०॥
ahimsā-satyāsteya-brahmacaryāparigrahā yamāḥ

30. Niezabijanie, prawdomówność, niekradzenie, wstrzemięźliwość i nieprzyjmowanie to Jamy.
Człowiek, który chce być doskonałym Joginem, musi porzucić ideę płci. Dusza nie ma płci; dlaczego miałby się degradować ideami płci? Później lepiej zrozumiemy, dlaczego należy odrzucić te idee. Umysł człowieka, który otrzymuje prezenty, podlega działaniu umysłu dawcy, więc odbiorca prawdopodobnie ulegnie degeneracji. Przyjmowanie prezentów może zniszczyć niezależność umysłu i uczynić nas niewolnikami. Dlatego nie przyjmujcie prezentów.


एते जाति-देश-काल-समयानवच्छिन्नाः सार्वभौमा महाव्रतम् ॥३१॥
ete jāti-deśa-kāla-samayānavacchinnāḥ sārva-bhaumā mahāvratam

31. Te, niezłamane przez czas, miejsce, cel i kastę - zasady są (powszechnymi) wielkimi ślubowaniami.
Praktyki te – niezabijanie, prawdomówność, niekradzenie, czystość i nieprzyjmowanie – mają być praktykowane przez każdego mężczyznę, kobietę i dziecko; przez każdą duszę, niezależnie od narodu, kraju czy stanowiska.


शौच-सन्तोष-तपःस्वाध्यायेश्वरप्रणिधानानि नियमाः ॥३२॥
śauca-santoṣa-tapaḥ-svādhyāyeśvara-praṇidhānāni niyamāḥ

32. Wewnętrzne i zewnętrzne oczyszczenie, zadowolenie, umartwienie, studiowanie i wielbienie Boga to Nijamy.
Oczyszczenie zewnętrzne to utrzymywanie ciała w czystości; brudny człowiek nigdy nie będzie Joginem. Musi nastąpić również wewnętrzne oczyszczenie. Uzyskuje się to dzięki cnotom wymienionym w I.33. Oczywiście czystość wewnętrzna ma większą wartość niż zewnętrzna, ale obie są konieczne, a czystość zewnętrzna, bez wewnętrznej, nie pomoże.


वितर्कबाधने प्रतिपक्षभावनम् ॥३३॥
vitarka-bādhane pratipakṣa-bhāvanam

33. Aby powstrzymać myśli, które są wrogie jodze, należy przynieść przeciwne myśli.
To jest sposób praktykowania wymienionych cnót. Na przykład, kiedy do umysłu napływa wielka fala gniewu, jak mamy to kontrolować? Po prostu podnosząc przeciwną falę. Pomyśl o miłości. Czasami matka jest bardzo zła na swojego męża i kiedy jest w tym stanie, przychodzi dziecko i ona je całuje; stara fala wymiera i pojawia się nowa fala, miłość do dziecka. Tłumi ona tą drugą. Miłość jest przeciwieństwem gniewu. Podobnie, kiedy pojawia się pomysł kradzieży, należy pomyśleć o niekradnięciu; kiedy pojawia się myśl o otrzymywaniu prezentów, zastąp ją przeciwną myślą.


वितर्का हिंसादयः कृतकारितानुमोदिता लोभक्रोधमोहपूर्वका मृदुमध्याधिमात्रा दुःखाज्ञानानन्तफला इति प्रतिपक्षभावनम् ॥३४॥
vitarkā himsādayaḥ kṛta-kāritānumoditā lobha-krodha-moha-pūrvakā mṛdu-madhyādhimātrā
duḥkhājñānānanta-phalā iti pratipakṣa-bhāvanam

34. Przeszkody w Jodze to zabijanie, kłamstwo itp., zarówno popełnione, spowodowane lub zatwierdzone; albo przez chciwość, albo gniew, albo ignorancję; czy to niewielkie, średnie, czy wielkie; i prowadzą do nieskończonej ignorancji i nieszczęścia. To jest (metoda) myślenia przeciwnego.
Jeśli skłamię, albo sprawię, że ktoś to powie, albo pochwalę, że ktoś to zrobi, jest to równie grzeszne. Nawet jeśli jest to bardzo delikatne kłamstwo, nadal jest to kłamstwo. Każda niegodziwa myśl odbije się od ciebie, każda myśl nienawiści, którą mogłeś pomyśleć nawet w jaskini, jest przechowywana i pewnego dnia wróci do ciebie z ogromną mocą w postaci jakiegoś tutaj nieszczęścia. Jeśli będziesz przejawiać nienawiść i zazdrość, odbiją się one na tobie z dodatkowym procentem. Żadna siła nie może ich odwrócić; kiedy raz wprawisz je w ruch, będziesz musiał je znosić. Pamiętanie o tym uchroni cię przed robieniem złych rzeczy.


अहिंसाप्रतिष्ठायां तत्सन्निधौ वैरत्यागः ॥३५॥
ahimsā-pratiṣṭhāyāà tat-sannidhau vaira-tyāgaḥ

35. Po ustanowieniu zakazu zabijania, w jego obecności ustają wszelkie wrogości (w innych).
Jeśli człowiek osiągnie ideał niekrzywdzenia innych, przed nim nawet zwierzęta, które są z natury dzikie, staną się spokojne. Tygrys i baranek będą bawić się razem przed takim Joginem. Kiedy dojdziesz do tego stanu, sam zrozumiesz, że mocno ugruntowałeś się w niewyrządzaniu krzywdy.


सत्यप्रतिष्ठायां क्रियाफलाश्रयत्वम् ॥३६॥
satya-pratiṣṭhāyāṃ kriyā-phalāśrayatvam

36. Dzięki ustanowieniu prawdomówności Jogin otrzymuje moc osiągania dla siebie i innych owoców pracy bez uczynków.
Kiedy ta moc prawdy zostanie w tobie utwierdzona, wtedy nawet we śnie nigdy nie powiesz nieprawdy. Będziesz szczery w myślach, słowach i czynach. Cokolwiek powiesz, będzie prawdą. Możesz powiedzieć człowiekowi: „Bądź błogosławiony”, a ten człowiek będzie błogosławiony. Jeśli człowiek jest chory i powiesz mu: „Bądź wyleczony”, natychmiast wyzdrowieje.


अस्तेयप्रतिष्ठायां सर्वरत्नोपस्थानम् ॥३७॥
asteya-pratiṣṭhāyāṃ sarva-ratnopasthānam

37. Poprzez ustanowienie zakazu kradzieży całe bogactwo przychodzi do Jogina.
Im bardziej uciekasz od natury, tym bardziej ona podąża za tobą; a jeśli w ogóle o nią nie dbasz, staje się twoją niewolnicą.


ब्रह्मचर्यप्रतिष्ठायां वीर्यलाभः ॥३८॥
brahmacarya-pratiṣṭhāyām vīrya-lābhaḥ

38. Poprzez ustanowienie wstrzemięźliwości uzyskuje się energię. Czysty mózg ma ogromną energię i gigantyczną siłę woli. Bez czystości nie ma siły duchowej. Wstrzemięźliwość daje cudowną kontrolę nad ludzkością. Duchowi przywódcy ludzi byli bardzo powściągliwi i to właśnie dawało im moc. Dlatego Jogin musi być powściągliwy.


अपरिग्रहस्थैर्ये जन्मकथन्तासंबोधः ॥३९॥
aparigraha-sthairye janma-kathantā-sambodhaḥ

39. Kiedy jest utwierdzony w nieotrzymywaniu, otrzymuje wspomnienie poprzedniego życia.
Kiedy człowiek nie przyjmuje prezentów, nie staje się zależny od innych, ale pozostaje niezależny i wolny. Jego umysł staje się czysty. Z każdym darem prawdopodobnie otrzyma zło dawcy. Jeśli nie otrzymuje, umysł zostaje oczyszczony, a pierwszą mocą, jaką otrzymuje, jest wspomnienie poprzedniego życia. Tylko wtedy Jogin doskonale utwierdza się w swoim ideale. Widzi, że przychodził i odchodził wiele razy, więc postanawia, że tym razem będzie wolny, że nie będzie już przychodził i odchodził, i nie będzie niewolnikiem Natury.


शौचात्स्वाङ्गजुगुप्सा परैरसंसर्गः ॥४०॥
śaucāt svāṅga-jugupsā parair asansargaḥ

40. Po ustaleniu czystości wewnętrznej i zewnętrznej pojawia się wstręt do własnego ciała i brak współżycia z innymi.
Kiedy następuje prawdziwe oczyszczenie ciała, zewnętrzne i wewnętrzne, pojawia się zaniedbywanie ciała, a idea utrzymywania go w dobrym stanie znika. Twarz, którą inni nazywają najpiękniejszą, ukaże się Joginowi jedynie jako zwierzę, jeśli nie kryje się za nią inteligencja. To, co świat nazywa bardzo pospolitą twarzą, on uważa za niebiańską, jeśli za nią świeci duch. To pragnienie ciała jest wielką zmorą ludzkiego życia. Tak więc pierwszą oznaką ustanowienia czystości jest to, że nie dbacie o to, by myśleć, że jesteście ciałem. Dopiero gdy przychodzi czystość, pozbywamy się idei ciała.


सत्त्वशुद्धि-सौमनस्यैकाग्र्येन्द्रियजयात्मदर्शन-योग्यत्वानि च ॥४१॥
sattva-śuddhi-saumanasyaikāgryendriya-jayātma-darśana-yogyatvāni ca

41. Pojawia się również oczyszczenie Sattwy, radość umysłu, koncentracja, opanowanie organów i zdolność do urzeczywistnienia Jaźni.
Dzięki praktyce czystości przeważa materiał Sattwy, a umysł staje się skoncentrowany i radosny. Pierwszą oznaką, że stajesz się religijny, jest to, że stajesz się pogodny. Kiedy człowiek jest ponury, może to być niestrawność ale to nie jest religia. Przyjemne uczucie jest naturą Sattwy. Sattwikowi wszystko sprawia przyjemność, a kiedy to nadejdzie, wiedz, że robisz postępy w Jodze. Cały ból jest spowodowany przez Tamas, więc musicie się go pozbyć; przygnębienie jest jednym z rezultatów Tamasu. Tylko silni, dobrze zbudowani, młodzi, zdrowi, odważni nadają się na Joginów. Dla Jogina wszystko jest błogością, każda ludzka twarz, którą widzi, przynosi mu radość. To jest oznaka cnotliwego człowieka. Nieszczęście jest spowodowane przez grzech, a nie przez żadną inną przyczynę. Jaki masz interes z zamglonymi twarzami? To jest okropne. Jeśli masz zachmurzoną twarz, nie wychodź tego dnia, zamknij się w swoim pokoju. Jakie masz prawo przenosić tę chorobę na świat? Kiedy twój umysł został opanowany, masz kontrolę nad całym ciałem; zamiast być niewolnikiem tej maszyny, maszyna jest twoim niewolnikiem. Zamiast tego, że ta maszyna może ciągnąć duszę w dół, staje się jej największym pomocnikiem.


सन्तोषादनुत्तमः सुखलाभः ॥४२॥
santoṣād anuttamaḥ sukha-lābhaḥ

42. Z zadowolenia pochodzi najwyższe szczęście.


कायेन्द्रियसिद्धिरशुद्धिक्षयात्तपसः ॥४३॥
kāyendriya-siddhir aśuddhi-kṣayāt tapasaḥ

43. Rezultatem umartwienia jest przywrócenie mocy organom i ciału przez zniszczenie nieczystości.
Rezultaty umartwienia są widoczne natychmiast, czasem przy wyostrzonym wzroku, słyszeniu rzeczy na odległość i tak dalej.


स्वाध्यायादिष्टदेवतासंप्रयोगः ॥४४॥
svādhyāyād iṣṭa-devatā-samprayogaḥ

44. Poprzez powtarzanie Mantry przychodzi urzeczywistnienie zamierzonego bóstwa.
Im wyższe istoty chcesz osiągnąć, tym trudniejsza jest praktyka.


समाधिसिद्धिरीश्वरप्रणिधानात् ॥४५॥
samādhi-siddhir īśvara-praṇidhānāt

45. Poprzez poświęcenie całej Iśwary przychodzi Samadhi.
Poprzez poddanie się Panu Samadhi staje się doskonałe.


"Zwrócić się ku Światłu, przywołać choćby odrobinę Boskiej Świadomości z góry, i w jej świetle zapalić płomyczek wewnętrznej tęsknoty..."

Offline

 

Om Om Om! Om Namah Śivaya! Mahadevaya! Mahakalaya! Om Namah Himavantyai Namah! MahaTripuraSundaryai! Om Śri Gurave Namah! Om Śri Lalitamohane Namah! Om Om Om!


pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB

Firefox New

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.poradnikrpg.pun.pl www.samotneserca.pun.pl www.demonicangels.pun.pl www.scaletuning.pun.pl www.nowaerakhorinisrp.pun.pl